Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu PL1 Na przełęcz terenówką.    {{found}} 1x {{not_found}} 0x {{log_note}} 2x Photo 1x Galeria  

739150 2012-11-03 12:54 konger (user activity1767) - Komentarz

Dzięki!

Dlatego jeśli wszystko dobrze pójdzie, zjawię się tam w 2014r. (2013r. to prawdopodobnie Rumunia).

735074 2012-10-27 09:38 Jarozbajury (user activity48) - Komentarz

Kesz faktycznie trudny do podjęcia. kordy są przestrzelone, bo dwa urządzenia wskazywały co innego. Kamień jest charakterystyczny, ale niezbyt wielki. Może go ktoś przesunął?

Niemniej jednak wjazd na górę autem to już jest wystarczający powód do dumy. Gratulacje.

A tak na marginesie, zbliża się setna rocznica budowy Drogi Legionów.

733780 2012-09-24 12:39 konger (user activity1767) - Znaleziona

Do zalogowania kesza mam tylko zdjęcie auta na tle krzyża, samego kesza niestety nie znalazłem, z 2 powodów:

1. naiwny, myślałem, że na górze będzie zasięg i wejdę na opis za pomocą internetu w telefonie - niestety, zasięgu nie było, pojawiał się raz na pół godziny w róznych miejscach przełęczy, ale na zbyt krótko (a przed wyjazdem na Ukrainę było dużo innych spraw do załatwienia i nie pomyślałem o wydrukowaniu opisu).

2. pamiętałem zdjęcie, że chodzi o kamień, ale nie doczytałem w opisie, że KESZ NIE JEST NA KORDACH!!! Bo jak inaczej rozumieć zapis, że "w dołku plecami do szańca", a tak kordy prowadziły mnie zupełnie w inne miejsce!

 

Tak czy inaczej, miejsce jest przepiękne, choć nie jest najwyższe, raptem 1110 m n.p.m., ale historia, która wydarzyła się tam prawie 100 lat temu, daje dużo do myślenia... 

Mam nadzieję wrócić w te okolice za 2 lata, być może uda się wtedy wjechać w inne rejony (Świdowiec, Krasna, a może Borżawy).

Autem da się wjechać w pojedynkę, ale uzależnione jest to mocno od pogody, nam się udało bez żadnego kłopotu (no dobra, raz jeden był, jak za duży wykrzyż zrobiłem przed wjazdem na serpentynę na dole).

 

EDIT: Kolega Jarozbajury postanowił, iż mogę zaliczyć kesza bez wpisu do logbooka; faktycznego dokonam następnym razem. Pozdrawiam!

Obrazki do tego wpisu:
Przełęcz Legionów
Przełęcz Legionów