Wszystko na swoim miejscu. Tftc

Trzeba było sobie radzić z wysokością. Uwielbiamy takie miejsca, dziękuję. 

Ładna od zewnątrz jak i w środku.

Dziękuję za skrzynkę w tym miejscu.

Po konsultacji z właścicielem wykonano reaktywację. Z tyłu. Na krokwi. Pod dachem. Na zewnątrz oczywiście. 

Piękna ona. I z bogatym wnętrzem. Dzięki.

Po konsultacji z właścicielem wykonano reaktywację. Z tyłu. Pod dachem. Leży na krokwi za kamykiem.

Nie udało się znaleźć.

Wspóllne keszowanie z grafenem, Dziękuję i pozdrawiam.

Znaleziona bez problemu.TFTC.

Super miejsce.dałem nowy pojemnik, większy trochę.  Szukajcie w dziurze wysoko, ponad głową.  Dzięki za kesza 

Dobrze, że męska część ekipy zabiera ze sobą scyzoryki- ciężko byłoby wydłubać ze szczeliny. Świątecznie :)

świetne miejsce na koniec dzisiejszego keszowania z Degiem. wnętrze wyogladane w całkowitych ciemnościach ze światłem czołówek.a kesz...przykra ependorfka wsadzilam w szczelinę. warto by chyba samemu zreaktywowac.

Piękne i niezwykłe miejsce! Z ciekawością zaglądaliśmy przez okienka, usiłując wymyślić do czego służyły poszczególne przedmioty, jaką niosły historię. Przepiękne! Perełka taka!

Byłaby zielona gwiazdka, gdyby nie forma kesza (wiem, że to reaktywacja) - eppendorfka wpitolona gdzie się tylko dało ją wcisnąć :(

Dzięki.

Kolejna skrzyneczka podjęta z Aga.pl na mega spontanicznym świątecznym wypadzie na Orawę. Po dosyć dokładnym przeszukaniu całej góry z każdej strony znaleźliśmy jedynie klucz do kłódki od wejścia. Oczywiście zostawiłyśmy go tak jak był. Reaktywacja również dwa metry powyżej gruntu. Świetne budowle i na dodatek działające. Dziękuję

Podjęta sprawnie, leżała na ziemi, przenieśliśmy dwa metry w górę.

Pod dzwonnicę dotarliśmy już po zmroku, zajechani po całej dniówce. Keszyk trochę dziwnie leżał na ziemi, choć wydawało się, że powinien być w jakimś innym miejscu. No ale cóż, może tak miało być. Domaskowaliśmy łobuza i polecieliśmy dalej. Wewnątrz dzwonnicy ciekawe wyposażenie sakralneDzięki za pokazanie miejsca.

Ostatni na dzisiaj, bo już noc nas zastała a trzeba jeszcze wrócić do domu i jutro być w miarę ogarniającym ;) 

Tak jakoś nieładnie kesz sobie leżał na ziemi, biedny, więc przymaskowaliśmy go, co by taki nagi tam nie tkwił ;) Jakie duże wnętrze dzwonnicy, w tenisa by można pograć :) 

dzięki! 

trafiony z Tisią i Hackiem.
Podczas wyprawy na Orawę i okolice.
Piękne dzięki

podczas podróżowania po Orawie z szym_asi i z hubami, dziękujemy za pokazanie ciekawostek regionu:)) 

zamknięta na 4 spusty, nie udało się zajrzeć do środka, ale keszyk podjętydziękujemy :)

Świetne miejsce na skrzynkę, znaleziona podczas powrotu z gór

Skrzynka znaleziona podczas urlopu w górach.
W środku nieźle urządzona. :)

Dzwonnica niestety zamknięta na kłódkę, ale za to widoki całkiem fajne.

Dzięki

Wszystkie dzwonnice mają swój klimat.

TFTC

Bardzo fajne miejsce...  Polecam

Urlopowo w zespole z azikami.

I znów brak pomocy młodego i trwało to dłużej.

Skrzyneczka zdobyta rodzinnie podczas sylwestrowego na Orawę. Pozdrawiam i dzięki!

Pierwszy raz tego typu dane mi było zobaczyć taki obiekt, chwileczkę trzeba było szukać ale ostatecznie sukces.

Znaleziona razem z Wrzosem

uzupełniam wpisy

pozdrawiam Kawka

fajnie znaleźć kesza po pol rokui cieszyć ze jest :). Co prawda nocą, ale doceniamy obiekt jaki chciał nam autor pokazaćDzięki :)

Skrzynka podjęta wraz z ekipą "sylwestrową", podczas najazdu na polską i słowacką Orawę.

Kolejna świetna miejscówka wynaleziona przez freneyaCo tu dużo pisać. Cały projekt jest w dechę ;)

TFTC

zimno zimno coraz zimniej;) Bardzo dziękuję za pikazanie kawałka Orawy;)

Zimowo- Sylwestrowe keszowanie z Nannette, Qbackim i Docem. Dziękuję i pozdrawiam!

Skrzynka podjęta po niemałych poszukiwaniach. Musiało to nieźle wyglądać jak lataliśmy dookoła dzwonnicy szukając kesza. W końcu został jednak znaleziony.

TFTC

Grzesiek02 & team

P.S.

Jeszcze nigdy nie wizdziałem takiego pojemnika na kesza :)

Szybko i sprawnie. Szaro sie juz robiło, więc nikt nie przeszkadzał. Polecam

Prawdą jest, że wzbudza się zainteresowanie. Do nas przykleiły się chopoki, które stawiały nieopodal Moję. KrukB zagadywał, a Łza podejmował i oczywiście dzwonił :-)

Skrzyneczka jednak nie tam gdzie jaszczury. Kamień sobie, a skrzyneczka sobie . Miejsce super. Bez wpisu do logbooka bo narzędzie piszące zostało w samochodzie.

Na miejsce dotarliśmy zapadając się w śnieg po pachy. Dzwonnica jest prześliczna, podobnie jak cała okolica. Dziękujemy za pokazanie nam tego miejsca - wrocimy na wiosnę. Niestety kesza nie znaleźliśmy, gdyż po podniesieniu kamienia, którzy rzucał się w oczy jako potencjalna skrytka, ujrzeliśmy smacznie śpiącą jaszczurzą rodzinkę. Podejrzewamy, że maleństwa mogą leżeć na skrzynce, bo nie znaleźliśmy jej nigdzie indziej. Darowaliśmy sobie keszowanie tego dnia, a gniazdko zabezpieczyliśmy dodatkowymi kamykami i wiechciami siana. Widać je z daleka - prosimy nie demontować...

Skrzyneczka znaleziona po krótkich poszukiwaniach.

Kesz znaleziony razem z Mario&Monia.

Dzięki

Keszyk namierzony podczas sylwestrowego wypadu w okolice Orawy wraz z Chochlikami.

Jedni ludzie podjeżdżają furami do kościoła, aby pożegnać  stary rok, a inni wjeżdżają w wieś odwiedzić dzwonnice i wyrwać kesza...

Keszynka szybko poddała się w blasku kolorowych lampek z pobliskich ozdobionych świątecznie domów.