Decyzja była trudna... wchodzić czy odpuścić?

Połówkę zostawiłem w aucie , niech żyje w nieświadomości , a samemu od dołu przedostałem się do kesza , jeszcze daję radę :) 

dzięki za kesza , ma się dobrze 

Nie zdecydowaliśmy się wspinać, ale może trochę szkoda? Za to w pobliżu fotografowaliśmy bardzo stare domiszcze w stylu bojkowskim.

Dobrze mieć ze sobą kolegę alpinistę. Mugol co prawda,ale czasem przydatny. Dzięki.

Keszyk zdobyty dzięki lewitującym butkom Gagusia. Bo ja to bym tam pewnie właziła z godzinę..

Kolejka i góry to kombo nie do pobiciaI jeszcze do tego mosty! Marzy mi się przejażdżka po alpejskich szczytach. Ale może należałoby zacząć bliżej.. i kiedyś uda się przejechać tym nadal czynnym kawałkiem BKLki.

Październikowa misja "rzućmy wszystko i jedźmy w Bieszczady". Ludzi mało, więc górskie przechadzki tym bardziej urokliwe i energetyzujące. Dzięki

Oj samotnie to trochę ryzykownie, ale się udało, trochę gimnastyki i wpis, ale polecam z asekuracją.

Obrazki do tego wpisu:

w okolicy

W drodze do kesza uciekła mi spod nóg sporych rozmiarów żmija. Sam most fajny, a skrzynka nie okazała się tak trudna jak się zapowiadało. Podjąłem bez problemów, towarzysze asystowali z dołu. Dzięki.

Znakomite ukrycie skrzyneczki. Support został na moście, a ja z Tymem atakowaliśmy od dołuświetna zabawa - Tymo miał trochę pietra, ale przy dobrym ubezpieczaniu dotarliśmy wspólnie do kesza :) 

Podczas wypadu w Bieszczady razem z ALMAPI. 

Znaleziona podczas wyprawy w Bieszczady. Razem z Tomekdulek. Znajdowanie takich keszy to "czysta" przyjemność. Zdecydowana rekomendacja. Dzięki.

Dzięki za kesza, moim zdaniem najlepszy z całej ścieżki, lubię takie aktywne wyzwania, chociaż poszło szybko i sprawnie, razem z niezawodną ekipą Sukkub, Do mi, Matoczkin, polecam i rekomenduję :)

Takie wyzwania lubiępraca grupowa z Matoczkinem, Szago i Sukkubem

Znaleziona z Szago, Do-mi i Matoczkinem.

Bardzo mi się skrzyneczka podobała.

Rekomenduję!

Mieliśmy na nią chrapkę, ale jak zobaczyliśmy jak jest slisko i gdzie trzeba wejsc, to odpuscilismy ;)

po silnych opadach było zbyt ślisko by dostac się do kesza. 

Grunt to dobry pomysł, sprawność manualna i praca zespołowa - a elementy akrobatyki na wysokościach pozostają zbędne. Dzięki za skrzynkę i masę radości przy podejmowaniu. Pozdr.

Zaległe logowania, dziękujemy za kesza

Bieszczadowanie 2015 z Chochlikiem i Bartkiem-111:) Marcin asekurował od dołu, ja od góry, a Bartek sprawnie podjął skrzyneczkę. Ciekawe miejsce. Dzięki

Bardzo fajna skrzynka. Na szczęście mieliśmy Bartka bo mogłoby być ciężko. Znalezione razem z ForgottenSilesia i bartek-111.

Dzięki

Bieszczadowy urlop z ForgottenSilesia i Chochlikiem :-)
Pierwsza myśl przy tym keszu, to kto zakłada takie głupie niebezpieczne kesze na takim moście.
Ale druga, no przecież to mógł być kolejny magnetyk, a zamiast tego jest małe, całkiem fajne wyzwanie. No i kto się wspiął po tego kesza ? :D
Dzięki.

W końcu skrzynka z adrenalinką ... fajnie

Dziękujemy i pozdrawiamy

Nie wiem jakim cudem ktoś to dosięgnął z góryNa szczęście poop jak przystało na mężczyznę podjął się wydostania kesza.

Wymaga odwagi! Z pestka79 miałyśmy szczęście, że na dół zszedł poop :)

Próbowaliśmy i kombinowaliśmy jak to znaleźć od góry, jednak nie dało rady. Postanowiłem więc wykosić krzaczory na dole i wejść do środka od dołu. Przy ostatnim przęśle było trochę strachu, ale się udało. Pojemnik w ciekawej formie. 
PS podziwiam poprzedników, którym się udało dostać od góry :)

Rodzinny urlop w przepięknych i cichych Bieszczadach. Dzięki za skrzynkę. Pozdrawiam - zaboja

Podczas wyjazdu w Bieszczady, rowerowo, samochodem, pieszo. Już dawno nie byłem tak rozrzutny w rekomendacjach jak w tych okolicach. Lubię takie wyzwania, nawet jak dla mnie nieco napędzające stracha miejsce, wisząc na jednej ręce, mając pod nogami ładne metry do potoku, udało się pochwycić kesza. Dzięki za małe wyzwanie.

Zaliczone dzięki sprawoności Wolframa

Na początku zaczynaliśmy od złej strony. Po korekcie postanowiłem zejść po kesza od góry, jednak powrót już klasycznie dołem. Umiejscowienie kesza bardzo mi się podobało, za co znakomita. Razem z Pawello, perska124 i KKCR. TFTC!

Kesz niebezpieczny zdecydowanie, pewnie sam miałbym małe problemy z podjęciem. Jednak Volfram odważniejsze i podjął się podjęcia. TFTC! Razem z Volframem, KKCR i perska124.

Znaleziona razem z Pawello, KKCR i Volframem.

Podczas tygodniowego wypadu w Bieszczady. Jak to często bywa, niestety to ja zostałam na chatach a moja druga połowa wybrała sie po kesza, podobno nieco hardcorowe dojście do niego, ja tylko spoglądałam raz po raz, żeby czasem nie spadł. przy otwarciu pomógł nożyk. Wrócił cąły i zdrów z podejmowania. Dzięki za adrenalinkę.

Trochę adrenaliny i zaliczona

mial byc przygodowy kesz w piekne lutowe poludnie a tu klops. a dlaczego - bo trzeba dokładnie czytać opisy i szukać "w" a nie "na"ale mówi się trudno i znajduję się następnym razem, może już niedługo :).

Odrobina adrenalinki na wakacjach jeszcze nikomu nie zaszkodziła

Znaleziona w duecie z Shigim.

razem z Art-em dawno temudzięki

Powiem szczerze że miałem trochę pietra na drugim "etapie" dojścia do kesza. Ale jakoś przelazłem. Fajny pomysł na schowajko ;)

Kolega Ronja jak obiecał - był w okolicy 19 lipca i powyhaczał FTFy ;)

Pozdrawiam
Art_noise

Hello,

Wpisuję się już po logowaniu przez Pawła. Nie ukrywam, miałem pietra jeszcze przed wyjazdem w Bieszczady. Niby znałem mostek, ale nigdy nie wpadłem na pomysł, by wleźć pod niego. W rozmowie z lavinką powiedziałem, że nie biorę sprzętu, bo mi żona nie pozwoli na samotne wygibasy na wysokościach. Nie byłem pewien, czy należy tam włazić bez asekuracji. Ale na miejscu szybka przymiarka i ... chyba da się ? Z lekkim powątpiewaniem i nadzwyczajną czujnością przelazłem do skrytki. Po wszystkim stwierdziłem, że dla mnie największym kłopotem było wywindowanie się na pierwszy poziom. Kondycja już chyba nie ta, albo zadek za ciężki Smak FTF-a bezcenny ! Z wrażenia nie pamiętałem, ale chyba zostawiłem w środku drewnianego coina. Jak dla mnie świetny pomysł. Pzdr, Wojtek