Znaleziona podczas wspólnej i po raz kolejny niezwykle udanej wyprawy z ekipą Busola --> Kasia, Andrzej i Miron --> którym niniejszym dziękujemy :)

Dzięki za kesza. Wymieniliśmy geokrety: in - kotek, out - rybka ;)

pzdr

Meteor nie napisał,ale ja mam wyrzuty sumienia to się przyznam.Trochę z tym wypatrzeniem kesza było nieco... no... nie po kolei. Rzuciło nam się "podejrzane" miejsce w oczy(najpierw Huannowi, nie przeczę) i dlatego najpierw byliśmy w częście drewnianej a dopiero potem murowanej. Trochę było mokro(logbook na szczęcie suchy),dlatego mokre fanty wymieniliśmy na suche :)

in:GK, kolorowe drobiazgi

out: kolorowa dziewczynka

edit: Zaległa gwiadka :)

Znaleziony podczas rowerowego weekendu po okolicach Łodzi z lavinką, oraz znajomymi łodzianami kaszką i huannem, którzy w geocaching się nie bawią, ale chętnie uczestniczą w nachych geocachingowych poszukiwaniach. To huann pierwszy wypatrzył kesza.

Miejsce znane z rowerowych wycieczek dookoła Łodzi, byłem tu dwa razy. Cytat z zupełnie innego filmu (ale wszystkie, które przychodziły nam do głowy, są albo w opisie, albo w logbooku), ale ze względu na bociana którego spotkaliśmy po drodze, jak najbardziej na miejscu :-)

in: GK Pan Osa

Znaleziona bez problemu podczas wycieczki rowerowej z PTTK Szlakiem Okrężnym wokół Łodzi.

Ciekawe miejsce. Kilka fotek tu:

http://picasaweb.google.pl/bogdan.lodz/KazimierzZespoStodo#

Znaleziona

Dziękujemy i pozdrawiamy

Agata i Grzegorz

Znalezione! Co prawda za drugim podejściem ale jest. Wybraliśmy się troszkę na żywioł w miejsce oznaczone współrzędnymi, a za opis zabraliśmy się dopiero na miejscu

Czekała nas niespodzianka i dodatkowa zabawa w postaci wycieczki do .... Ha! nie powiem gdzie! Musicie zapytać pana Kazimierza gdzie są klucze od kabiny.

P.S. Stojąc przed wejściem, w tym wypadku nie oznacza patrząc na...

OUT -> Breloczek

IN <- Myszka

Okolica robi wrażenie, pytanie, po co komu tyle stodółnatak małej powierzchni? Miasto na K. zawiera w sobie wielu miłośników sportów ekstremalnych, znaczy się odzieży sportowej.

Skrzyneczka też cieakwa, z fajną zawartością.

IN - zabawka, oraz coś fajnego - nie pamiętam co.

OUT - karty i kot/geokret, będzie tresowany na obecność szczórów i myszów.

Pictures for this log entry:

Skrzyneczka

Ciekawa skrzynka, warto odwiedzić. Trochę problemów z konspiracją przy odkrywaniu bo wokół kręci się sporo lokalsów.

IN: geokret

OUT: zapałki

Jedno z moich ulubionych miejsc po tej stronie ŁodziTym razem przy okazji poszukiwań skrzynki odkryliśmy czynny kierat :D

Ekipa w składzie tradycyjnym - z Krzysiem i Asiąpozdrawiamy poprzedników i następców ;)

Ależ było mokro... Skrzynka odnaleziona, skarby wymienione.

Bardzo intrygujące miejsce,  a stodółki sianem wypchane, aż spuchnięte ;-)

 Pozdrawiamy, K, A, Z

Do odwiedzenia tej skrzynki skłonił nas fakt że znajdował się w niej kot Filemon. Ale miejsce i sposób schowania i tak zrobiły na nas wrażenie. Zwłaszcza tych kilkadziesiąt stodół na jednej łące. Kazimierz wygląda jak małe miasteczko, przy rynku murowany, ale dalej każdy ma swoją stodołę. I koło skrzynki działający kierat, może tylko jako karuzela dla dzieci, ale działa.

Proszę Państwa ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają skrzynki, które już raz widziałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się skrzynka, którą pierwszy raz szukam? Ale mimo to skrzynkę rekomendujemy!

Darkmoory 

Idziemy sobie po skrzynkę jak gdyby nigdy nic, a tu nagle...

Ma pan bilet?
A Pan Ma?
A skąd mam mieć?
No. To wchodzimy

...no więc weszliśmy (a kot Filemon to do tej pory nie wyszedł). Co prawda jak się później okazało, to załapaliśmy się nie na rejs, ale na wycieczkę środkami zmotoryzowanymi, lecz do miasta nad Nerem dotarliśmy. Następnie skrzynkę złupiliśmy...

I kto za to płaci? Pani płaci, Pan płaci.. Społeczeństwo.

My tez zdazylismy na ten rejs. Zapach siana wieczorem po upalnym dniu byl zniewalajacy -polecam :)
Gratulujemy pomyslu i wykonania. Dziekujemy za cache.
Bas-y

"Proszę pana ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... Przez... No, reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."

"Stawiam wniosek przesunięcia kolegi śpiewaka do sekcji gimnastycznej.
Po pierwsze. Nie będzie samotny. Będzie w kolektywie...
Po drugie. Nabierze więcej optymizmu życiowego...
Po trzecie, co jest też ważne - przestanie śpiewać."
 

"Bardzo przepraszam ale ja jestem nietutejszy tutaj i trochę się zgubiłem. Do śródmieścia prosto?...": miałuknął na dzieńdobry Bonifacy...A ponieważ jechałem w tamtym kierunku zabrałem biedaka :)

ThxPzDr62