Podjęty na keszowaniu z Pszemkiem.

Ciekawe miejsce. Dzięki!

Fajne miejsce,szczególnie jesienią .Wszystko wokoło kolorowe.Zostawiliśmy nowy logbook.Dziękujemy za pokazanie tego miejsca.

Bardzo fajne miejsce. Wstęp na teren jeziora niby płatny ale nikt nie przyczepil się do nas wiec weszliśmy za darmo

Znalezione przy okazji niedzielnego rowerowania.

Logbook niestety mokry - rozstaje się w dłoniach.

TFTC

Chwilka odpoczynku od leżenia i kesz naszhehe

Dzięki i pozdrawiam :) 

jakoś i tutaj dotarliśmypo krótkim spacerkuNiedzielny wypad na kesze z żonką. dzięki za skrzyneczkę.

Miejsce naprawdę ma swój urok... ale kesz niestety kaszana, trochę to posklejałem. Dzięki.

DziękiBardzo mała ale się udało

Najpierw sobie trochę ponarzekam ;)

1) na ośrodek:

- przed wjazdem jest wielki znak - zakaz wstępu z psami i informacja, że osoby z psami będą wypraszane. Ja rozumiem, że na plaży nie każdemu czworonóg może się podobać, ale nie rozumiem dlaczego nie mogę przespacerować się brzegiem z psem. Czuliśmy się z Grizerem jak przestępcy idąc do kesza i łamiąc zakaz.

- od maja wejście na teren ośrodka jest płatne. I znów - rozumiem, gdy idę na plażę. Ale w stronę kesza? Na szczęście jest kwiecień ;)

2) na kesza:

- pomijając kwestię pojemnika, to zrobienie logbooka z żółtych karteczek samoprzylepnych nie jest dobrym pomysłem. Przyklejają się do pojemnika oraz same do siebie i ciężko je wyciągnąć.

- to coś, to jest zasuwa na przepuście. Nijak się ma do śluzy. Za Wikipedią ("śluza"): "są one budowane w celu umożliwienia podczas ŻEGLUGI pokonywania różnic poziomów przez JEDNOSTKI PŁYWAJĄCE". Serio tędy żeglują łodzie? :)

A teraz pochwalę - śliczne miejsce. Bardzo mi się podobało. Psu-przestępcy w sumie też ;). Dzięki za skrzyneczkę.

Acha - zapomniałem, że mam nie przesadzać z krytyką :D

TFTC!!!

Panowie mysleli, panie wykonaly plan i kesza podjely :)

Z Zaria, Mhonarem i Krcr w czasie niedzielnego wypadu :)

TFTC

Dobrze, że pogoda dziś była nietenteges i godzina późna - wśliznęliśmy się bez płacenia (nikt nie pobierał myta na wjeździe). Potem spacer po kesza i TFTC...

Szybki sentymentowy spacer dookola jeziora zaowocowal keszynka ktora dlugo czekala na podjecie. Kobity okupily miejscowke i po chwili wymacaly mikrusa na ktorym nawet L4 sie nie zmiescilo.. :(

Wspolnie z Zaria, Pospii i Krcr w trakcie czyszczenia cztero pakow z zawartosci ;]

Jeziorko znałem już z sąsiedniej skrzynki ale z tej strony nie było okazji być. Oczywiście nie chciało mi się dymać na około jeziora wiec spojrzałem na mapę co by tu skrócić - na mapie był jakis przesmyk, może da się przejsć... ba, przejść - osobówką bym zajechał prawie na koordy, po drodze była jakaś brama ale otwarta więc poszedłem dalej.

Na miejscu chwilkę mi to zajęło bo jakoś nie wymacałem za pierwszym razem, dopiero za drugim coś wyczułem... a to taka oczywistość ;-)

Świeciła mi się na mapie więc się w końcu wybrałem. Znalazłem nie zamkniętą bramę. Jeziora z tej strony jeszcze nie oglądałem.  TFTC !

Złapana

Znamy to miejsce z wizyty w lecie, dziś trochę ponuro i jeziorko skute lodem, ale przelatujące łabędzie dodały trochę uroku temu miejscu. Dziękuję.

Do tego kesza podejście było troszkę niestandardowe , ale udało się . TFTC.

Z miejsca ukrycia kesza rozciąga się całkiem interesujący widok na jezioro. Pojemnik udało sie namierzyć bardzo szybko.

Logbook prowizoryczny i trochę widać, że skrzynka na szybko robiona, teren monitorowany i drut kolczasty przy wejściu aż strach było iść, ale było ok, w środku za to przepięknie, stare meandry Odry pooglądaliśmy i ewakuacja, jeszcze TTF się trafił, tftc!

Pojechałem po FTF-a, ale zapomniałem, że to jest rejon działania ralkos... i to już kolejny raz. Cóż, muszę się przyzwyczaić, że jak nie siedzę w odpalonym aucie w momencie publikacji to ciężko być pierwszym TFTC

ps. Nad jeziorem Srebrnym bywałem już wiele razy, ale chyba po raz pierwszy oglądałem go od tej strony...

Przyjemny spacer uroczą aczkolwiek dobrze znaną ( wszak mieszkam w odległości 2 km) ścieżką wokół jeziora - zakończony znalezieniem kesza.

TFTC.