W drodze do prezesa i 27 małp postanowiłem dorobić brakującą skrzynkę w rowerowym projekcie.
Wybrałem opcję dojścia kilometr przez pola. Nie było tak źle,  trochę gliny.

Po dotarciu na wyliczone i potwierdzone współrzędne i przeglądnięciu dwóch drzew zostawiłem nowy pojemnik w pierwszej linii drzew. Przymaskowany kamieniami.

Dziękujemy

Słyszałam ja historię o takim jednym z małpami, co to niedaleko stąd ma włości... Wystarczy się wdrapać na górkę i od razu widać posiadłości;)

Uwielbiam grodziska, pięknie wystrzyżone wały widoczne jak na dłoni. Dzięki.

tutaj długi spacer mnie czekał bo wybrałem drogę przez pola więc prawie kilometr w linii prostek mi wyszłofajne widokowo miejsce:) Miałem troszkę wolnego więc postanowiłem dokończyć projekt:) W sumie to czekałem aż się tam ktoś przejedzie i przeserwisuje kesze bo kiedyś już się od kilku poodbijałemdzisiaj nie było tego problemudzięki za kesza

To było najdłuższe 50 metrów przez kłujoki w moim życiu.
TFTC.

Najpierw spacer Dolną Dłubni, a potem pod ostrą górę i przez kłujoki. Jakoś poszło. Dzięki.

Dojście masakra, powrót lajcik. Dzięki.

Przeprowadziłem serwis skrzynki. Marny struniak wymieniłem na porządny zakręcany keszyk, idealnie spasował do skrywajki. W środku ołówek + dwa fanty i nowy logbook. Można podejmować :)

WOW ostatni wpis 3 lata temu ! Na grodzisko doszedłem zgodnie ze wskazówkami od północy, kartofliskiem, nie było problemu. Najbardziej optymalna pora na podjęcie kesza wydaje sie po żniwach lub zimą, wtedy njak za rączkę. A dla tych którzy podejmowali od południa szczerze gratuluje za wytrwałość ;)
Fajne miejsce, zapomniane i urokliwe z pięknymi widokami na dziką dolinę Dłubni. Wiedziałem o tym grodzisku, ale gdyby nie kesz pewnie nigdy bym tu nie dotarł, a ładny kawałek historii - VIII wiek... Najpierw kordy wpisałem dobrze, ale zamiast porządnie poszukać to wpisałem inne i sobie połaziłem po zboczu... Na koniec ponownie do pierwszego miejsca i jest ! Wielkie dzięki! I ode mnie leci zielona gwiazdka za pokazanie tak fajnej miejscówki.
A poza tym keszyk wymaga reaktywacji, brak pudelka sam worek strunowy w "skrytce" i kartka z notesiku. Jeśli będę to zreaktywuje (ale szybko raczej mi się nie uda), chyba że ktoś mnie uprzedzi.

Widoki piękne, samo grodzisko też wygląda bardzo ciekawie, zwłaszcza na mapie lotniczej, gdy nie trzeba się do niego wdrapywać  Szacun też dla Drivera, bo bardzo nas zaciekawiło wykonanie skrzynki a nie czytaliśmy logów. Dziękujemy znakomicie.

Niezłe podejście i jeszcze ta kłująca roślinność. W czasach średniowiecza to grodzisko nie było chyba lepiej chronione. Przedarliśmy się w końcu wchodząc wprost na pięknie zamaskowaną skrzynkę. Jak się teraz okazuje można zrobić piękną reaktywację, dziękujemy założycielom i Driverowi.

Znaleziona z Rav1975. Grodzisko  odwiedzone zimową porą i własnie karteczka od nie jakich geobandytów na miejscu...powiewała. A może by tak sposobem na nich było zasilić ich szeregi, zdobyć zaufanie i roz...ć tę organizację od środka? Pomiary dokonane wtedy pozwoliły na przetestowanie dwóch wariantów obliczeń (wątpliwości dotyczyły odległości między wałami- wariant 1-między koronami wałów i wariant 2-między podnóżami wałów. Sprawdzenie fizyczne obu wariantów , po zaliczeniu wielu ran ciętych i szarpanych zakończyło się pocałowaniem klamki czyli wyżej opisaną karteczką. Dziś, po reaktywacji znając miejsce finału ,pozwoliłem się wykazać koledze ,coby sprawdził i podszlifował swoje umiejętności w trudnej ,acz ciekawej dyscyplinie poszukiwacza skarbów. Pozdr.

Piękne miejsce tylko trochę wietrznie było, Quiz rozwiązany krokami defiladowymi i wreszcie podjęcie skrzyneczki a gdy przycupnęliśmy już w punkcie zero nastała błoga cisza, wiatr tam nie docierał, świetne widoki, więc padła decyzja o odciążeniu trochę plecaków poprzez wszamanie obiado - kromali oraz delektowanie się tym wspaniałym miejscem. Znaleziona z Raburozem.

Dzięki :)

A tutaj kolejna skrzynka nie dla rozpieszczonych maminsynków.
Co? Może jeszcze czerwone dywany na samą górę...?

A tak na poważnie, to trochę się nasapaliśmy z Driverem przedzierając się krzakami.

Na górze czekała na nas niespodzianka w postaci karteczki geobustersa (miejmy nadzieję, że już archiwalna...)

Driver tak zreaktywował skrzynkę z okolicznych materiałów (pojemniki już nam się skończyły wcześniej) i tak ją przymaskował, że nie zdziwimy się jak gwiazdki się będą sypać. 

Nie wiem, ja tam miałem kulturalny dojazd pod skrzynkę, fakt chcieliśmy skrócić drogę, więc troszkę krzaków zaliczyliśmy, ale potwierdzam, da się rowerem dojechać :) 

Tu wykazałem się zdolnościami Boba Budowniczego :)

Dzięki :)

atakowałem miejsce nieco wcześniej by uniknąć wspomniane krzaki a następnie grzbietem , po śladach zwierzyny dotarłem do celu ( nikt nie mówił że będzie łatwo) 

na miejscu zastałem fajnie skonstruowaną skrzynkę i przepiękne widoki wynagradzające trud , szkoda że Połówka nie znalazła sił by tu dotrzeć i została u podnóża 

TFTC , leci zielona 

No to może zamiast generować kolejne nic nie wnoszące wpisy wystarczyło dodać kierunek i sugestię dojazdu a nie odsyłać do pracy domowej z mapą. Jak widać wiele osób ma tu problem i podjeżdża intuicyjnie doliną.

Zdobywałem na rowerze jak przystało na rodzaj ścieżki. Również nie widzę powodu do lamentu, chyba że taki własny nieprzymuszony wybór. Malownicza okolica z całkiem niezłym, terenowym dojazdem od odpowiedniej strony :) 

Kesz był zakładany rowerowo więc gwarantujemy, że do skrzynki da się dojechać rowerem. Po prostu przed wyruszeniem warto zerknąć na mapę i nie atakować 'na pałę'. 

Niedzielne dłubienie Dłubni z Tisioverkami.  BEZ KOMENTARZA... Dobrze, że szczęsliwie wrocilismy.

Dzięki za kesza, pozdrawiamy 

Masakra.

TFTC.

Tya rowerowo ;P

Zaliczona z Tisią i Mariosami

TFTC

Droga na górę pokonana częściowo na kolanach wśród wszechobecnych kolców atakujących z każdej możliwej strony, powrót zboczem koło domu lepszy po trawie, ale żeby nie było łatwo na końcu w pokrzywach po pas:) Bardzo ładne maskowanie. Dzięki

Skrzynka znaleziona:) podchodziłem od strony rzeki i też się czołgałemdało rade, TFTC

Koszmarny koszmar na dojściu od strony rzeki. Rower zostawiony pod stodołą bez zapięcia, bo nawet nie byłem go w stanie wytargać 3 m na skarpę. Cały czas bardzo stromo w górę. Krzaki ponad 3 metry, dzika róża, jeżyny i wszechobecne tarniny. Grodzisko? ... w sumie ładne pole... Powrót postanowiłem zrobić łatwiejszą trasą przez zagajnik. Jak się okazało zagajnik tarniny rosnącej tak gęsto jak żywopłot. Miejscami czołgałem się kilkanaście metrów głową w dół pod kolczastymi gałązkami. Czy ta skrzynka na pewno powinna być w projekcie rowerowym. Może jakiś sugestywny waypoint z optymalnym dojazdem?

Apel do następnych poszukiwaczy - nie próbujcie atakować od południa (zabudowania)! Lepiej szukać dojścia znacznie wcześniej od południowego wschodu lub od północy jak dojeżdżają maszyny rolnicze.

To co najbliżej zostawiłem na koniec urlopuTFTC

Miareczka w oku się sprawdziła  :)  Mimikra kesza w porze letniej doskonała, ale jakby nie patrzeć - idzie zima ... Kesz będzie wołał z daleka  :)  Ciekawa miejscówka i jak zwykle piękne widoki.

TFTC !!

TTF. Tym razem obrałem inną drogę na rowerowe zdobycie punktu. I się udało. Zagadkę liczyłem ale kesz bez wprowadzania danych znalazłem intuicyjnie  :)  Niezwykle ciekawe miejsce, które pobudza wyobraźnię. Za magię miejsca, piękne widoki, dobrze maskujący się keszyk - rekomenduję gwiazdą. Wielkie dzięki.

Wielkie zaległe logowanie :)

Znaleziona wspólnie z coosiek.

Po dłuższym zastanowieniu, ogarnęliśmy temat :D

Chodzenie po tych krzakach nie należało do przyjemnych :)

TFTC.

STF wspólnie z KT & SL. Dojazd rowerami na kordy to prawdziwa droga przez mękę... Na miejscu wspólne zastanawianie się o co chodzi zaowocowało w końcu znalezieniem keszyka w bardzo ładnym maskowaniu. Niestety gabon ma rację, że chodzenie po krzaczorach, wśród kolców nie należy do najprzyjemniejszych.

Dziękujemy.

Udało się, pierwszy FTF a to dopiero piąta znaleziona skrzynka

Bardzo dobre maskowanie, chociaż chodzenie po tych krzorach nie należy do najprzyjemniejszych