Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Popsułem sobie zabawę, bo robiłem w dzień. Ale i tak fajnie to wyglądało.

Może od Wysokiej będzie bezproblemowy dojazd aczkolwiek od Jelonka jest zakaz wjazdu - wycinka ;)

Że też w takim momencie się musiało było popsuć :(

Niestety technika zawiodła i chociaz kesz jest na swoim miejscu to podjęcie zgodnie z zamysłem autora jest chwilowo niemozliwe. Do czasu naprawy hasło z tej skrzynki nie będzie sprawdzane w formularzu finałowym

Ostatnia skrzynka z serduchaRobiona na dwa razy - poprzednuim razem doszliśmy do planety ale, mimo wizyty zaraz po ostatnich znalazcach, nie znaleźliśmy pojemnika - teraz znaleźliśmy pojemnik ale planeta nie działa więc Ci, którzy są tu pierwszy raz mogą mieć problem.

Fajny pomysł i wykonanie.

THX

Znaleziona o 4:00. Mogę potwierdzić co założyciel pisze, etap planeta o tej godzinie już nie działał (gwiazdy jeszcze dobrze świeciły). Chociaż przy poprzednim podejściu byłem później i jeszcze działała. Finał znalazłem na ziemi całkiem przypadkiem, i dopiero wtedy wszystko stało się jasne. Dwa poprzednie podejścia były o krok od wpisu do logbooka. Dziękujemy.

Zdobyta jako ostatnia tego dnia. Do dwóch razy sztuka. Tylko planeta zdefektowała. Podobało się. Polecam

Bardzo fajnie się bawiliśmy do momentu dojścia do finału. Kesza na miejscu gdzie powinien być, niet. No to zdesperowani przeszukujemy okolice, a strasznie ze cho cho było. Kesza w końcu kilka meterków od planety znaleźliśmy, w nie najlepszym stanie. Dopiero teraz widzimy, ze skrzynką coś się działo, wiec nie jesteśmy w stanie określić czy nie odnaleźliśmy, tej starej wersji. Troszkę, na ile mogliśmy kesza poprawiwszy i umieściwszy tam gdzie chyba być powinien, ucieklim szybciorem, bo już strasznie było i galoty musim wyprać

Kesz podjęty z przemiłą ekipą w składzie Chester, Kika, Jed Team, Mariosi oraz Marvet. Ach, coż to był za weekend. Mnóstwo keszy, potu, deszczu i skwaru. Dzięki Jedowi udało się dojechać takimi drogami, że nikt by nie wadł by nanieść je na mapęNiniejszy kesz oraz całe serducho padły pod atakiem tak rozentuzjozmowanego tłumu ;)

Pomysł super, wykonanie również, jedyny niedosyt jaki pozostaje to fakt, że skrzynka taka krótka.

Ogólnie, świetna zabawa.

TFTC

Zdobywana w silnej ekipie: Mario & Monia, Marvet, Doc, Jed Team, Kika i ja. Świetna przygoda, dużo ruchu i świeżego powietrza. Przemile spędzony czas. Dzięki! Znakomity patent. 

Skrzynka znaleziona podczas dwudniowego najazdu na "serducho" silną pólnocno-południową ekipą w składzie: Kika, Chester, Mario&Monia, Doc, Marvet i my.

Trasę zaplanowaliśmy w ten sposób żeby znaleźć się tutaj gdy jest już ciemno. Udało się. Dzięki temu mogliśmy w pełni delektować się świetnym pomysłem na kesza. I tylko żal, że tak szbko się skończyło.

To był ostatni kesz tego dnia. Reszta serducha została na jutro.

Misja Serducho! Nareszcie wyczekany zmrok, stoimy w miejscu zbiórki i zerkamy - aż tu nagle naszym oczom okazuje się światłość (na szczęście nie w tunelu ...) I tak podążając jej tropem dotarliśmy chyba do miejsca, gdzie powstaje tęcza - tu zamiast garnca złota znaleźliśmy skitraną keszynkę;) Całość pięknie wykonana i absolutnie, cudownie niezrozumiała pod względem technicznym ;)))

Atak na serducho z takimi ludźmi jak Kika, Chester, Jed Team, Marvet i Doktorek to czysta przyjemność. Nawet mimo tnących owadów, wysokich traw, pokrzyw i chaszczy bardzo fajnie się bawiliśmy i z czystą przyjemnością zdobywaliśmy kesze.

Fajny pomysł na nocną zabawę w szukanie gwiazdek,lecz zdecydowanie krótki.

TFTC

Misja serducho, zdobywana w silnej ekipie: Mario & Monia, Doc, Jed Team, Kika, Chester i ja.
Faktycznie potwierdze słowa Doktorka, pomysł świetny (bardzo oryginalny), wykonanie też, ale niedosyt pozostaje, człowiek chciałby dłużej uczestniczyć w zdobywaniu tego kesza :D

Milo zobaczyc udana realizacje pomyslu, ktory od kilku miesiecy placze mi sie po glowie. Czlowiek dowiaduje sie ze Ameryki nie odkryl i jeszcze moze sie czegos o wykonaniu skrzyneczki nauczyc. Super kesz, za realizacje i dostawe keszerow pod drzwi duze zielone :)

Dzięki uprzejmości założyciela zostałem dostarczony na miejsce i wpuszczony w las z fishem<br /> Pomysł na kesza świetny, podejmowanie go w dzień to profanacja i psucie sobie samemu zabawy. <br /> <br /> PS. Da się w sandałach, krótkich spodniach i bez latarki*.<br /> <br /> * - pod warunkiem, że ktoś idący obok ją ma :D

Pojawiłem się przy keszu przepisowo po zachodzie słońca koło 21, ale że dzień był bardzo słoneczny, więc jeszcze żadna gwiazdka na niebie świecić nie chciała. Zgarnąłem w międzyczasie Hutę  Katowice i koło 22 ruszyłem ponownie do akcji. To była poezja. Zaintrygowany wpisem art_noisa celowo odpuściłem zdobywanie za dnia i pluł bym sobie w brodę gdybym jednak się skusił za jasności.  Tego się nie da opowiedzieć, to trzeba na własne oczy zobaczyć . Jeden z najciekawszych keszy na projekcie. Żeby było ciekawiej, zapomniałem wziąć ze sobą kompas, w końcu jednak zapędziłem opornego Garmina do roboty i po skalibrowaniu okazało się, że trzeba się zapuścić właśnie w to miejsce, które od początku mi nie pasowało .

Zapoznanie się z całym gwiazdozbiorem bardzo mi się podobało, a planeta, jak na planetę przystało, z daleka emanuje swoją godnością .

Panowie czapki z głów i wara od latarek

P.S. za dnia też sie da, ale po co?

18:00

Pojemnika w orginalnej lokalizacji brak. Został więc reaktywowany w innym wykonaniu i nalezy odkładać dokładnie tak samo (inaczej się zresztą nie da :-))

Znaleziona razem z Art_Bi.

Niestety noc nie chciała nadejść na czas więc skrzynkę zrobilismy w dzień. Długo nie dawała mi spokoju myśl jak skrzynkę nocną podejmować bez latarek ale domyśliłem się co ma być.

Kolejne gwiazdy znajdowane bez problemu, z planetą był problem bo dla nas niczym się nie wyróżniała. Natomiast znalezienie samego pojemnika... no za ten pojemnik to autor powinien smażyć sie w piekle. W dzień znaleźliśmy w miarę szybko ale w nocy to musi być masakra.

Pomysł na skrzynkę rewelacyjny, realizacja również doskonała ale niestety pojemnik i sposób jego "ukrycia" niweczy to wszystko.

 

Kolejny dzień zmagań z Art_noisem na „I Love” - miejmy nadzieję, że ostatni.

Korzystając z tego że jesteśmy na projekcie a w około już egipskie ciemności postanowiliśmy, pomimo ogromnego zmęczenia, zaliczyć jeszcze tego nocniaka. Sam kesz rewelacyjny. Pomysł innowacyjny. Zdecydowanie polecam czekc do godzin wieczornych ze zdobywaniem. W dzień całkowicie traci na „urodzie”

Ostatni kesz w czasie niedzielnej misji I love PL. W podłych nastrojach po odbiciu się od kesza "polonez" o północy staneliśmy na kordach.

Wprawdzie w ciągu dnia byliśmy w pobliżu tego kesza, jednak uznaliśmy że jesteśmy mięczakami i zrobimy tego kesza w nocy - zgodnie z intencją autora. Tym bardziej że text "latarka niepotrzebna" bardzo nas intrygował.
Cóż napisać - dobrze czasami być mięczakiem i zobaczyć takie cudo w lesie. Kesz niesamowity i innowacyjny - pierwszy tego typu na opencachingu. W nocy wrażenia rewelacyjne. Robienie tego kesza w dzień to po prostu psucie sobie zabawy na własne życzenie.

Punkt finałowy bajkowy. Najlepszy kesz nocny jaki było mi zaszczyt zdobywać.

Po zdobyciu kesza, już w bardzo dobrych humorach ruszyliśmy do domu. Trzeba odpocząć przed atakiem na 5 pozostałych keszy i oczywiście finał ;)

Pozdrawiam
Art_noise

FTF nasz

Znaleziona podczas wspólnej wyprawy z OchKarolem

dziękujemy i pozdrawiamy

13:33 Tx.

Szukanie nocnych skrzynek w nocy pozostawiamy mieczakom.