Dzięki za pokazanie kolejnego obiektu, wraz z LadyMoon :)

Dziś piękny i słoneczny poranek po nocy spędzonej w pobliskich leśnych ostępach zaowocował zdobyciem kilku skrzyneczek i obejrzeniem ciekawych bunkrów i umocnień, dzięki bardzo! Wraz z Charonem ;)

Tftc razem z NieTakaWolna

logbook suchy, poprzedni znalazca dołożył dodatkowy. Zmiana miejsca ukrycia - keszyk będzie w suchym miejscu.

Kesz podjęty nocą, przez co było małe utrudnienie ???? Podjęty razem z kondzik93

Kesz odnaleziony razem z Lucyna w warunkach trudnych, w lesie totalna ciemność. Przydała się bardzo podpowiedź "pod daszkiem grubej białej panny" oraz lampki w telefonach. W podziękowaniu pozostawiono fanty w postaci magnesika z pieniążkiem. Dzięki za kesz. 

Znaleziona podczas keszowej wyprawy w łódzkie. Dzięki za kesza.

Samo szukanie kesza poszło zdecydowanie sprawniej niż dostaje się do bunkrów rowerem przez piaski ;D po przeczytaniu podpowiedzi właściwy daszek od razu rzucił sięsw oczydzięki!

Najsprawniej z calej sciezśc

Droga z bunkra 2 nieco się przedłużyła z powodu wybrania drogi na skróty. Pierwsza nietypowa rzecz, na którą (prawie) wpadłem, to sadzawka po kolana w środku schronu. Nie wiem, czy kiedyś wysycha, ale i tak nie polecam pakować się do środka bez światła. W znalezieniu kesza pomogło zdjęcie, ale ostatecznie nie szukałem za długo. Dzięki!

Z bratem.
Tu poszło b. szybko. Po dotarciu na kordy rozejrzałem się i od razu coś przykuło moją uwagę.

Atak od strony Chmielowca. Strasznie mokro - buty miałem przemoczone jak już dotarłem do bunkra. Kolejny świetny bunkierek. A skrzyneczka - poszła wyjątkowo szybko. 

Droga strasznie kręta jest miedzy tymi bunkrami. Oznakowanie momentami mało widoczne ale jakoś dotarliśmy do celu numer 3Daszek nadal jest. Dzięki. Razem z Blindswan.

Pokonawszy urozmaicony teren i trasę biegnącą od bunkrowego poprzednika, stanąłem twarzą w twarz numerem trzecim. Wszystko się powiodło, dziękuję!

Szybko i sprawnie.

Kolejne bunkry na keszerskim szlaku, oczywiście chaszcze i komary także;),razem z Bambą, dzięki

Skrzynka podejmowana podczas kilkudniowej, "majówkowej" wycieczki rowerowej dookoła województwa łódzkiego wraz z bratem - Maciejowym.

Bunkier leży nieco "na uboczu", niemniej doskonale widoczny ze szlaku. Kesz podjęty wyjątkowo sprawnie.Biała dama dała radę. :D

podjęty :)

mialo byc blisko i szybko dobze ze niepadalo ale doszlismy

Oj ten kawałek drogi pomiędzy bunkrem nr 2 a nr3  przejdzie do historii

Pomyślałem że skrajem lasu ,łąkami będzie szybciej  iii     ??? nie było szybciej,wręcz przeciwnie,ale co tam nie takie tereny się już pokonywało

skrzyneczka szybko się poddała i dalej w trase

Do tej skrzynki droga była wybitnie pokręcona i chyba to był najtrudniejszy odcinek żeby trafić od dwójki do trójki. Jeszcze kuźwa te byki po drodze, z których dwa jakiś idiota-właściciel "zakotwiczył" na leśnej drodze zamiast na pobliskim pastwisku. Średnie uczucie gdy taki byczek nagle rusza w twoją stronę i nie wiesz czy on w celach towarzyskich, czy mu nagle w żyłach zagrała krew przodków z corridy

2 września 2016 szybko znaleziony razem z lime.

Z bunkra nr 2 mieliśmy iść czerwono-białym, ale postanowiłem wyznaczyć własny szlak... zakończył się na rowie melioracyjnym i jednak musieliśmy wrócić na czerwono-białyAle biała panna niemal rzuciła nam się w ramiona  i kesz podjęty błyskawicznie. Dzięki

A mówiłem, że jeszcze kiedyś tu wrócę...
Wycieczka rowerowa - start: 18:15, powrót: 21:35.
Trasa Kurnos Drugi-Borki-Kaszewice-Bożydar-Chmielowiec-Sadulaki.
Najtrudniejszy i najbardziej męczący okazał się odcinek Bożydar-Chmielowiec - droga leśna, a piach dał w kość.
Około 19:05 zajechałem do pierwszego kesza serii, a o 19:30 byłem już po drugiego.
Dwie pierwsze skrzynki okazały się stosunkowo łatwe do zdobycia, tym bardziej, że pamiętałem miejsce ukrycia, gdy byłem tu rok temu.
Do bunkra 3-go, 4-go i 5-go jechałem po raz pierwszy.
Linia obrony Widawki: Bunkier 3: Tu poszło szybko, GPS nie zawiódł, biała panna namierzona.
Linia obrony Widawki: Bunkier 4: Od razu widać było, że keszyk pewnie tam jest zagnieżdżony, bunkrowa liczba potwierdziła moje przeczucia.
PS. Krety zamienione, dołożyłem kilka fantów.
Linia obrony Widawki: Bunkier 5: Tu już o wiele gorzej, kłujki przy sobie nie miałem, dodatkowo jak na złość do ostatniego kesza serii dojechałem tuż przed godziną 21:00 i było już dosłownie ciemno jak w d... u MurzynaPoratowałem się latarką, ale i tak nie było łatwo. Ostatecznie kesz namierzony, największy ze wszystkich, szybki wpis i wracam do domu.
Dziękuję założycielce za przygotowanie całego projektu, naprawdę świetny i godny polecenia.
Wielkie dzięki za GeoŚcieżkę!

Super ścieżka, ładny las jak dla mnie idealne :)

Zdobywana z Agathą i ateną.pl

Dziękuje i pozdrawiam. 

Z Miśkiem i Ateną. Mega pomysł, super skrzynki i (dla mnie ważne) przebieżny las. Dziękuję i pozdrawiam!

Trzeci bunkier ścieżkowy szybko namierzony i podjęty w doborowej ekipie. Piękny teren leśny taki bardzo, bardzo azymutowy to poszło szybko. Obiekt namierzony ale gdzie kesz. Po parunastu sekundach Misiek zrozumiał hinta. Dziękuję

Kolejne ciekawe miejsce i ciekawa przygoda na keszerskiej ścieżce w miłym towarzystwie  Jemiołki:) TFTC:)

Kesz znalazł się, całkiem szybko, postanowiliśmy zrobić sobie popas nieopodal bunkra.

Rozsiedliśmy się nieopodal, wcinamy kanapki.

Naglę słyszę tętent konia - ocho - ktoś na koniu jedzie - mówię..

Patrzymy i biegnie koń, sam, bez jeźdźca, galopem, z rozwianą grzywą, chomątem na szyi i szaleństwem w oczach.. Pejot cmoknął na niego przeciągle, ale ten tylko łypnął wielkim okiem i pogalopował dalej...

Siedzieliśmy chwilę bez słowa, zatkało nas.. koń w lesie - mamy to gdzieś zgłosić? gdzie? do kogo?

Nie minęło jakieś 20 minut, duktem idzie gospodarz. - Konia pan nie szuka? - hehe... wiem, wiem gdzie jest, już nie pierwszy raz uciekł bestia podła....

Pochwaliliśmy piękne zwierzę, chcąc udobruchać gospodarza, żeby się nie wściekał na krnąbrnego konia... 

Ale przygoda była niezła...

Skoro on nie pierwszy raz tak uciekł, to kto wie - może się na niego natkniecie... 

Nie wszyscy zrozumieli podpowiedź autora, ale to przyjdzie z czasem ;). Nie takie panny się widziałoraczej oczywiste. Znaleziona w towarzystwie Marysi, margolciaczek i Qby_wu. Ten obiekt wyjątkowo mokry przez co mniej dotknięty ludzką ręką. Osobiście zrobił na mnie największe wrażenie spośród pozostałych, a to dzięki przyjemnej miejscówce. Chodzi mi tu bardziej o charakter lasu- przejrzysty, same sosny, żadnych krzaków.

Ja poleciałem prosto do bunkru, a Victor+ szukał skrzynki. Wychodzę a On zadowolony już miał ją w rękach. Przyznam że nie zrozumiałem podpowiedzi. :P Dzięki za kesza. ;)

Spacerowo i szybko :)

Dzięki :)

Kolejny schron odwiedzony podczas spaceru po lesie. Dziękuję.

Ugotowany Rower Podłódzki. Dzień #2 - Żar 5 / Burza 1.5 / Bunkry 10 (77km).

Skrzynka oznaczona jako mała, w opisie że mikro... i ta druga informacja się zgadza. Maskowanie maskowaniem, ale wolimy nieco większe skrzynki. Sam szlak generalnie dosyć słabo oznaczony, nawigowaliśmy według mapy i wskazań GiePSa, a jeśli trafiliśmy znak szlaku, to najwyżej upewniał nas że dobrze jedziemy... ale potem znikał nie wiadomo gdzie i kiedy, a wpadaliśmy na niego z powrotem np. przy bunkrze.

Na szczęście odcinek między numerem 2 a 3 chyba jako jedyny był bardzo dobrze oznaczony (przynajmniej z początku, bo pod koniec raczej średnio), bo tu z powodu rzeczki itp. nie dało się rypać na wprost, trzeba było wybrać dosyć skomplikowany dojazd i tu znaki bardzo ułatwiły zadanie.

Ten mi się chyba podobał najbardziej z dziś odwiedzonych (przydałoby się okeszować pozostałe).

Takie skrzynki lubimy najbardziej. W pięknych okolicznościach przyrody i do tego czegoś się można dowiedzieć o naszej historii. Tymon zdobywał każdy z bunkrów samodzielnie. Zdobył wszystkie, choć armia mrówkolewów stawiała zaciekły opór. Przy jednym z ataków został ranny co zostało udokumentowane fotograficznie.
A co do schronów, które odwiedziliśmy, to są bardzo dobrze zachowane. Przydało by się je posprzątać i umieścić przy nich tablice informacyjne. To nasza historia i należy się im, ich budowniczym i przede wszystkim obrońcom wielki szacunek. 

Obecnie w schronie stacjonuje armia komarów.

Idąc do tego bunkra spłoszyliśmy stado kilkunastu saren które piły wodę z Widawki. Fajny widok jak białe plamy zadków migają między drzewami .

Kesz znaleziony szybko, bo akurat od tej strony przyszedłem. Dzięki.

Dobrze że poprzednik wspomniał o tej wodzie, bo bym się nieźle skąpał. Ciekawy schowek. Dzięki

Dzięki za kesz.

Dobrze, że panna wyszła na zewnątrz, bo w środku to pół metra wody.
TFTC!

 

Miałam inną interpretację białej panny, ale nic nie szkodzi, Whatever znalazł ;) 

Dzięki!

Biała panna szybko się ukazała, tak więc dalej w drogę :)

TFTC

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Skrzynka zdobyta w przemiłym towarzystwie Bramstengi i Ryjka+. Dzięki za świetny spacer!

Wszystko na miejscu - poszło bez problemu.

Skrzynka zdobyta zaraz po głosowaniu w wyborach parlamentarnych w towarzystwie anoriell i Bramstengi.

TFTC + ocena znakomita za tematykę!

Podjęta w wyborczą niedzielę z anoriell i Ryjkiem+ podczas spaceru po malowniczych podbełchatowskich lasach.

Dzięki za pokazanie miejsca!

Nieplanowy wypad na kesze - razem z głównym bohaterem jutrzejszej uroczystości komunijnej - Kubą.

Przyjemnego spaceru ciąg dalszy - kesz znaleziony bez problemy - a zabezpieczony porządnie ;)

Poznań pozdrawia.

TFTC !!!

Reszta ekipy wskazywała na inne miejsce, ale ja nie dałem się zwieść i szybko dotarłem do kesza.

Jest.

Za pierwszym strzałem!Byłem szybszy od naszych psów.

Pozdrowionka

AiB

skrzynka sprawdzona, maskowanie lekko poprawione. Logbook suchy.

TFTCporzucenie czerowno bialego i proba pojscia na "skroty" zakonczyla sie przemoczonymi butami i powrotem na z gory upatrzone pozycje... ;)

Niestety tej jednej skrzybki z cyklu nie udało nam się odnaleźć. Może dlatego że nie kożystaliśmy z spojlerów a czas nas naglił.

Znaleziona wraz z Radomasterem :)

Kesz dobry. Gdyby nie komentarz mek07 to pewnie byśmy grzebali przy murze ale udało się w końcu wyhaczyć o co chodzi fajne miejsce ukrycia kesza.

 

Ps.

Nie polecam wchodzić do tego bunkra chyba że ktoś lubi pływać.

Znaleziona wraz z Kasztanem :)
Kesz ok. 
ps. super daszek 

I tu zaczęły się problemy, najprawdopodobniej moje IQ na poziomie ściółki w lesie nie pozwala na trzymanie się szlakunawet GPS nie pomagał, ale nikt nie mówił że będzie łatwoFajna skrzyneczka, sporo fantów w środku :)

Ile tam komarów! Uwaga przy wejściu, świećcie pod nogi;P

Zawsze, gdy miałem ochotę na keszownie w tym miejscu to padał deszcz. Dzisiaj było podobnie. Keszowóz "porzucony" na obrzeżach lasu. Rowery i w drogę. Już przez pierwsze metry drogi wiedzieliśmy, że wrócimy cali uwaleni błotem. Szkoda, że większość tych bunkrów to aktualnie albo miejsce na libacje alkoholowe albo wylęgarnia komarów. Ze zlokalizowaniem odpowiedniej brzozy nie było problemu. Dzięki.

Złapany z izeq i Zybcio.

Fajny bunkierek. Ale idąc faktycznie drogą, że tak powiem... 'prosto jak w morde strzelił' przedzieraliśmy się przez rzeczkę a później przechodziliśmy przez małe bagienka ale dało rade ! Tyle pięknych fot Zybcia przeprawiającego się przez rzekę.. bezcenne. I tak.. krew się lała :D

Aby dojść do tego bunkru wybraliśmy trasę przez rzeczkę, na początku trochę żałowałem bo wodery zostały w samochodzie, ale na szczęście znaleźliśmy powalony pień, po którym dało się przedostać, co prawda później błądziliśmy chwilę po podmokłej łące szukając suchego przejścia ale jakość puściło ;>

Wchodząc na bunkier (w celu zjedzenia drugiego śniadania) rozwaliłem sobie palca, więc jak zobaczycie krople krwi to moje ;D

Znaleziony z Izeq i Wizard.

Do tego bunkra mieliśmy pierwszą w tym dniu przeprawę przez rzekę (ale nie ostatnią :P). Tutaj też podziwialiśmy krajobrazy z dachu, o wiele przyjemniejszego niż przy bunkrze nr.1 bo suche. Dlatego zrobiliśmy sobie tutaj przerwę na drugie śniadanie. Wracaliśmy już mniej podmokłą drogą, bo ominęliśmy pola i nawet trafiliśmy na mostekZnaleziona z Wizardem i Zybciem. 

Na początku szykałem przy bunkrze, później spojrzałem na gpsa i poszło szybko. Nie ma to jak wpis w świeżym logbooku  TFTC

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!<br /> Zmiana miejsca ukrycia i sposobu.<br /> Kesz dostał nowy logbook.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Było trochę problemów ze zlokalizowaniem odpowiedniego drzewa ale się udało.

Atak na obiekt nr 3 ! GPS w telefonie rzuca lokalizacją jak mój synek klockami ;P<br /> Zaglądamy do obiektu.... pół metra wody i coś tam pływa w głębi ale czy to to ? Może ktoś sprawdzi co to pływa ja odpuściłem ;P<br /> No to podpowiedź... hmmm, słabo... No to spoiler... hmm szukam... szukam... to chyba tu... nie to nie tu.... szybko szybko bo zaraz będzie ciemno a wzrok wroga czuć na plecach.... i jest to tu... szukamy szukamy i jest !<br /> <br /> Dzięki za kesza ! W keszu mokro ale udało się wpisać. Prawdopodobnie sznurek robi za transporter wilgoci.

Ile tu było szukania! bez spoilera ni huhu

Oj tak bez obu zdjęć bardzo ciężko, przez co straciliśmy z dobry kwadrans na bezskutecznych poszukiwaniach, po skombinowaniu zdjęć poszło już dużo szybciej, dzięki

Wprawa wraz z Gałka i Maleska;) dzieki za skrzynke;)

Rowerowe keszobranie część 3.

Poszło szybko ze znalezieniem. Kordy + zdjęcia pozwoliły bezbłędnie namierzyć kesza. Chyba miałem złą mapę bo do tego bunkra od 2jki droga prowadziła inaczej niż na Garminie no i nie obyło się bez przeprawy przez łąki

TFTC

Radość jeszcze większa kiedy szedłem przed siebie i nagle trzeba było przeskoczyć przez rzeczkę :)
Kesz namierzony od razu, gdy spojrzy się dobrze na spoiler:)

Bez zdjęć byłoby baaardzo ciężko znaleźć. Teren wokół mocno zryty. Widać, że poprzednicy przypuszczali bardzo zdecydowane szturmy na tego kesza. Miejsce ukrycia niestety nie wyróżnia się w jakikolwiek sposób spośród otaczającego je lasu.

A tu jak każdy z poprzedników miałem już mały kłopot, trochę się naszukałem (spoiler się przydał), a wcześniej wystraszyłem grzybiarza jak wyszedłem z bunkra ;-)

Rzeczywiście bez spojlera byłoby ciężko. Miejscówka jak i pozostałe - bardzo fajna, znów było zbiorowe podziwianie bunkra.

Pozdrawiam
Art_noise

Trochę sie naszukałem , ale ze spojlerem jakos dałem rade . Widać , że poprzednicy też sie naszukali bo zryte jakby stado dzików przeszło :)

TTF niestety Radek już nie chciał dalej iść więc szybkie podjęcie skrzynki i pogoń za Radkiem wróce tu jeszcze

Nachodziliśmy się z deczko w kółko. Ostatecznie pomógł spojler, a raczej bardziej foto co widzi kesz. Musimy się spieszyć, zmierzch nadchodzi. Razem z Krysią.

I dalej spacerek. No tu się namęczyłem. Dopiero telefon z internetem uratował sprawę. Bez podejrzenia zdjęcia, ustawienia się we właściwej perspektywie w stosunku do widocznych na zdjęciu elementów nie dało rady.  i Eureka!. Ale nie ukrywam miałem tu moment zwątpienia. jeden z łądniej położonych bunkrów. Trzeci FTF.

Znaleziona z Boksytem podczas miłego spaceru.