Skrzynka została zarchiwizowana.

Znaleziona na wypadzie z Don Vito,
Dzięki za kesza

Rowerowo z piter3004, czyli podejście nr 2 do zdobycia ścieżki.
Przyjemna wycieczka i owocne poszukiwania skrzynki.
TFTC

Mały sobotni wypad szlakiem Jeziorki okazał się bardzo owocny. Oprócz Jeziorkowych keszy, udało się zgarnąć jeszcze kilka innych ciekawych skrzynek.. Słońce przygrzewało, sikorki dawały koncert a pszczoły uwijały się w terenie... A hoj przyr(g)odo!

Zdecydowanie polecam się tu wybrać latem! Można urządzić sobie małą ucztę spacerując przez plantację malinową . Do kesza niestety najpierw podjechaliśmy ze złej strony, ale jak już cofnęliśmy się na poprzednią pozycję, wszystko poszło łatwo. Dzięki !

Tu największym problemem było dotarcie na współrzędne, ale po spacerze przez uprawę malin udało się. Kesz namierzony bez problemu.

Dzięki

Znaleziona w ramach spaceru w Nuką i Horusem. Okolica bardzo fajna, pewnie jak kwitną sady to jest jeszcze fajniej. Trochę nie wiedziałem z którego miejsca trzeba skręcić z drogi żeby dojść do skrzynki, ale w końcu się udało, chociaż idzie się częściowo skrajem czyjegoś sadu, na szczęście w pobliżu nikogo nie było. Z zakrętu drogi, skąd w prostej linii jest do skrzynki najbliżej, skręcić się nie da, bo wszystko ogrodzone. Załączam schemat dojścia, może następnym poszukiwaczom się przyda.

Jest. Dzięki!

Serię "Z biegiem Jeziorki" napoczęliśmy z choooch jakoś na początku zeszłego roku i aż do tej pory nie udało nam się do niej wrócić. Dziś w planie było kolejnych sześć keszy przybliżających nas do [chyba nieistniejącego] bonusa, ale planu nie udało się zrealizować. Jednego kesza nie było, jeden został pochłonięty przez budowę, a jeden był niedostępny z powodu warunków atmosferycznych.

Tutaj mieliśmy kłopot z dotarciem do kesza. Nawigacja kieruje przez czyjeś podwórko. Kiedy w końcu znaleźliśmy drogę okazało się, że teren jest ogrodzony siatką, którą wprawdzie da się dość łatwo ominąć, ale wygląda na to, że w sezonie malinowym kesz może być niemożliwy do zdobycia. W miejscu ukrycia urządzone jest miejsce odpoczynku dla zbieraczy/rwaczy.
A może by tak zmienić lokalizację?

Ru.beus dzięki za pokazanie miejsca oraz za kesza i jego utrzymanie.

Ten keszyk mnie wymęczył. Początkowo próbowałem dojść od strony stawów, ale doszedłem jedynie w okolice ambony. Powrót do keszowozu i w końcu doczytałem, że trzeba od strony Kruszewa. Tu jednak też nie było dla mnie jasne jak dojść na kordy. Błąkając się po okolicy natknąłem się na mugoli zbierających maliny i po przemiłej pogawędce już wiedziałem, że muszę przejść do strony gospodarstwa Rybakówka, a dodatkowo zakupiłem świeżo zebraną kobiałkę malin. Mniam, umilały mi całą drogę do kesza i z powrotem. Dzięki.

PS.Na miejscu okazało się, że droga prowadząca do kesza jest prywatna (tak przynajmniej twierdziła kobieta, którą tu spotkałem).

Cóż, znowu przeprawa przez chaszcze. Ciężkie jest życie keszera.

Zaliczony wespół z Kukułkami

Najtrudniej było dojechać do kesza. Wybrałem tą drogę na google maps, która na północ od skrzynki w lesie robi łuk 90st. w lewo, potem już na polach ostro w prawo, a nam wypada prosto kawałek przez pola. Teoretycznie nic trudnego, gorzej że w praktyce na skraju lasu płynie sobie wartki strumyk. Dobrze że miejscami jest bardzo wąski i da się przeskoczyć.

Dobrze, że byliśmy na miejscu. Logbook wyjęty z opakowania kesza i był 2-3 metry od loko, słoik odkręcony, fanty wywalone...ktoś się dobrał do kesza...pozbieraliśmy co się dało..całe szczęście że logbook suchy,

Brrr zimno dziś, ale cóż tam kesze czekają, nawet śniegiem wiało, dola niedola keszerska razem z Serengeti, dziękujemy.

Kesz leżał obok, teraz już na miejscu,urodzinowe keszowanie, razem z Bambą, dzięki :)

Dotrzeć do skrzyneczki nie jest wcale tak łatwo.Pierwsza przeszkoda jaką napotkaliśmy to rzeka przepływająca przez drogę.Nie zdecydowałem się jej przejechać dlatego samochód został a my poszliśmy dalej pieszo.Na miejscu zastaliśmy wielki bałagan w postaci rur baniaków i innych rupieci.O dziwo skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Zgadza się. Auto porzuciliśmy jakieś 400m od skrzynki, ale i tak już dostało w kość więc spacer był wskazany.

Na miejscu tuż obok ktoś pracował, przycinał krzaki, montował coś, a w miejscu skrzynki porozrzucane baniaki, rury - chyba panowie działający obok zrobili sobie tu składzik.

Dzięki.

Keszynka zebrana na wyprawie z Olo74 i hobbbysta :) Dzięki

Oczywiście na początku trzeba było pójść nie tędy co trzeba, czyli poprzez stawy hodowlane i musiałem się wrócić kawałek drogi i dopiero przez las udało się dotrzeć do kesza.
Nie jestem przekonany czy to właściwe miejsce na ukrycie pojemnika, bo naokoło pełno jakiś wiader, baniaków i rur oraz innych śmieci. Chyba zrobiono tu składowisko sprzętów z pobliskiej hodowli malin. Może warto byłoby rozważyć zmianę miejsca ukrycia?
Sam słoik suchy i w dobrym stanie.

Znaleziona.Żaby oczywiście kumkając nas przywitały.TFTC. :)

Koncert żab wysłuchany dziś w tym miejscu, był przecudny!Dzięki za kesz.

Znaleziony z Namarie w drodze na spotkanie. Dzięki.

Okołogrójecka wyprawa nr 538 i 3/5 w towarzystwie rommyrafa. Pan nawigator się wykazał i dojechaliśmy na miejsce w cywilizowany sposób W drodze do kesza mijaliśmy ogromne pole malin. Niestety - zaczynają już nabierać nieco % ale rommyrafowi nie przeszkadzało to skubnąć co drugiego krzaczka Pewnie dlatego potem zbyt często pojawiały się w rozmowach tak ciekawe tematy jak diplodok

A Ojcu-Założycielowi się dziwię, że się tak mętnie tłumaczy, że warunki terenowe nie pozwoliły mu założyć skrzynki w miejscu ujścia Kruszewki do Jeziorki. Jakoś trudne warunki mu nie przeszkodziły w założeniu "Trzcinowiska-Rozlewiska"

Och, kolejny słoik! Po czym, po dżemie, przecierku pomidorowym czy inną substancją do żywienia?

Ładne miejsce, ale dojazd autem słaby.. Dziwię się tym ludziom co tam mieszkają. Tu drive-ina nie dało się zrobić. Musiałam iść na nogach całe 95m! Skndal

Widoki piękne.. Łabędzie ze swoimi młodymi, pływały dostojnie, a i bobra, nurkującego widziałem. A samo dotarcie tu nawet terenówką o tej porze dostarcza mase emocji..

Rowerowa wycieczka 120km prawie do Grójca.

Chyba wszystkie te drzewa są "lekko pochyłe" ;-PA w brzeiniaku obok mnóstwo grzytbów! Szkoda, że same muchomory...

@wallson & konstancik - keszowanie w trybie GPS Free (teraz GiePSa i tak odpalam przy szukaniu skrzynki, a podjeżdżam analogowo), człowiek przygotowując marszrutę rzuci okiem na satelicie, czy na mapie z której strony da się dojechać ;-)

keszowy czwartek z Wallsonem; gdybyśmy czytali opisy, nie tracilibyśmy mnóstwa czasu i sił na podchodzenie do kesza różnymi, niekoniecznie lądowymi ścieżkami :)

Pierwsze przykazanie geokeszera! cyztaj dokladnie opis skryznki... w szczególności jak do niej dojechać :)

skrzynka zarejestrowana na geocaching.com

W trakcie objazdu okołogrójeckich keszy. Znaleziona w towarzystwie koleżanki małżonki, która to pozwie ww. założyciela tej skrzynki za przeżycia jakie doznała w trakcie poszykiwań wymienionego kesza. Żaby były wszędzie i chciały ją zjeść a pragnę dodać iż strasznie się ich boi, taka sobie żabofobia. Wszystko dlatego, że poruszaliśmy się nie od strony wsi a z drugiej strony od strony stawów. Momentami krzyki i wrzaski przerażonej koleżanki małżonki płoszyły okoliczne ptactwo i zwierzynę łowną. Powrót do auta i do wsi Kruszewka, stąd już było wprost jak po nitce. Dzięki za kesza i za emocje.

TFTma się rozumieć.