Przyjemny spacer do skrzyneczki. Upalna pogoda sprzyjała spacerowi.. Skrzyneczka szybko odnaleziona. TFTC.

Piękne miejsce. Skrzyneczka dzielnie na posterunku. TFTC

Niedzielno-keszowa wycieczka objazdowo-pogadankowa z Werroną i Azymutem. Chcę tylko powiedzieć, że nerki nie były tematem przewodnim w tym miejscu, tylko w tajemniczych okolicznościach zniknięcie kesza, a właściwie jego opakowanka!Gdyż ostał się jedynie logbook!Ale przecież nie zostawimy w tym miejscu samego logbooka /o dziwo wcale super mokry nie był!/, tak więc daliśmy mu fajny pojemnik PET i jeszcze fajniejsze ubranko a la wojskoweoraz przymocowaliśmy /nieinwazyjnie/ do drzewka takim czymś, aby znowu nie uciekł. ;) Miejmy nadzieję, że w tym stanie doczeka szczęśliwie kolejnych odkrywców.Poza tym miejsce bardzo się spodobało oraz fakt, że można tu dojechać wszelkim środkiem lokomocji - chyba jednak oprócz hulajnogi /co jest ciekawe, gdyż właśnie o tym środku lokomocji rozprawialiśmy dzisiaj chyba ze 2e godziny!/. TFTC. :)

Kesza na miejscu nie było, ale bystre oko Brym wypatrzyło logbook leżący kilka metrów obok miejscówki. Konieczny był więc serwis, który wykonaliśmy. Przy tej okazji chciałem powiedzieć, że pojemnik był tu dany z plecaka, a nie z nerki. Nerki Brym przy tym serwisie nie ucierpiały i są całe i zdrowe.TFTC :)

Bardzo sympatyczne miejsce! Z kesza ostał się tylko logbook walający się po łące tak więc środkami zgromadzonymi w nerce Brym dokonaliśmy reaktywacji.

Dziękuję za te miłe chwile na łonie natury!

Tak, rechotałam z JAśkiem i żoną. Dzięki za kesza

Chciałem zrobić drive-in, oj jak chciałem. Niestety wymiękłem bo zobaczyłem porządne błoto a głupio by było utknąć 100 km od domu. Jednak kiedy szliśmy pieszo okazało się, że wystarczyło tylko trochę zboczyć i pojechać przez łąkę. Myślę, że można podjechać tak jakoś do 5 metrów od kesza. No ale oczywiście nie każdym autem :)

Żaby rechotały tutaj wręcz absurdalnie. Z każdym rechotem uśmiechaliśmy się szerzej i szerzej aż w końcu dołączyliśmy z naszym rechotem do chóru. Rechotałem wraz z żoną i gobą :D

Znaleziona po reaktywacji.

TFTC!

REAKTYWACJA

Od ponad roku nikt nie zalogował i po dokładnym obmacaniu spoilerowego drzewa skrzyneczki nie znalazłem. Miejsce bardzo sympatyczne i bezspornie na kesza zasługuje.  Dlatego zostawiam nowy pojemnik wraz z logbookiem, niestety bez pisadełka.

dwa dni na rowerze, przejechane 260km w słońcu, deszczu i pod wiatr. umęczyłem się, ale i tak jestem szczęśliwy.
ładne, ciche i spokojne miejsce. nawet zastanawiałem się, czy nie rozstawić sobie tutaj namiotu, ale uznałem, że dam radę podjechać jeszcze do jednej skrzynki. i to była bardzo dobra decyzja, bo gdybym rozstawił tutaj kerfurowski namiot za 20zł, to bym popłynął... pół godziny później rozpętała się burza z ulewnym deszczem, silnym wiatrem i piorunami. na szczęście udało mi się dotrzeć do stanicy harcerskiej, gdzie spokojnie przeczekałem noc. dzięki za skrzynkę!

Tu się trochę spóźniłem i nie mam miejsca na pudle, ale w tak pięknych okolicznościach przyrody dobre i czwarte miejsce. Kaczki tylko były zaskoczone moją wizytą i się lekko spłoszyły... nic im nie będzie jak wzmocnią skrzydełka.

Skrzyneczka odnaleziona bez większych problemów. Dziękujemy za miły spacerek w przyjemnych okolicznościach przyrody :)