Rzeczywiście magiczne miejsce. Dojście może trochę trudne, ale jeśli ma się szczęście i trafi na właściwą drogę (albo się ją po prostu zna), powinno obyć się bez większych problemów.

Kolejny kamień w Puszczy Romnickiej odnalezionyDziękuję za kesza w tym miejscu :)

Odwiedzone miejsce po 8 latach. Keszyk po reaktywacji i nowym loogboku założyciela. Miejsce warte odwiedzin a dzisiaj w słońcu i pierwszym śniegu nastrój wędrówki był znakomity.

Znaleziona z MiszkaWu. Podjechaliśmy do końca drogi, potem jeszcze kilkadziesiąt metrów na piechotę z rowerem, które w końcu zostawiliśmy pod drzewem. I zdecydowaliśmy się na pójście na azymut co się wcale takie głupie nie wydawało skoro była ścieżka, a wiosna w tym roku sucha. W końcu trafiliśmy na trudny odcinek, ale Miszka po kępach, ja w sandałach więc się błotem i wodą się nie przejmowałem i wyszliśmy na drugi brzeg grzęzawiska. Przy kamieniu długo zaglądaliśmy w niebo i w końcu trafiliśmy na taśmę, tam z pewnością wisiał kesz. Pewnie spadł i ktoś się połakomił, albo leśnicy sprzątnęli, bo kamień bywa odwiedzany i odnawiany. Zawiesiliśmy na tym samym miejscu preformę PET, to bardzo szczelny pojemnik. Mam nadzieję że autor nie ma nic przeciwko i długo posłuży.

Ach coż to za miejsce cudowne odwiedziłem. Pogoda nadzwyczaj łaskawa i warunki bardziej przyjazne niż trudne. Ale niemiaszki mieli fantazję do zagopodarowywania terenu.

Kilka lat temu próbowałem dojść do kesza, ale wtedy bagno mnie pokonało. Dzisiaj powrót i atak przeprowadzony z drugiej strony i wreszcie sukcesDroga nie była łatwa, ale do przeżycia. Liczba much i innych owadów przekracza obecnie jakikolwiek wyobrażalne poziomy. Dość powiedzieć, że w pewnym momencie myślałem, że mnie powalą i tak już zostanęSzczęśliwie udało się przetrwaćwielkie dzięki za pokazanie miejsca!

Odszukana po obejściu bagien przez chaszcze,górki i doliny,okupiona ranami ciętymi i szarpanymi.Ze też ten Wilhelm musiał rzucać te kamienie w takich miejscach....

NARESZCIE

druga próba zakończona sukcesem

Można by tu kręcić filmy o wojnie w Wietnamie ;)

do kamienia dotarłem przez bagno

z powrotem na około lasem - o wiele łatwiej

kamień ciekawie położony

cach malutki - szkoda, bo wiele nie można zostawić

polecam amatorom mokrych butów

Kiedyś szuka;lem tego pomnika i przy drugim podejściu mi sie udało.

http://glazywilhelma.pl/glaz_dwunastokrotny.html

Teraz próbowałem na przełaj ale po zabrnięciu w chaszcze i trzęsawiska o krok od miejsca które widziałem po drugiej stronie trzcinowiska i bagna musiałem wrócić i drogą cesarską dotarłem naokół bardzo naokół na miejsce. Polecam kesz eksploratorom i łazikom bagiennym. szczególnie w deszczu. Dzięki i pozdrawiam.