Znaleziona z Angee i ekipą

Obiekt przesunięto, a wraz z nim kesza.

Zwiedzając okolicę. Kiedyś cała okolica wiatrakami stała - obecnie możemy oglądać jedynie pozostałości.

Dzięki za kesza

reaktywacja.

reaktywacja.

Znaleziona.

Ja znalazłem wiatraki, a Mały Jakub nie znalazł paproci. Dziękujemy.

Wespół z Uhuhu ! Nowotomyska wyprawa po raz czwarty, dzięki bardzo ! 

Tym razem bez problemu.

kesz wrócił na swoje miejsce.

Kesz wyparował.

Maskowanie spełnia swoje zadanie i keszyk jest na swoim miejscu.

Niestety nie znalazłem. Opcjonalnie proszę o sprawdzenie czy kesz jest, bo mi obrazka brakuje.

maskowanie rewelacyjne, ze trzy razy na to patrzyłem puki się nie zorientowałem, że to jest to 

Ciekawa konstrukcja wiatraków, TFTC.

Przemierzając szlak KZA dotarliśmy i tutajPiękny obiekt :)

Dzięki :)

Moja pierwsza znaleziona skrzynka. 

Świetnie ukryta. 

Podjęta na wspólnej wyprawie do NT wraz z Armisem i Pyrą. Niemal drive in. Sławek szybko capnął kesza. TFTC. Pozdrawiam Nati.

Wyprawa do NT z Nati i Armisem.

He he, gdybym miał dłuższą rękę, to byśmy nie musieli z auta wysiadać...

Dzięki za kesza

PS: jeszcze nie do końca rozumieliśmy, co jest cyfrą a co literką...

Kolejny kesz na drodze wspólnego keszowania z Natalią oraz Sławkiem. Wiatraków a wiatraków. Do dwóch doliczyłemWidać jakie są olbrzymie. Kesz szybko znaleziony, poszło gładko.
Dzięki P.S.

Skrzynka powróciła niżej, ale nie wykluczam, że dla osób chcących zdobyć kod do logów, to spacer na wysokości będzie wskazany.

Znaleziona gdzieś pomiędzy Borują, a Grubskiem  Konik i rogacizna za płotem przywitały nas mile. Dzięki. Pzdr. 

Za pierwszym podejściem klapa... Za to pooglądaliśmy sobie zwierzątka. Natomiast za drugim razem, po podpowiedzi Wojtka poszło już bardzo szybko. 

Dziękujemy i pozdrawiamy Kinia i Darek :)

Razem z Borią, trzeba urooooosnąć - co by sięgnąć skrzyneczki 

zwierzaczki w pobliżu, bardzo fajne !!!

Piękny krajobraz z bawołami i końmi:)

Rodzinne poszukiwanie z albumem, w drodze na spotkanie. Pierwsze spotkanie na trasie, srebrna Renia, a z niej wyskoczyło mnóóóóstwo keszerów. Dobrze, że byli tam młodsi i sprawniejsi

Spodziewaliśmy się holendrów albo chociaż koźlaków, jednak sposób ukrycia skrzynki i okoliczny zwierzyniec, skutecznie poprawił nam humory. TFTC

Spotkanie z Łukaszem i podjęcie kesza wysokich lotów. TFTC.

TFTC !!!

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Podczas gdy Marcin hycał gdzie trzeba, poirytowane dzisiejszymi odwiedzinami stworzenia nie spuszczały z nas z oczu... no może tylko koń Pippi Langstrumpf odpuścił sobie obserwację. Stojąc tak sobie spokojnie na dole w głowie roiły mi się barwne scenariusze co będzie jeśli Rredan nadal będzie tam gdzie będzie a frustracja u zwierząt weźmie górę...

Dziewczęta podziwiały rumaki, ba, a nawet woły, a ja hycnąłem po pojemnik. A potem znów po hasło. TFTC!

Brat się wspinał! Tu spotkaliśmy Kuczola.Szukaliśmy w sześciu :D

Nie dość, ze sami byśmy nie podjęli skrzyneczki, bo za wysoko, to jeszcze jak sięgał ją Karo&Seba wpadła nam za płot , do koni i krów.Za chwilkę podjechali 4skury i wspólnymi siłami jakoś odzyskaliśmy skrzyneczkę. Dobrze , ze żadna krowa akurat nie siedziała w tym kącie :)

Powinno być "Paproć - Koniaki" albo "Paproć - Krowiaki", bo jakoś mało kto te wiatraki dostrzegł... Wesoło było przyglądać się aktywnie kombinatorom, jak montują [spojler].

Sporo śmiacia i dalej w drogę. Dziękujemy za fajną skrzynkę!

Wiatraki nie wyglądają na aż takie wysokie
Za płotem wylegiwali się potencjalni przenosiciele mobilniaka - mieliśmy pewien iście diabelski pomysł , ale odpuściliśmy. Za to zrealizowaliśmy inną koncepcję pt. "żeby nie było za łatwo"
Mamy nadzieję, że Autor się na nas mocno nie zezłościł, ale teren aż się prosił a i narzędzia były pod ręką Pozdrawiamy!

Hello,

Gdzie te wiatraki ? A, tam   Za to koniki śliczne Drogą przejeżdżała bryczka i jednemu z nich zachciało się pobiegać. Nie na darmo mówią, że koń w biegu jest przepiękny ! Z nami koniki nie chciały się kumać. Przez moment przyszło nam do głowy, że z kesza można zrobić mobilniaka, klejąc go do rogu którejś z rogatych bestii, ale daliśmy spokój. Za to zmieniliśmy trochę lokację pojemnika, bo pierwotna dawała po oczach. W aucie był pasek magnetyczny, na obiekcie znaleźliśmy całkiem dobry punkt i OK. Na spotkaniu powiedzieliśmy Bartkowi o alokacji i chyba mu się spodobało   Zdaje się, że któraś kolejna ekipa miała tu przygodę z konikiem leżącym przy drodze, w fazie agonalnej. Pewnie opiszą, jak wstaną po tak intensywnych wybrykach całego dnia. Pzdr, Wojtek

K.mil chciał znaleźć kesza bez wychodzenia z auta jednak założyciel go przechytrzył, na pocieszenie dostał naklejkę z gwiazdką. 

Maskowanie nie najlepsze, widoczna była od strony koni. Dzięki ;)

Drive-in zrobiony z taką zawziętością, że brakowała jedynie kilku centymetrów do braku możliwości drive-outa  W sumie teraz patrząc na nazwę kesza przypominam sobie jedynie wesołe konie w pamięci. A wiatraki?

Dzięki za kesza!

Taaak, kierowca - k.mil strasznie leniwa bestia chciał zrobić drive in'a... nie udało sięale i tak kobieca część to ogarnęła szybciutkoDzięki!

Wracając do miasteczka. Rogate kuce zwietrzyły czekoladę i przydreptały z nadzieją na poczęstunek. :)

Po drodze dowiedzieliśmy się od Pawła ciekawych rzeczy o stawianiu takich wiatraków, dzięki czemu zaczęliśmy dostrzegać pewne zmiany w okolicy, a i kesz przy okazji się znalazł. TFTC!

Wiatraki robią wrażenie, choć nie wyglądają aż na takie wysokie, pewnie przez lekką, ażurową konstrukcję. Dobrze, ze kesz nie był magnetykiem powieszonym pod gondolą.