Przeszukałem wszystkie drzewa wokół kordów oryginalnych i tych od Jed team. Pół godziny czesania i nic :(

Skrzynki raczej nie ma spenetrowane dokładnie. Może warto coś napisać o tytule skrzynki i tej historii.

Wspólnie z Piotrkiem. Dzięki

Wspólnie z Piotrkiem

Przy ognisku dowiedzieliśmy się o co chodzi z nazwą skrzynki :)
Razem z olgmarami i DeepBlue.

Znaleziona podczas drugiego dnia "Pożegnania wakacji #2", w doborowym towarzystwie Deep-ów.

Kalosze w ręku i w drogę. I tak w ręku zostały - dotarliśmy w miejsce ukrycia sucha stopą. Trochę kordy pływały, aż Olga wypatrzyła w krzakach śmieć - kesz (cały popękany i zniszczony). I tu odbyła się moja lekcja keszera. DeepBlue podejmuje decyzje o reaktywacji skrzynki. DeepSea z plecaka wyjmuje: klipsiak, strunówki, super logbook, fanty do skrzynki, worek na śmieci. Rachu ciachu i jest kesz jak nowy. Poczułem się jak uczniak. Dzięki Deep-y za lekcję.

Jak niżej. Nowy klipsiak, logbook. Schowane na kordach podanych przez Jed Team w korzeniach drzewa.

Dzisiaj udało się suchą stopą. Zeszło trochę na szukaniu, bo w końcu połowa olgmarów znalazła potrzaskane resztki pojemnika kilka metrów od loko. Zrobiliśmy reaktywację. Zwłoki zająca zwrócono Właścicielce na wieczornym ognisku, w czasie "Pożegnania lata #2". Razem z olgmarami i DeepSea. Pozdrawiam.

Skrzynka znaleziona wspólnie z Baloniarzem, Harpusem i Qbackim w ramach Wielkiego Bobrowania Brodnickiego.

Kordy niedokładne, miejsce nieciekawe, brak spoilera, nic nie mówiąca podpowiedź. Słabo. Dobrze, że chociaż było sucho.

Mi kordy wyszły takie N 53° 20.142' E 19° 21.232'.

Dobre pół godziny tu zabawilismy. To jednak nie jest to co lubię. Miejsce odwiedzone podczas Brodnickiego Bobrowania z Baloniarzem, Harpusem i JedemDzieki za kesza :)

W ramach manewrów u Sąsiadów z kujawsko - pomorskiegoDziękuję za pokazanie miejscapozdrawiam

ps. zbudowaliśmy mostek więc rzeczkę pokonaliśmy, sucho w okolicy więc jakoś poszło...

Znaleziona silną grupą Qbacki, JED TEAM, Harpus i ja podczas Brodnickiego Bobrowania. Jak dla mnie skrzyneczka nic ciekawego nie pokazuje. Bagno jak bagno. Dodatkowa trudnośc sprawia to , że miejsce ukrycia mało charakterystyczne i w tych pokrzywach trzeba było spory kawałek tych bagien przeczesać.

Zamiast wypisywać kilkadziesiąt wersów o "Caritasie" - należałoby napisać z jeden o keszu - bo poddpowiedź że jest "nisko", nie za dużo mówi... A to że jest na środku bagna to juz wogóle.... Błoto dzis tam poza kostki, a gps lata... więc bez szans... Moze chociaż jakis spoiler...??

Skrzyneczka zdobyta podczas całodniowego bobrowania Zbiczna i okolic, zdobyta w towarzystwie: Dusiak, Dulus i Kuzyncukierka.
Dzięki za możliwość pokazanie bardzo ciekawego miejsca. ;)
Odemnie ocena znakomita za pomysłowość. 
Keszyk w dobrym stanie.

bardzo Ciekawe miejsce, aczkolwiek dużo krzaczków;)

ale bylo szukania, znaleziony dopiero po checi powrotu i rezygnacji. by sie przydal lepszy opis skrzynki albo chociaz jakas podpowiedz.<br/>----------------------------------------------<br/>Wpis dodany przy pomocy programu columbus ;)

Komary dokarmione, pajęczyny pozrywane, skrzynka zdobyta. ; )

Ciężka była ta przeprawa, również za sprawą pokrzyw sięgających mi prawie do ramion.

Serdecznie pozdrawiam właścicielkę. : D

Żeby nie podpowiedź Młodej komary zjadły by nas żywcem. Kordy słabiuśkie.

Zdobyta za drugim podejściem, nie radzę w klapkach i krótkich spodniach.

Mały objazd Brodnicy i okolic. Trochę to zarosło, ale udało się dojść strumykiem, który trochę wysechłKomary i inne dokarmione. Dzięki za skrzynkę i pozdrawiam.

Skrzynka zdobyta razem z Kawką podczas wiosennych manewrów po Brodnicy i okolicach. Pozdrawiam i dzięki!

Kordy trochę niedokładne, ale do się skrzyneczkę odszukać, patyczkowe maskowanie rzuca sie w oczy. Przy keszu rosną bardzo ładne żółte kwaituszki, warto by ich nie zrywać niech zdobią okolicę. Komarów nawet nie było więć w miarę spokojnie można było prowadzić posziwania.

Znaleziona razem z Wrzosem

uzupełniam wpisy

pozdrawiam Kawka

Na szczęście z powodu suszy bagienko trochę podeschło więc udało się dojść sucha nogą ale komary za to okrutne. TFTC

STF! Znaleziona; godz 15:30 przy okazji pobytu w Grzybnie

Przeczytałem opis na gpsie jak już zstąpiłem na bagienko- w rezultacie trochę się poprzemaczałem, ale generalnie bagienny sposób zdobywania kesza przypadł mi do gustuKesz leżał niestety poza loko ukrycia- w wodzie, wyciągany chyba przez przedmiotowego zająca. Zając, nie brunet, wieczorową porą rulez! :>

+3; TFTC!

FTF do sółki z grzechkas1. Kesz zdobyty przy okazji grilla na pobliskiej działce u znajomychParcie na azymut faktycznie nie wyszło nam na dobre w szczególności przez pokrzywy, a miałam na sobie rybaczki do kolan..... Skakanie przez strumyk też było ciekawe.... W miejscu pokazanym przez GPS i w promieniu kilku metrów od niego,szukaliśmy kesza dobre 15 min. Stwierdziliśmy że poszukamy w kolejnym podejrzanym miejscu, oddalonym od kordów o jakieś 10m. Jakie było nasze zdziwienie, że o mały włos nie potknęłam się o kesza..... Leżał bidulek na ziemi całkowicie odkryty ale nie rozpakowany. Zapakowaliśmy go w miejsce, gdzie prawdopodobnie znajdował się na początku. Wpis zrobiony nietypowym pisadłem wymyślonym przez Grzesia. Mimo wszystkich przygód jakie przeżyliśmy daję ocenę +3, bo miejsce ciekawe, jednak radzę uważać na pokrzywy i stada komarów. Grunt czasem też zapada się pod nogami ;)

OUT: smycz, znaczek

Młoda dała wyczerpujący komentarz więc nie będę się powtarzałTFTC