Niestety poległam już na 2 etapie. Zakładam, że hasło jak i koordy są zamazane przez grafficiarzy. 

Przyjemny towarzyski spacer w zacnych okolicznościach przyrody, szliśmy od strony miasta, w urbeksie spotkaliśmy lokalnego tymczasowego rezydenta z psem ("szlachcic, jeno ubogi" ), pouśmiechał się tylko na nasz widok, dość długo szukaliśmy kordów, ale wreszcie się znalazły, choć trochę słabo je widać, potem został już tylko spacer do kesza, bardzo miła okolica, można się naprawdę zrelaksować, dzięki! 

Keszyk podjety na dwa podejscia. Urbex calkiem sympatyczny a wycieczka wzdluz warty przyjemna. Opis troche przekombinowany i mylacy ale jakos poszlo.dzieki za przygotowanie

Wspaniała trasa na rower, dobre przygotowanie skrzynki, jedynie etap 6 trochę mylny, bo żadnych kordów tam nie znalazłem, natomiast te z etapu 2 pasowały. Dzięki!

Piękno trasy rosło wprost proporcjonalnie do malejącej odłegłości od kesza. Uwielbiam takie klimaty. Zwłaszcza rowerowo. Dla mnie super, dzięki.

Początek niezły, choć 70m od właściwego urbexu znajdował się inny, który wydawał się być bardziej klimatyczny.  Potem długo, rowerowo, trochę pod górkę i przez skałki. Gdyby ta ścieżka asfaltowa wzdłuż brzegu ciągnęła się dalej, to było by tutaj prawie jak w Dreźnie. Zwłaszcza że widoki podobne.
Kesz finałowy, choć rzadko odwiedzany, ma się całkiem nieźle. TFTC.

Rowerowo świetna sprawa. Ślady bobrów takie że hoho. Dzięki.

Za pierwszym razem coś źle spisałem kordy z urbexu. Niestety niemożliwe jest ich zweryfikowanie/spisanie w waypoincie 6 - słupek wyrwany, kordy zatarte. Ale i tak fanie rowerkowo :)
Druga wycieczka to dokładne zweryfikowanie kordów i miła wycieczka już po keszaDzięki wielkie!

Trafił mi się dzisiaj luźny dzień, więc wybrałem się na keszyki, które z różnych powodów odkładałem sobie na później. Tu bardzo mi się podobało ze względu na nieśpieszny spacerek który sobie zrobiłem do skrytki. Mimo, ze okolica znana to idąc pieszo sporo rzeczy można odkryć na nowo. Kesz zastałem na wierzchu, ale w doskonałym stanie. Logbook suchy mimo, że pudełko nie jest hermetyczne. Przymaskowałem. Dziękuję za pretekst do dzisiejszej przechadzki. Takie skrytki z daleka od zgiełku miasta podobają mi się najbardziej.

Nocą nie było łatwo ale w końcu wspólnymi siłami z Jimmim się udało.

Skrzynka złapana w czasie wieczornej przejażdżki rowerem :)

Super trasa znana a jedak nie do końca ¦)

In. naklejka szczęścia

Dzięki

Skrzynka super.
Ścieżkę znam dobrze.
TFTC :)
P.S. Kordy na punkcie 6 mało widoczne - polecam drogę od strony Częstochowy

Pozdrawiam
maniak82

Znaleziona w towarzystwie rodziny chociaż komary wypiły z nas całą krew.

Banknoty ze skrzynki  zamienione na   gwizdek.

 

Dzięki :)

Trasa zwiedzana już wcześniej.        Skrzynka atakowana rodzinnie, na raty   Pierwsze podejście 9 lipca zakończyło się w punkcie 3 i pół z powodu rozlewiska wody uniemożliwiającego przejazd.    Dzisiejsze podejście zrealizowane bezpośrednio na punkt 5 i finał zakończone sukcesem.

Nie wiedziałem że tam w lesie takie fajne skałki :)     Dzięki.

Niestety ie udało mi się dziś znaleźć tego kesza...ogólnie w okolicy kordów wiele drzew zostalo poscinanych moze to jest przyczyna...napewno jeszcze tu wróce

Skrzynka znaleziona (w końcu) razem z grony i zbyszekk. Po 3 podejściu. Nie wiem jak wcześniej mogłem nie znaleźć keszyka. Ogólnie ilość kordów w opisie powala. Wykorzystaliśmy tylko jedne. Szkoda tylko, że ten multi jest taki krótki, ale za to tereny nawet zimą powalają :D

kesz i trasa fajna, ale trochę źle wytłumaczone z tą drogą ;) 

Skrzynka odnaleziona dzisiaj wraz z bartaleczka. Przednia zabawa aczkolwiek legenda gmartwa odrobinę (moim skromnym zdaniem za dużo kordów)

Co się odwlecze to nie uciecze. Kolejna próba - tym razem udana
Na szczęście nie było "przeszkadzaczy" w postaci kochających się par. Byłem zupełnie sam. Nie wiem jak ja poprzednim razem nie znalazłem kesza - zaćmienie czy coś? Wycieczka brzegiem Warty bardzo miła. Sam finał ukryty w pięknym miejscu - nieopodal punkt widokowy z którego można podziwiać Częstochowę. Za fajną zabawę - ode mnie max!

Pozdrawiam
Art_noise

Spoko w takim razie szukanie powtórzę. Mam nadzieję że tym razem nie trafię na imprezę swingerską....

Korciło mnie i byłem sprawdzić co i jak.

Kesz siedzi na miejscu a cycków brak. Ja nie wiem w ogóle jak oni tam w tych komarach na golasa mogli;)

I chyba pod dobrym kamieniem szukaliscie tylko niedokładnie bo wydeptane było w koło.

No punkt widokowy rzeczywiście ciekawyJak tam takie akcje są cykliczne to se krzesełko, browara i fajki wezmęPornol na żywo ;)

Starałem sie w końcu skrzynke w najciekawszym punkcie widokowym umieścić:) Pewnie niedługo bede przejeżdżał koło kesza to rzuce okiem czy jest i zdam raport. POzdrawiam

Szukałem ale nie miałem wydrukowanego spojlaka. Jednak widzę że ten kamień przejrzałem i kesza tam nie było.
Nie loguje nieznalezienia ponieważ nie szukałem dokładnie a to dlatego że wyłażąc zza drzewa natknąłem się na kochającą się na jeźdźca parę. Oni mnie nie widzieli, ale postanowiłem się stlenić - po cholerę miałem im przeszkadzać ;)
P.S. Pani miała bardzo fajne piersi ;)

 

Poprawione - mała pomyłka, naszczęscie nie utrudniała zdobycia skrzyni. W ogóle wracałem dzisiaj z wypadu tym szlakiem i zauważyłem, że kordy w pkt 6 są słabo widoczne(dla wersji start od Mirowa) tzn da sie odczytać ale jakby ktoś  miał watpliwości ostatnia cyfra to 3;)) Poprawie je przy nastepnej okazji - dziś mugole preszkadzały.

Coś tam w opisie nie sztymuje. Kordy kesza wskazują punkt 2 a nie 1 jak jest w opisie i na mapce.

Pozdrawiam
Art_noise

Znalezionai co? ku naszemu zdziwieniu pusto w logbooku, wiec patrzymy i jest ;D FTFOcena + rekomendacja za pomysl, miejsce i ukrycie kesza ;D

pozdrawiamy