Znaleziona, oczywiście pomyliłem drzewa. Logbook cały mokry, nie miałem możliwości wymiany :(

Bardzo ciekawe miejsce i skrzyneczka godna polecenia 

CIszy i spokoju nie było. Przy młynie jakieś dwa ptaki z głośnym ćwierkaniem goniły wiewiórkę . Nie wiem o co im chodziło, o orzeszka?

Na miejscu kesza nie wypatrzyłem, trudno wchodzę. Byłem miło zaskoczony, że to już gdy go zobaczyłem. Byłem gotowy na więcej . W środku była woda. logbook mokry. Dzięki fajne miejsce.

Szybko wypatrzona i podjęta też dość sprawnie. Dzięki.

cóż.... Cisza jak najbardziej natomiast spokój odszedł w zapomnienie,gdy zobaczyłam z czym się trzeba zmierzyć..razem z efferusem,dzięki!

Jest cisza nie ma spokoju  :(  Skrzyneczki się nie dopatrzyłem

Znaleziony troche później niż planowaliśmy , ponieważ nie mielismy sprawnego GPS lub pogoda nie byla taka jak trzeba . Pewnego dnia wszystko się zgrało i ruszylismy , nie bylo już wiekszych problemow z dojazdem . Miejsce bardzo piękne w którym nigdy nie bylismy . Z wejsciem na drzewo nie było problemów i został bardzo szybko zdobytyDzięki TFTC :)

Zmęczenie materiału . Niepotrzebna podniebna wyprawa gdy nie doszło się jeszcze na kordy :( Zejście i czując pod stopami matkę Ziemię, oglądanie właściwej drabiny. Skrzyneczka widoczna i wcale nie tak wysoko, ale czując w kościach przebyte kilometry postanowiłem odłożyć sięganie po kesza na następną wyprawę. A że dzików tu nie było, to spokojnym krokiem ... aby bliżej domu :)

Piękna okolica, malowniczy młyn i stawy pobudzające wyobraźnię o taaaaaaakiej rybie !

Nie wiem czy dodać komentarz czy nieznaleziona ale chyba wybiorę pierwszą opcje. Byłem na miejscu z bastkiem, próbowaliśmy podjąć kesza, ale nie znaleźliśmy go, może źle szukaliśmy. Prawdopodobieństwo że kesz może być jeszcze wyżej i wyżej i wiążące się z tym niebezpieczeństwo odciąga mnie od skrzynki. Na razie daje sobie z nią spokój, może kiedyś, nie wykluczam, ale nie w najbliższej przyszłości. Jednakże należą się podziękowania za pokazanie pięknego miejsca ! TFTP xD

Kolejny dzień keszowania i kolejne miłe zaskoczeniaSam dojazd na miejsce sprawił mi największy problem... wybierając drogę od strony Klekotu może byc problem, bez dobrego roweru i siły w nogach można wpaść w niezłe "bagno". Dojechałem na miejsce, przypatrzyłem sie czy czasami nie widać kesza. Niestety;/ ...wyżej i wyżej... nagle ujrzałem kesza i od razu radość jednak pełne skupienie i ostrożnośćDopiero w drodze powrotnej poczułem adrenalinę, która w takim miejscu jest potrzebna. 

Cisza i spokój to jak najbardziej tam jest ale to dobrze, bardzo ładne miejsce, które pozwala na chwile wytchnienia :)) 

TFTC 

PS Polecam wybrać drogę od strony Żelisławic ! O wiele szybsza i bardziej  komfortowa:D 

Po pierwsze nigdy więcej w teren bez gps'u! 
Po drugie, efferus jak mogłeś?!

No po prostu nie! To jakaś masakra myślałem że na własnym terenie nikt mnie nie ubiegnie... Przyznaję zwlekałem, bo choroba.... Ale dla czego tego nie wpisałeś ? Gdy otwarłem logbook i zobaczyłem twój wpis to myślałem że zemdleje. Tyle szukania, tyle kłopotów i tyle łażenia tylko po to żeby zdobyć STS!

Było warto! :D 

Dzięki!

wiedziałem, że będzie rywalizacja o ftf, dlatego tak szybko się uwinąłem:D rzeczywiście było niebezpiecznie, widoki bardzo ładne, czyli tak jak lubię:) ps. heniurek, dobrze że nie zemdlałeś bo mogłoby się to skończyć tragicznie:p TFTC!!!