Znaleziona z Ethlanem podczas rowerowej czejaszczki.

Po tylu latach w końcu zaliczona! Udalo się dojść suchą nogą, co o tej porze roku chyba można nazwać szczęściem.

Podczas niedzielnego spaceru z rodziną po zaśnieżonych okolicach Cieliczanki uznałem, że nie można nie zajść do pobliskiego rezerwatu. Po dotarciu na bagna uświadomiłem sobie, że otworzyła się przede mną unikalna szansa podjęcia skrzynki, która spędzała mi sen z keszerskich powiek już od dłuższego czasu. Mróz utrzymywał się już od paru tygodni, lód działał więc na korzyść. Jako że podjęcie kesza było nieplanowane, a w tym rejonie nie ma nawet kreski zasięgu, szedłem na domniemane miejsce ukrycia z pamięci. Znalezienie kesza po krótkiej chwili było więc niezłym zastrzykiem endorfin. Może i miałem łatwiej niż poprzednicy, ale lód przewidywalny nie jest, toteż element niepewności był jak najbardziej obecny. Załączam zieloną gwiazdkę.

Jest! Aktualny stan jest taki, że jak ktoś jest połączeniem baletnicy, cyrkowca i wróżbity to może dojść do kesza suchą nogą. Ja wyszedłem uwalony po kolana, ale lubię takie klimatyPojemnik znalazłem w bagnie, na dole. Wylałem wodę, dodałem świeży logbook i powiesiłem wyżej TFTC

Trzecia próba i uwaga znaleziony  oryginalny kesz z mnóstwem starożytnych wpisów... Ach cóż za nazwiska, co za nicki... Droga owszem karkołomna ale trenowałem we fastparku to umiem...

takie niewinne wprowadzanie w błąd toż to Panie wzorowy... Wstyd!

Akcja reaktywacja. Srebrna preforna w duzej dziurze w przewroconych korzeniach drzewa na kordach.

Pictures for this log entry:

jakość nie poraża

Na azymut przez las, bagna, chaszcze i inne formy życia. Miałem zamiar  dojsc do skrzynki filpsa ale juz nie chciałem wracac po kaloszki do auta. Do skrzynki zostało jakies 250m. To co kiedys bylo drogą jest teraz lasem. Mimo to Swietnie jest wyskoczyc na chwile w dziką dzicz.

Pictures for this log entry:

droga po kesz

Zabawa! Dzięki :)

Łażenie po bagnie, taplanie się w błocie i skakanie po konarach. Bezcenne !Lokalizacja cache znakomita. TFTC!

Teraz już loguje znalezienie. Jak ja mogłem tego nie zauważyć? Miejsce takie jak lubię. Za to, że można było połazić po bagnach, no i za samo schowanie kesza leci zielone.

Łaziłem po kłodach poległych na bagnach, zaglądałem w każdy wykrot, lecz kesza nie znalazłem. Na pewno jednak jeszcze tutaj wrócę bo niezła zabawę przy okazji miałem ;-)

Naszukałem się trochę tej skrzynki. Nie chciałem wierzyć swojemu GPS-owi i najpierw przeszukałem dwa inne korzenie do których droga była zdecydowanie krótsza i łatwiejsza. W końcu popatrzyłem, podumałem i jednak to tam. Pomału, z pomocą kija jakoś się udało bez strat w ludziach i sprzęcie. Zostało tylko znalezienie hasła, ale tu niespodzianka bo słupy i tabliczki są nowe. Na szczęście właściciel szybko zareagował na ten fakt.

Za skrzynkę daję zielone. Za piękno bagienka i pomysł ukrycia kesza wymagający trochę wuefu.

W butach SPD po tym pniu to się jednak średnio chodzi... Dodatkowo bagno zeżarło mi kij, mam nadzieję, że ten, który dałem w zamian będzie równie dobry.

Dałbym gwiazdkę gdyby skrzynka była większa i jakoś zamaskowana.

FTF 139 !  Zaliczam sobie kolejnego  FTFa choć trochę z mieszanymi uczuciami albowiem w logbooku zastałem dwa wpisy i tu ciekawostka kesz na miejscu od dwóch tygodni natomiast logbook wygląda na lekko zbutwiały a w keszu sucho . Pierwszy wpis słabo czytelny a drugi z datą kiedy kesz jeszcze był niedostępny. Cuda jakieś.

Teraz trochę o samej skrzynce ... miejscówka miodzio ! ale zielonego nie dam bo wykonanie lipne ... po pierwsze ZERO maskowania !!!! kesz widoczny z daleka, brakuje tylko tabliczki z napisem "TU jestem", po drugie biorąc pod uwagę specyfikę miejsca "ukrycia" przydało by się przymocować kawałkiem linki, sznurka czy żyłki sam pojemnik by nie zniknął jak poprzednim razem. Słup na którym jest tabliczka  ma już swoje lata a w trakcie poszukiwań hasła dziwnie trzeszczał ,  myślę że niedługo silny wiatr może go złamać.

Certyfikatu nie brałem bo go po prostu nie było.

TFTC

Niestety kesza nie znalazłem... przeszukałem korzenie dość dokładnie i albo spadł i zajęły się nim bobry, albo jest świetnie schowany... fotka "plecami do kesza" nieco kłamie bo mając schowanko za plecami - przed sobą mamy "scieżkę"... hasło do logu też nieźle skitrane, dłuższa chwila przyglądania się tablicy i tego co pod nią - cyferek nie dostrzegłem ( pomroczność jasna , czy co ? ) ... Podsumowując - miejscówka piękna i warta odwiedzenia, keszyk gdyby był dostałby ode mnie gwiazdę(lubię takie klimaty) , tymczasem chyba wyląduje w ignorach żeby nie świecić mi na mapie, nie chce mi się kolejny raz zasuwać z buta 2 kilometry po kesza którego brak. Kiedyś szukałem skrzynki w bardzo podobnym terenie (OP13B4) -  dobrze schowana, jest aktywna do dziś od października 2008.

Na fotce przeszukana miejscówka z futerałem  mego fona.

Pictures for this log entry:

...kesz ?