Zerkałem na tę skrzynkę z respektem od czasu do czasu od paru lat i nigdy się do niej jakoś na poważnie nie zabrałem, bo po opisie zadanie wydawało się długie i bolesne. Tymczasem okazało się, że wystarczy kilkanaście minut, żeby rozwiązać zadanie + trochę więcej łażąc w terenie, żeby mieć pewnośćZ pierwszym etapem byłem na dobrym tropie, ale trochę spudłowałem i michael mnie naprowadził. Drugi trafiony w zasadzie od razu. Dzięki za interesującego kesza.

Zadanie rozwiązane matematycznie, azymuty wygenerowane w Locusie. Nie mogłem nigdzie znaleźć wysokości wieży; w końcu znalazłem jej rysunek architektoniczny z 1823 roku, na którym była naniesiona skala wyrażona w łokciach warszawskich (!). Na tej podstawie policzyłem wysokość wieży ;P Byłem też z siebie dumny, gdy okazało się, że w zasadzie bezbłędnie oszacowałem wysokość skarpyW ogóle zdziwiłem się, jak dokładne jest rozwiązanie matematyczne - po opisie myślałem, że będę musiał zataczać kilometrowe koła wokół wyznaczonego miejsca szukając nie wiadomo czego, zresztą głównie dlatego nie chciało mi się robić tej skrzynki.

Świetne zadanie! Odległość (z elewacji) wyliczona matematycznie (wysokość wieży sprawdzona podczas poprzedniej wizyty), azymut wyznaczony elektronicznie (za pomocą kompasu w starym dobrym odbiorniku). Błąd kilku metrów nie był żadną przeszkodą:)

Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Ooo! Aaa! Udało się. Chodziłem za tym quizem od października 2011 do sierpnia 2012, czyli prawie rok. Uff. Najpierw trochę podpowiedział root, potem chodziłem, chodziłem i chodziłem po Mariensztacie, następnie wymieniłem sporo maili z założycielem i z cozą. Mimo to nie bardzo miałem pomysł na rozwiązanie. Dopiero przy którejś wizycie, w bardzo dalekich okolicach od pl. Zamkowego natrafiłem na coś, co w końcu naprowadziło mnie na właściwy trop. Potem już tylko miesiąc dopasowywania i kombinowania i wreszczie JEST!

Dzięki!

Pierwsze pomiary poczyniliśmy przy okazji zdobywania kesza o pułkowniku Kuklińskim. Wtedy się nie udało. Potem były jeszcze dwa podejścia i też nic. Dziś okazało się, że byliśmy bardzo blisko a wcześniejsze niepowodzenia spowodowane były pewnym błędem w obliczeniach.
Samo hasło też jest niezłym quizem :).

Nie wiem ile razy podchodziliśmy do tego kesza wreszcie się udało.

Dzięki

 

no ta skrzynka dała mi popalic jak żadna ; w terenie byłem kilkanaście razy plus pomoc założyciela i nic ; dopiero jak zobaczylem ze niedawno ktos znalazł to wrocilem do tematu i po nie ukrywam podpowiedzi r00t7 , chociaz moze nie doslownej , udało sie ; trochę zaskakujące to hasło

No to cieszę się, że martuś i r00t7 wreszcie się udało. Tylko... hmm 7 znalezień (a właściwie to chyba 5, uwzględniając teamy) na dwa i pół roku istnienia kesza, to zaledwie 2 zaliczenia na rok. Uuuuuuu. Tym większe uznanie dla dotychczasowych zaliczycieli.

Jak milo jest "znaleźć" skrzynke ponad rok po kims

Dzieki Bogu, ze ta skrzynka jest juz za nami, bo nie bede sie chwalic ile to razy r00t7 wyciagal mnie na starówce w celu znalezienia haslaAkurat wyszlo tak, ze ja znalazlam jedna polowe, a potem on druga. Dziekujemy!

Fakt - gdy się skoryguje namiary to kesz robi się łatwy i fajnyoczywiście nie doczytałem że trzeba bez polskich liter - dlatego niepotrzebnie niepokoiłem założyciela mailem czy to to bo już powoli wątpiłem po kilku tygodniach przerywanych poszukiwań ;)

bardzo fajny pomysł na grę terenową ! polecam się pobawić - nasze pomiary były gpsem i korygowane przez googleearth :)

dzięki za kesza

ponad rok po ostatnim znalezieniu - tym bardziej cieszy !

+3

Gratuluję tATO i jego ekipie za trud wniesiony w zaliczanie kolejnych gier terenowych i przepraszam jednoczesnie za kłopoty przy tej. Jestem pełen podziwu dla Waszego  uporu i determinacji.
No cóż, trzeba chyba szykować kolejną porcję gier.

#1113 tT<br /> Z tego jestem dumny: nasza ekipa jest pierwszą, która zdobyła wszystkie 10 gier terenowych. Johnny, Wielkie Dzięki za zabawę.<br /> <br /> W tym przypadku było wyjątkowo trudno, a to dlatego, że zamiast z pełnym zrozumieniem przeczytać zdanie &quot;Są to oczywiście miejsca mocno przybliżone i prawdopodobnie trzeba będzie nieco powęszyć w okolicy&quot; bardziej zawierzyłem metodom matematycznym.<br /> W efekcie szukaliśmy nie tam gdzie trzeba. <br /> <br /> Pomiary zrobiliśmy 18 kwietnia, później byliśmy w terenie zylion razy. Ale ani razu nie poszerzyliśmy rejonu poszukiwań aż tak, żeby dojść do właściwego miejsca. Po drodze wymieniliśmy się mailami z Johnnym razy kilka. W końcu ostatnio dostaliśmy z lekka zweryfikowane namiary i ruszyliśmy w teren. Razem z Tomkiem dotarliśmy na miejsce o 23:50. I jest!!!<br /> <br /> Dopowiem tylko, że skrzynka - mając poprawne namiary - jest banalna i bardzo zabawna, gdy już się zestawi pytania Johnnego z odpowiedziami.

+3

Za drugim podejściem, była okazja przy spcerze po starówce (zwierzęta i gotyk) aby sobie dopatrzeć część hasła :)

Dzięki za skrzynkę.

Pomiary dokonane dosć sprawnie. Metoda - kartka brystolu z narysowanymi kreskami pod kątem 10 i 11 stopni + libella wypożyczona z pracy i kompas w GPSie.

Miejsca nieby zlokalizowane ale hasło nie pasujeZ rana jeszcze popróbuje może coś wejdzie :)

Pomysł fajny.

O rany, ale się nakombinowaliśmy z hasłem - trochę nam inaczej padał azymut w 1 i było dużo kombinacji. Po telefonie do przyjeciela ponowna wizyta na Starówce i potem już pewniak. Metoda trygonometryczna + busola.

Z AniąMałą i Zychem (224).

Wiedziałem, kto jak kto, ale starepatyki były wśród faworytów. O metodzie trygonometrycznej nie pisałem, choć liczyłem się i z taką możliwością

Wirtualny FTF ;-)

Kwadrantu nie wykonaliśmy, bo już w szkole podstawowej mieliśmy kłopoty z robotami ręcznymi. Ale przy drobnej pomocy trygonometrii (znalazł się jakiś tam kalkulator, który umiał obliczyć tangens 10 stopni) i innych pomocy szkolnych - np. linijki, którą można przyłożyć do zdjęcia, udało się nam poradzić sobie bez kwadrantu... Zresztą, dziś o tej porze wieża była chyba i tak zamknięta.

Miły spacer po starówce i okolicach.