Dzięki za kesza.

Dziękuję

W końcu znaleziona, TFTC

Rodzinnie.

Dzięki za kesza i pokazanie miejsca. 

Tftc! Słoneczne Świętokrzyskie - skrzynka akurat na Halołina;)

Znalezionadzięki!!

szybciutkodziękujemy
Buzia i Patryk0097

Zaległy wpis, data może nie pasować. TFTC

Znaleziono dzięki za Kesza

Widok powala, podoba się. Reaktywacja na miejscu.  Spotkanie młodego, lokalnego keszera. Mimo złej pogody i wiatru w oczy decyduje się mi towarzyszyć w dalszych poszukiwaniach. Miłe towarzystwo Pawel87 skutkuje podjęciem tej i następnych skrzynek w tym rejonie. Dzięki za pokazanie miejsca, opis i kesza. Pozdrawiam !

Szybki spacerek i po reaktywacji od razu wpadła w nasze ręce :)  dzięki!

Trumienki warte reaktywacji dziękujemy zostawiamy pod pierwszym od lewej. Uważaj żeby nikt nie wyjrzał ;p

A to Ci ciekawa niespodzianka - powinna być zdecydowanie ciekawostką Kielc. Dzięki

Szkoda że się nie udało ale historia fajna

Reaktywacja chyba przepadła.

Rodzinny wypad z Unkasem na kesze, dzięki.

Straszne jak szybko znikają kesze. Kolejna reaktywacja pod parapetem.

Zaległe logi. Znaleziona razem z marass1111. Dziękuję. 

Strach sparaliżował mnie... I ten stan trwa... 

Znaleziona reaktywacja. Trumna na balkonie od razu rzuciła się w oczy.  No cóż... Kiedyś podczas keszowania na Wolinie wlazłem po drabinie do piwnicy,  drabina się złamała... A ja... (tu straszne; -) doznałem otwartego złamania kości piszczelowej,  a że były wakacje dalej keszowałem... Razem z zuza007.Dzięki. Pzdr. 

Ty mi się wydarzyła straszna historia. Spacerują po Kielcach przy dzisiejszym silnym wietrze, przechodziłem obok jednej z kamienic i do teraz nie mogę sobie tego wytłumaczyć, ale spadł na mnie z balkonu truposz. Na szczęście był on już mocno przegniły i krzywdy mi nie zrobił. Można powiedzieć, że miałem więc szczęście bo wypadł on z trumny, która nadal na balkonie stoi, więc uważajcie bo jak ona spadnie to może być kolejny trup.

Dziękuję za kesza.

"Trumna" faktycznie zdobi balkon. Ciekawostka.

A straszna historia? Hmmm, może taka: w tegorocznych wyborach do COGu przez długi czas jedynym kandydatem był prezes stowarzyszenia i gdyby nie dobre duszyczki to mógłby "wygrać"...

Poeventowo w sympatycznym towarzystwie, dlatego się nie baliśmy. Straszna historia... z mojego dzieciństwa. Byłam pięcioletnią dziewczynką, która szwendała się za starszymi braćmi. Pewnego dnia wskoczyłam na krę lodową, na której byli moi bracia. Wpadłam do stawu strażackiego, pod krę. Chłopakom na całe życie odechciało się pływać zimą...mnie też. TFTC!

Znaleziona reaktywacja. A straszna historia? może nie straszna - a tragiczna; zdarzyło mi się kiedyś jechać nocnym pociągiem relacji Kielce Warszawa. Przed samą Warszawą ktoś rzucił się pod pociąg - przemieliło go, a wszyscy pasażerowie, by nie stać kilka godzin w szczerym polu - za namową konduktora poszli do najbliższej stacji, gdzie był podstawiony podmiejski do W-wy Zachodniej. Miesiąc później, jadąc na tej samej trasie - stojąc na korytarzu - bo tłok straszny - opowiadałem pięknej wiolonczelistce powyższą historię. Gdy tylko skończyłem opowiadać - pisk hamulców i stoimy. Co się stało? Jakiś samobójca wskoczył pod pociąg i go przemieliło...

Już nie jeżdżę pociągiem nocą do Warszawy...

No nie! COGista nie czyta opisu skrzyneczki! No i trzeba będzie mu usunąć wpis. Straszna historia. ;-)

Gdy szukali skrzynki ukrytej w tak straszliwym miejscu , z dachu spadł wielki sopel lodowy i przebił ukochanej skroń. Wykrwawiła się pod parapetem, a on dalej poszedł szukać keszy. Dzieki 

Znalazłem reaktywację poprzedników w rurze , wypadało by zmienić kordy. Tak czy inaczej w logbooku STF jest . TFTC!

ale o co chodzi???

nikt z miejscowych nie umiał powiedzieć, czemu stoi tam trumna, duża część nie wiedziała, że jest takie miejsce. straszne tak nie znać swojego miasta

Tftc

Powiało grozą. Straszne historie przypominają mi się z dzieciństwa, kiedy to jeszcze na VHS oglądaliśmy horror z kuzynem a potem braliśmy się wyjąć kasetę z magnetowidu :). Pozdrowienia.

Straszna historia bedzie taka, że grzebałem w tych śmieciach i zreaktywowałem kesza a dopiero później doczytałem o rekatywacji pod parapetem.
Swoją reaktywację zostawiam w terenie, skoro już się namęczyłem.
Jeśli dobrze liczę, to mój kesz numer 500.
Juhu :)

Miejsce bardzo dziwne.  Straszna historia: podobno nie dawno była tu Aynsley uuuuuuuuuu Dzięki za skrzynkę:) pyrsk:)

to było mega dziwne, w dodatku dowiedzieliśmy się czemu ona tam stoi...Z wizytą w CK. Długie spacerki z Żonką i naszym lokalnym przewodnikiem Dżejbim. Dzięki za kesza.

Idąc nocą tędy widać, że wieko trumny jest zamknięte - każdej nocy duch Grubej Kaśki odpoczywa w tej trumnie bo upodobał sobie ją z niewiadomego powodu...

istotnie , dekoracja robi wrażenie i intryguje , reaktywacyjny podparapeciak znaleziony przez Tisie 

a straszna historia ? ... byliśmy z Aynsley  !!! wystarczy ? ;) 

Szybko namierzona przy okazji wyimków. Historia wieczorem. Dzięki

miejsce zawsze intryguje, dzięki za kesza i pozdrawiam.

Heh, zawsze to miejsce przykuwa naszą uwagęPoprzednim razem mieliśmy tu straszną historię, bo nie znaleźliśmy tego kesza, hmmmm.. ;) 

TFTC i pozdrawiam! :) 

Ciekawe czy komukolwiek uda się rozwikłać zagadkę tej wyjątkowej "dekoracji"...

Historia, może nie aż tak straszna ale... może jednak lepiej dostawać te skarpetki od gwiazdki ;)

JÓLAKÖTTURINN

Jólakötturinn czyli po naszemu Kot Bożego Narodzenia, to potwór, który wywodzi się z wierzeń mieszkańców Islandii. Uważa się tam, że jeżeli ktoś nie dostanie w prezencie przed dniem Bożego Narodzenia nowego ubrania, tego ten mroczny kot dorwie go i pożre...

Jak dla mnie sama nazwa ulicy przy której znajduje się kesz jest wystarczająco straszna.. Idziemy idziemy, patrzę i z moich ust padają niecenzuralne słowa (a rzadko mi się to zdarza poza pracą;)), mówię: biegnijmy stąd. A Gaguś mówi nieee, tam właśnie jest trumniany kesz. Paradokd.

Weekendowy najazd na CK z Gagusiem w roli lokalnego przewodnika. Dzięki

Miejsce wg mnie kultowe Od dobrych kilku lat obserwuję ten balkon i za każdym razem,  niezmiennie, uśmiecham się pod nosem przechodząc obok i zastanawiając się nad istotą wykorzystania artefaktów - dekoracyjne? praktyczne -jako osłona od wiatru? inne (jakie)?  - może kiedyś się dowiem jaki był zamysł twórcy  Obecnie kesz reaktywacja "na wcisk" pod parapetem - pierwotnego kesza niestety nie udało się namierzyć. Dzięki, pozdr.
P.S. Kółek ni ma

Trafiliśmy tu przypadkiem, szukając miejsca do pakowania. co za klimat :)

Historia z internetu.

Myśliwy, po całym dniu polowania, znajdował się w środku ogromnej puszczy. Robiło się ciemno i całkowicie opadł z sił. Zdecydował się iść w jednym kierunku, dopóki nie upewni się co do swojego położenia. Po paru godzinach znalazł chatkę na małej polanie. Ponieważ było już bardzo ciemno zdecydował, że zostanie w niej na noc. Podszedł do chatki. Drzwi były otwarte. W środku nikogo nie było. Myśliwy położył się na znalezionym łóżku, decydując, że wszystko wyjaśni właścicielowi chatki rano.

Rozejrzał się po wnętrzu chatki. Zaskoczony spostrzegł na ścianach kilka portretów, namalowanych z dbałością o najmniejsze szczegóły. Wszystkie portrety bez wyjątku wyglądały, jakby mu się przyglądały. Ich twarze wykrzywione były w grymasach nienawiści i złości. Myśliwy poczuł się dziwnie. Starając się za wszelką cenę zignorować portrety, odwrócił twarz od ściany i wykończony zapadł w głęboki sen.

Rano myśliwy obudził się. Odwrócił się i zamrugał w nieoczekiwanym świetle słońca. Spostrzegł, że w chatce nie ma żadnych portretów..

Są tylko okna.

Dzięki za kesza!

Wraz z ekipą na spotkaniu Strachy na lachy :)

Mocną po-SNL ekipą. Dziękuję

Reaktywacja zrobiona, po spotkaniu SNL.

Dzięki

Kesz podejmowany całą grupą, która uczestniczyła w spotkaniu SNL2015. DZK

Skrzyneczka reaktywowana i zdobyta po spotkaniu Strachy na lachy w miłym towarzystwie.Dzięki

Niesamowita historia opowiedziana przez gaga. I to na prawdę tam stoi! Znaleziona przy okazji reaktywacji.

Znaleziona bez problemu. ;)

TFTC!

Wieczorową porą, ruch znikomy a wraz z bratem szybko namierzyliśmy miejsce i on chwycił za skrzynkę. Dzięki 

Miejsce wyczajone szybko, nawet dwa sąsiednie. W jednym nic, w drugim jest! Nawet że rąk długich mieć nie trzeba. Czekam aż ludzi nie będzie i wyjmuję. Rozpakowuję owinięte pudełko, patrzę zawartość i wpis, po czym owijam, zamykam, znów czekam, aż ludzie się rozejdą. I odkładam. Jednak koleś który chwilę wcześniej wyszedł z bramy zaraz obok akurat się obejrzał i krzyknął "Ej!" - podszedł, wytłumaczyłem co tu się odwala, co to geocaching itp. i uprzejma prośba, żeby nie wywalał jej stamtąd... Dzięki za kesza.

Wystarczył krótki rzut okiem i już wiedziałam, gdzie ta skrzynka się kryje. ;)

Łatwa do znalezienia, ale do zdobycia już nie tak bardzo, myślę że rozumiecie. ;)

Niestety w środku bardzo mokro, doprowadziłam trochę do porządku, ale nie wiem na ile to się zda.

TFTC!

znaleziona podczas Adwentu wraz z Lolkiem Gagiem Carbonem Angouleme Regisem i Picklockiem tftc!

skrzynka gotowa do szukania.Powodzenia

zabrałem do domu osuszyłem wrzuciłem krety i fanty jutro wszystko powinno być na mjeiscu

skrzynka która długo czekała aż ją podejmę .Wkońcu wczoraj wieczorem wpadłem na pomysl aby ją zdobyc ....... no i jestem na mjeiscu mjeisca wytypowane i trafiłem świetny pomysł na maskowanie początkowo myślałem że to nie to ale daałem rade

         zabrałem plakietke szlak przygody a dorzucę łuske           

                                                                                  TFTC! razem z cox

świetne maskowanie w środku w miare sucho w sumie myślałem że będzie trzeba więcej czasu poświęcić ale wszystko gra

TFTC! razem z  pawel53

 

podjęta z blackcoffee! bardzo fajnie przygotowany kesz;) dzięki!

trumna, trumna... no powiedzmyto czy nie to? okazało się, że dobrze typujemy. dzięki!

Z ekipą w drodze na finał AKQ. Jedno podejście już kiedyś było, teraz drugie - skuteczne. TFTC!

Aaa, no i straszna historia: trzymam sierp pod poduszką... ;)

Lo Matko z Buska ... Krzysztof ! Ty choć sierp tatowy trzymaj pod poduszką. Straszne czasy ...

Łoj, teraz dopiero się wczytałam, że trzeba tu dodać straszną historię... No to proszę  :

Pewnego dnia…

            Będziesz od razu wiedział, że to ten dzień. Będziesz pewien. Obudzisz się w swoim pokoju, w łóżku, przykryty kołdrą. Coś Cię zaniepokoi, ale zignorujesz to. Spróbujesz zaświecić lampkę nocną, ale to nic nie da. „Widocznie żarówka się spaliła”pomyślisz. Pomimo nienaturalnej ciemności panującej w pokoju, wstaniesz.Wszystko wyda Ci się trochę dziwne, obraz zacznie pulsować w Twoich oczach, ale wytłumaczysz to zmęczeniem. Poczujesz pragnienie. Postanowisz pójść do kuchni.Otworzysz drzwi swojego pokoju i wejdziesz w jeszcze dzikszą ciemność korytarza. Boso, ubrany tylko w pidżamę zrobisz kilka kroków w stronę kuchni,ale nagle dostrzeżesz ciemniejszy kształt koło ściany. Kształt podejdzie doCiebię i wyciągnie do Ciebię dłoń z rewolwerem. Weźmiesz rewolwer.

- Masz jedną kulę. Polowanie rozpoczęte – powie postać i rozpłynie się.

            To Cię przerazi, co najmniej zaniepokoi, ale coś w środku Ciebię uspokoi Cię. Jakbyś był na to przygotowany. ale zaciśniesz tylko palce na zimnym metalu i ruszysz w kierunku kuchni.

            Ciemność zacznie jeszcze bardziej pulsować.

            Otworzysz drzwi kuchni i wejdziesz do środku. Spróbujesz zaświecić światło, ale to nic nie da. Na stole dostrzeżesz karton z sokiem. Wezwiesz swój ulubiony kubek i nalejesz trochę soku. Spróbujesz go wypić, ale wyplujesz wszystko zprzerażeniem. Zamiast soku, w kartonie będzie krew. Będziesz chciał zwymiotować.

            Za sobąusłyszysz zgrzyt otwieranych drzwi.

            Przerażony wycelujesz rewolwerem w ciemność.

            Przypomnisz sobie, że w szafce obok stołu jest latarka.

            Zacznieszjej szukać. Znajdziesz ją i włączysz.

            Teraz kształty wydadzą Ci się bardziej naturalne, czyż nie? Rozróżnisz drewniany stół, stare krzesła, nawet naczynia w zlewozmywaku, które miałeś umyć wczoraj.

            Drzwi znowu trzasną, a Ty aż podskoczysz z przerażenia. Z rewolwerem w jednej ręce i latarką w drugiej wyjdziesz na korytarz. Zatrzymasz się przy lustrze. Twoja twarz wyda Ci się nienaturalna. Starsza, wykrzywiona. A może to dalej wina tej przeklętej ciemności? Będzie wszędzie…

            I wtedy dojrzysz jego.

            Będzie tylko mignięciem za Twoimi plecami, ale i tak sprawi, że będziesz chciał krzyczeć.

            Prawie humanoidalny. Na długich, prawie pajęczych tylnych nogach podpierający się za długimi rękoma. Palce będą zakończone czarnymi pazurami. Popatrzy na Ciebię pustymi, czarnymi oczami i wyszczerzy ostrze zęby. Skóra na jego grzbiecie zadrży, a kolce przebijające ją błysną. Będzie wyglądał jak najgorszy eksperyment ludzkości, z jego popękaną skórą pełną blizn, z całą grozą.

            I będzie w Twoim domu. Potem zniknie w pokoju obok.

            Odwrócisz się i zdecydujesz. Będziesz za wszelką cenę chciał dostać się do drzwi i uciec.Pomału przejdziesz przez korytarz. Zgasisz latarkę, by on Cię nie dostrzegł.Zaczniesz się skradać. Najgłośniejsze będzie Twoje serce, walące jak oszalałe.Jeszcze raz zaciśniesz palce na rewolwerze. Przejdziesz obok drzwi pomieszczenia, w którym on znikł. Miniesz je, próbując nie krzyczeć ze strachu.Prawie dojdziesz do drzwi.

            I wtedy poczujesz jego wzrok za sobą.

            Odwrócisz się i wystrzelisz. On zacznie krwawić. Rzuci się na Ciebię. Będziesz czuł ból,będziesz się tak bardzo bał. Tak cholernie bał! Swoimi zębami rozerwie twoje nogi, wyrwie twoje wnętrzności, a ty będziesz się mógł tylko rzucać i krzyczeć.Przytrzyma Cię którymś ze swoich odnóży. W końcu zębami zedrze skórę z Twojej twarzy, wydłubie oczy. Będziesz jęczał w ciemności, tej pulsującej ciemności tamtego dnia, modląc się, ab to się skończyło. I nagle.

            Obudzisz się. Lampka zadziała.

- To tylko sen – powiesz na głos. Spojrzysz na swój pokój.Odetchniesz głęboko – czy to nie dziwne, jakie przerażające mary potrafi wymyślić umysł…

            Spróbujesz poprawić poduszki pod głową, ale pod nimi odkryjesz coś, co sprawi, ze wreszcie krzykniesz.

            Będzie to rewolwer.

            Pewnego dnia…

Złapana grupowo na akq 2014 ;)

Keszyk podjęty wspólnie z ekipą w drodze na tegoroczny finał AKQ. Wakacyjne podjęcie zakończyło się fiaskiem, teraz jednak (po reaktywacji) się udało . Co prawda miałam nadzieję, że w takim miejscu zobaczę większą inwencję twórcy (liczyłam po cichu na kościotrupią nogę), więc delikatne rozczarowanie.... 

Niemniej, dzięki za kesza !

teraz wpis, historia później.

Miejsce odwiedzone w drodze na XVII Zlot Przodowników Imprez na Orientację. Dzięki za kesza :)

Druga wizyta w Kielcach, drugie podejście...tym razem trumna rozpracowana.

Znalazlem ja razem z Ania, troche w zlym stanie, cala przemoczona :c fajne plakietki w srodku xd a co do historii to dolacze sie do tej, ktora napisze Ania XD

Dziś nie mam lotów do tworzenia historii, bo terminarz napięty. Jak dla mnie nie potrzeba narzędzia dodatkowego, choć bałem się, że nie dam rady i tak. Dzięki.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Najcudowniejsza reaktywacja jaką Kiedykolwiek widziałam! Tftc!

Chwila Grozy. ..

W małym miasteczku leżącym w Indiach żyła sobie pewna rodzina-mama, tata i synek. Chłopiec miał 8 lat. Pewnego dnia rodzice poszli na bal. Syn został sam w domu. Gdy bawił się samochodami usłyszał głos: ” Czerwony stoliczek Cię szuka!” Przestraszył się i zamknął drzwi od swojego pokoju. Po chwili usłyszał ten sam głos: „Czerwony stoliczek Cię szuka, połóż cały majątek na czerwonym stoliczku!” Usłyszał ponownie: „Czerwony stoliczek już cię znalazł!” Rano kiedy rodzice wrócili z balu zobaczyli leżącego chłopca obok czerwonego stoliczka, a na stoliczku cały swój majątek. Następnego dnia chłopiec poszedł z mamą na zakupy. Gdy wrócili zobaczyli tatę leżącego obok czerwonego stoliczka z czerwoną drzazgą w palcu. Z palca krew lała się strumieniem. W poniedziałek, gdy wrócił ze szkoły zastał mamę w takim samym stanie w jakim zastał tatę poprzedniego dnia.Szybko pobiegł do babci, potem do cioci i kolejno obiegł wszystkich członków rodziny i sąsiadów. Okazało się, że wszyscy umarli. Chłopiec zostł sam w mieście. Nagle usłyszał głos: „Na Ciebie także nadszedł czas.” Po czym upadł na ziemię i zmarł.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Kesz, który ma jak najbardziej być widoczny ^^ Tego typu maskowania uważam za fajne bo inne podejście przy szukaniu trzeba mieć ;p TTF i TFTC!

Historia? I do tego straszna, hmm?

O mieszkaniu na Kostki słyszałem, ale przypomina mi się opowiadanie, że jest w Kielcach kamienica już w której już nikt nie mieszka. Nieliczni którzy tam się dostali(a nie jest to proste) mówili o dziwnych rzeczach na parterze budynku, o dziwnych rudych pajęczynach, niespotykanych indziej porostach, grzybach o różnych barwach.. Na innym piętrze są odciśnięte na ścianach ślady dłoni, ale małych - dziecięcych...

STF z Pickolck ^^

Zdecydowanie najlepsze maskowanie z jakim się spotkałam do tej pory! Genialne :D

Niestety - my psuje - i już wiadomo jak to się skończyłoale sytuacja została opanowana. Najlepszą minę miała pani w exspressie, kiedy zapytała, co chcemy skleić - bo przyszłyśmy po klej właśnie :P. Odpowiadając, że "chciałyśmy to (tu Picklock pokazała co :P) skleić", spojrzała na nas dziwnie i w ogóle wywołało to dziwne poruszenie w sklepie :P 

Ale wszystko skończyło się dobrze i skrzynka wróciła na miejsce :)

 

Dalszy ciąg bajeczki (początek Pickolck)

Sąsiadka to nie był byle kto, ale podłe i żyjące na przekór wszystkim stworzenie. Warzyła jakieś niezidentyfikowane substancje w swojej kanciapie. Potem zamykała okna otwierane przez innym mieszkańców owego budynku żeby odurzać ich smrodami. Posunęła się nawet do kradzieży! Ukradła siodełko od roweru. Dopiero po interwencji zwróciła własność Generała. Takie "wyskoki", na których zwykle cierpią pozostali mieszkańcy bloku przy ul. S. Kostki, trwają od dłuższego czasu i przybierają na sile. Doszło nawet do tego, że jedna pani przyjeżdża tam tylko i wyłącznie kilka razy do roku!

 

Dobranoc :3

Zacznę od tego że maskowanie genialne! Musiałyśmy poświęcić chwilę z L4M na znalezienie kesza. Trochę uszkodziłam skrzynkę ale całe szczęście została od razu podjęta akcja reanimacyjna i wszytko jest tak jak być powinno ; )

Przy okazji w piątek 13 przebiegł nam drogę czarny kot...

I niestety nie ma napięcia w kontaktach od zewnętrznej strony budynku obok :/

A teraz bajeczka na dobranoc:

Było sobie mieszkanie na ulicy S.Kostki gdzie kiedyś mieszkał Generał. Po jego śmierci mieszkanie to kupił pewien mężczyzna. Jednak dawny mieszkaniec tego domu nie był zadowolony z nowego lokatora. W ciągu dnia duch Generała chował się w kanapie, a w nocy wychodził i przestawiał różne przedmioty, budził śpiących i nie pozwalał im się spokojnie wyspać. Jednym słowem w mieszkaniu straszyło. Zdarzało się też, że nasyłał sąsiadkę na lokatorów że są głośno, że spać nie dają, że zaraz na policję zadzwoni jeśli się nie uspokoją! [historia prawdziwa: wtajemniczeni wiedzą]

STF wraz z L4M ^^

TFTC!

 

To urna upss ... skrzynia wyborcza ?, przedwyborcza ?, czy powyborcza ?.  Ulica ... nie, nie bawię się w politykę ! Straszna historia

FTF :)

TFTC !!