Zjednoczone Siły Natury GZS (Gorzów Zielona Sulechów). 

Jak mawiał Duńczyk: „Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie. popyt na święty spokój” - pare lat temu +1 do statystyk pewnie było by bez zastanowienia,a dziś nie warto.. Ciachol nie był pewien czy chce, a  ja byłem parę stopni niżej niż On i też czułem wewnętrznie, że już NIEAle fajnie, ze kesz gdzieś tam jest i niektórzy bedą go podejmować. :)

 

Wspólny wypad na Dolny Śląsk z Ciacholem i KLAB-em. Wdrapaliśmy się dość wysoko, ale jak już nawet Ciachol stwierdził, że odpuszcza to znak, że pewne kesze lepiej sobie darować...

W poszukiwaniu innego kesza byliśmy dosłownie kilka metrów od tej skrzyneczki, ale optyka była skoncentrowana na poszukiwaniu innych spoilerów, więc trzeba było jeszcze raz od samego dołu schodki tam i nazad zaliczyć. Wrażenia niezapomniane, widoki super, silosy robią wrażenie i te duże wyrwy w podłodze. Super doznania, podobało się.

Wypad na wyfczasy pod grószom na sam koniec wakacji w mocnej ekipie z GFS-em, Hr. Jan Usz-em.

Dzięki za kesza.

Ups... No dwa razy musiałem pampersa zmieniać... Dzięki.

zasapani przez chwilę się zastanawiali czy to Tam ale na szczęście nie , zsypy robią wrażenie , dzięki

z lekką nutką adrenalinki. SUper keszyk. Majówkowo z Nann i Norbim.  Dzien wolny, więc nie będziemy siedzieć w domuserdeczne dzięki za kesza i za pokazanie miejsca.

oj Bedek Bedek, nogi się zatrzęsly - na szczęscie tylko na ostatnim etapie. Uwielbiam takie miejsca. Jest dobra adrenalina i piękne zdjęcia. Cieszę się też, że kesz jest mimo wszystko bezpieczny, bo przez chwilę myślałam że trzeba włazić jeszcze wyżej a tymczasem było tak jak ma być. Super widoki. Znaleziona z Norbim i Rubinkiem

Kozaczyć nie ma co. Chrząszcze temat ogarnęły. W drodze na szczyt;)

Tutaj mój młodszy kompan pierwszy raz zapytał się czy musimy robić wszystkie skrzynki?
Ale,  jak później okazało się, trochę za wysoko szukałem...
Pięknie !

Fabryka celulozy najechana w towarzystwie Lago, MarioiMoni, karwdo, Andzi.
Dziękujemy za okeszowanie obiektu, za podnoszenie tętna, za widoki, za frajdę!
Wszystkie kesze gwiazdkowe!

Ekstremalny kesz z ekstremalnym widokiem , ja osobiście bałam się wejść, na szczęście byłam z MateuszAZL i dzięki niemu podjęliśmy kesza. Dzięki ! :)

Widoki wspaniałe. Liny na dach brak, to się nazywa życie na krawędzi. Skrzynka dokładnie taka, jakie lubię. Już myślałem, że bez tej liny się nie uda, lecz po chwili olśnienie i skrzyneczkę trzymam w ręce. Dziękuję.

Miał być urbex. Jest, ale są też i kesze, na początku w planach odwiedzenia tego miejsca nawet nie wiedzieliśmy, że są tu jakieś skrzynki a co dopiero geościeżka, miłe zaskoczenie bo urozmaiciło to nasze zwiedzanie całego obiektu. Prawie wszystkie skrzynki na mega wypasie, lubimy jak trzeba się gdzieś wspiąć, przeczołgać itd., za wszystkie skrzynki serdecznie dziękujemy i założycielom chylimy czoła bo naprawdę kesze robią robotę i wymagają trochę sprawności i myślenia.

 

Drabina jednak nie była potrzebna, podejmując kesza czuć tą adrenaline

Nie wpadliśmy na to, że wielokrotnie i zasłużenie rekomendowana skrzynka jest tam gdzie była i właściwie chcieliśmy już na dach wychodzić. Dzięki Lumen za cofkę :-). Ten wiekowy już kesz znaleziony podczas dokładnej wizytacji obiektu, i poszukiwań całej serii keszy - dziękujemy za tego pre-kesza.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Byliśmy przygotowani na zdobycie szczytu szczytów, ale jednak dodatkowe narzędzie w postaci drabiny okazało się zbędne. Mimo wszystko, nutka adrenaliny gwarantowana. Widoki z góry jednocześnie zachwycające i przerażające. Polecam każdemu z osobna przekonać się o tym na własnej skórze. :-)

Ekipa Ha i Ro dzielnie udała się na najwyższe szczyty, poszukiwania szły im tak intesywnie, że budynek zaczął tańczyć w rytm odpadającego tynku. Ale znaleźli :-) 

Dziś team "Polowanie na urbex" z ekipą ReAl RoLaDa i Haha

 W ramach wypadu  ReAl RoLaDa i Haha do Papierni. TFTC!

Na buszowanie po terenie wybraliśmy się z FrozenLynx i LuckyDragonPL. Miejsce ciekawe i warte odwiedzenia. Gdy dotarliśmy do celu to FrozenLynx tylko oczy się zaświeciły, a mi i LuckyDragonPL serducho zaczęło szybciej bić, jednak bez problemu FrozenLynx sobie poradziła i po chwili skrzynka była nasza. Dzięki za skrzynkę i lekką dawkę adrenaliny.

Skrzynka podjęta z LuckyDragonPL (jako obserwator) i Peyoo, podczas chodzenia po tym terenie. Kiedy zobaczyła miejsce ukrycia to z przyjemnością się tam wdrapałam i skrzynkę podjęłam. LuckyDragonPL stwierdziła, że przeginam, ale jak mam być szczera to podobało mi sięDzięki za kesza i zachętę do odwiedzenia tego miejsca.

Napiszę tak: nie wiem jak, ale podjęłam skrzyneczkęPewnie by się to nie udało bym ja wlazła na odpowiedni poziom i podjęła skrzyneczkę, ale przy bardzo dużym duchowym wsparciu Mekshy i Weskera, dałam radęOni już wcześniej podejmowali skrzynkę, tak samo jak Lumen, która z aparatem uwieczniała nasze podboje poniżej. Było dużo stresu, ale w efekcie dałam radę. Po moim wpisie do logbooka nastąpiła wymiana i Meksha podjęła się wejścia na poziom i odłożenia skrzynki. Dziękuję za świetną zabawę i skok adrenaliny.

Skrzynka podjęta chyba w 2017 ale tym razem osiągnęłam najwyższy poziom, którego nie przeskoczyłam poprzednioJestem dumna z siebie, po przekroczeniu pewnej granicy i z lekką asekuracją, okazało się, że to był pikuś :D

Znaleziono, choć łatwo nie było. Samo wejście do obiektu jest już extremalne a co dopiero dojście na szczyt szczególnie że obiekt jest już naprawdę w złym stanie. Kesza jednak udało mi się zdobyć i przy okazji zobaczyć piękne widoki :)

Tylko asystowalem ale wpis jestAspirantK zrobil cala robote :p

Nie tak źle jak mogłoby się wydawać:D ale jednak trzeba mieć jaja, żeby choćby wejść do budynku.

Found with G-friends. Amazing place. Worth visiting.

w sumie spontaniczny wypad na tego kesza bo w planach go nie było ale Deg zachwala więc wstapilismy. Tu psy pozostały w aucie a my poszliśmy pozwiedzać nio a jest co. Wielkie to i piękne jeśli można tak powiedzieć o urbexie. Wejście po kesza wydawało się łużyckiej w końcu to tylko schody i w sumie bardzo stabilne. Szkoda tylko, że mam lek wysokości o którym przypomniałam sobie patrząc z góry na ten ogromny lej i ze beton pourywany po obu stronach przejścia między schodami. w sumie nawet spokojnie doszłam na samą górę jednak jak Deg wskazał gdzie mniejwiecej jest kesz poczekam na Krejzolka i miałam gardło ściśniete jak go podejmował i miał stamtąd schodzić.Odetchnelam jak miał schody pod stopami. fotki strzelone i pozostało zejść tylko na dół. .a to właśnie dopiero wtedy serce mi wciskalo gdy widziałam ten ogrom przestrzeni pode mną i ze tylko małe poslizgniecie na piasku czy jeden niepewny krok i..po nas. na dole kolejny raz odetchnelam z ulgą. Super wrażenia choć nie uważam żeby było mądre wchodzenie tam. Dzieci absolutnie żadnych bym tam nie zabierala jak ktoś pisał.
Dawno żaden kesz nie wywołał tyle emocji i w moim przypadku z moimi lekami wysokosciowymi chyba to był najbardziej z ekstremalnych keszy. Dzięki bo długo będę to wspominać.

Znalezione szaloną ekipą z deg i crazy_baby.
Jak pisał Niemen - jajca w gardle.
Obiekt robi niesamowite wrażenie, zarówno z zewnątrz jak i z wewnątrz.
Nieocenioną pomocą przy podjęciu skrzynki był pewien Crejzol.

Ps. Jak pisał Bedekkk, nie ma co zgrywać kozaka. Nie czujesz się na siłach - odpuść.

Misja OderStellung - dzień ósmy - OS 111-132

Dziś miałem zaszczyt mieć za pilota Sławetnego Obieżyświata Sławka Bikera. Nicponia i poetę (nic mi nie powiedział, że puścił kesza z moim mianem, i zamiast kolejnego ftfa to ja OS wertepami rozjeżdżam).

Dla relaksu krótki odpoczynek w Papierni. I powiem wam szczerze, że byłem pełen obaw. Wyrażajmy się jasno: jaja miałem w gardle. Ale doping towarzysza działał mobilizująco. Ponadto czuwał duch śp. Adama, który tutaj ćwiczył strzelałkę w paintballa. 

Keszu zajebiaszczy - leci Marycha!!

Najlepszy kesz z dotychczas znalezionych. Miejsce wbija w fotelTa przestrzeń, beton, stal, dziury w stropach, leje... sporo zastanawiania się, do czego to służyło. I schodki doklejone tak trochę nierealnie do ściany... Im wyżej, tym bardziej nie patrzę w dół. Przyklejam się do ściany a są odcinki, że są same biegi schodowe i z obu stron przepaść. A na schodach gruz i piach. Strach paraliżuje. Na samej górze dwa leje zsypowe - kręci się w głowie. Kesz ukryty w takim miejscu, że trzeba mieć mocne nerwy. Przy podejmowaniu kawałki gruzu zsypują się niżej, w szczelinę między cegłami a ścianą i lecą w dół, kilkanaście metrów... brrrr... A jeszcze trudniej zejśćWyobrażałam sobie, że moje buty mają przyssawki :D. Na dole nareszcie można wziąć pełen oddechZwiedzamy jeszcze hale obol i szukamy wejścia do komina. W jednej z hal ktoś zbudował wigwam z gałęzi w sumie pod gołym niebem, bo dachu brak - ciekawe miejsce.

Wielkie dzięki za kesza tutaj. Miejsce zapadnie mi na długo w pamięć.

Fantastyczne miejsce, przytłacza swoim ogromem . Ten potężny kompleks , w którym setki przejść przeplatają się na różnych wysokościach. Dziury w stropach, kanały, szyby transportowe, żywa ruina, mieszanka betonu i stali, w którym zakocha się każdy fan postapo. Zwieszające się potężne skrawki betonowych ścian, na cienkich drutach zbrojenia, tworzą oszałamiający klimat nierealnego świata, w którym materia lewituje , przecząc prawom fizyki (wrzucam fotę) . Dotarcie w pobliże kesza sprawia, że węzeł w żołądku zacieśnia się z każdym przebytym stopniem. Drżąca dłonią trzymam się zmruszałych cegieł, z obawą wypatruję kesza, obawiając się poprawić niewygodną pozycję, przyklejony do gruzów. Ze strachem spoglądam poza zasięg swych dłoni. Co będzie jeżeli okaże się trochę wyżej, niż sięga mój strach ? Kilka pięter w dół, schody bez barierek, osypujący się spod butów gruz, zawalone podłogi, betonowe leje bez wyjścia, wszystko to przygląda mi się uważnie, czekając na ofiarę z głupca, który zaufa swemu szczęściu, pozostawiając w odległych odwodach rozsądek. Na szczęście skrzynka wpada mi sama do ręki, dzisiaj stół ofiarny nie spłynie krwią. Miejsce bez dwóch zdań musi zostać zarekomendowane.

WOOOOOOOW!

Papiernia wymiata!

Keszyk ukryty intuicyjnie - najpierw pobiegłem po niego, potem zrobiłem przydługą sesję zdjęciową. Świetny obiekt!

Dzięki!

Wiele było prób podejścia do obiektu. Ze zdjęć i z oglądu zewnętrznego przejazdem na inne kesze zostalem urzeczony i niczym traśnięty strzałą Amora oczy zaszły mgłą i pojawiły się w nich dwa serduszka i bardzo mocne postanowienie - MUSZĘ TAM BYĆ ! Niektórzy już tam byli, niektórzy nie, ale w takie miejsca nie warto wybierać się samemu choć jeśli ktoś bardzo chce to kto mu zabroni. Jestem już w takim wieku, ze takie samotne spontany już mi dawno nie w głowie ( choćby żeby jak coś się stanie miał kto Cię dobić lub zakopać wapno). W końcu udało się zsynchronizować 3 osoby tak, żeby każdy miał czas i każdemu się chciało ekipa - prawie jak Blok ekipa, ale bardzo wesoła :)Sama budowla imponuje niesamowicie swoim rozmiarem chciałbym się znaleźć chodź przez chwile w czasach gdy funkcjonowała ona na pełny gwizdek jakże to by był odmienny obraz od zastanego. teraz niestety ruina trwale zakonserwowana ( zupełnie jak reddox ) szkoda, że tak mocno rozkradziona i tak zniszczona mimo to urzekajaca i fascynująca. Odkrywanie kolejnych pięter daje radość. Dotarcie do kesza nie sprawiło kłopotów (schody są całkiem szerokie chodź to wszystko zależy od odbioru dla jednych szerokie dla innych wąskie rozumie to ) natomiast jego odnalezienie okazało się niewielkim problemem mimo trzech par oczu. Nie pamietam już kto pierwszy znalazł ( musze już sobie to zapisywać ), ale na pewno nie byłem to ja. 

Z mojej strony wyróżnienie za :

-pokazanie rewelacyjnego miejsca

- wrażenia 

- za to, że w końcu udało się tam wybrać

- i nawet odszukać kesza

- za całokształt

Przez kolejny miesiąc :

- Ehhhh DNF

- Ale za to mamy papiernię :D

 

O tym miejscu krążą już legendy. Przestrzegano mnie, że będzie baaardzo trudno. Na szczęście nie było zbyt trudno, ale pewnie każdy ma inną wrażliwość na takie miejscówki. Sam budynek bardzo ciekawy i jak zwykle w takim miejscu człowiek się dziwi co się stało, że przestało funkcjonować? No ale to pewnie nie ostatnia taka budowla, która ginie na naszych oczach, a szkoda. Dzięki.

Oj maiłem tutaj mocno zmęczoną bułę przez jednego keszera " może dziś na papiernie?". W końcu dopiął swego bo w takie miejsca nie idzie się samemu. Obiekt jak obiekt ale największe wrażenie zrobiły na mnie silosy na szczycie, po prostu MEGA. Doborowe towarzystwo , kupa śmiechu nawet nie pomyślałem o strachy i konsekwencjach . Znakomita leci. Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca.

Jestem tu już drugi raz,i za każdym razem te same myśli. Komu przeszkadzał przemysł w Polsce ?.Ruiny robią wrażenie ,noi te schody bez poręczy.Dzieki za kesz i pozdrawiam

Wracam z prawdziwą 

Trochę to trwało, ale jakoś ostatnio mam tak że jakość przedkładam nad ilość. Stąd nie ma gdzie zbierać na gwiazdki, a kolejka keszo do rekomendacji rośnie...

ÆR

Miejscówka znana od bardzo dawna, odwiedzona w sierpniu 2015 jednak tak tylko na szybko i w wyniku zachwytu nad obiektem samego kesza nie znaleźliśmy. Choć może ja za bardzo zafixowałem się na trudność terenu 4... 

W każdym bądź razie dziś na spokojnie, z aparatem, kamerką wybraliśmy się z  Lumen i samtu na zwiedzanie tego obiektu. Najpierw odwiedziliśmy sąsiada naprzeciwko- widać, że do niedawna prowadził tam jeszcze działalność, następnie główny budynek z keszem i przeległościami.

Co ciekawe znów dał znać o sobie mój lęk wysokości - choć dopiero przy keszu. Jednak uzbrojony w cierpliwość opanowałem emocje i z trzeźwym umysłem znalazłem cwaniaka. Lumen też dotarła choć nie było prosto, a jak się okazało najtrudniej było zejść. Jednak powoli, na spokojnie można wszystko zrobić - szczególnie jak już się kiedyś robiło! Więc powoli i majestatycznie wróciliśmy do poziomu 0, by zwiedzić wszystkie pomieszczenia których jeszcze całkiem sporo się zachowało. Sam obiekt nadal robi niesamowite wrażenie choć w wyniku erozji staje się coraz bardziej niebezpiecznym miejscem!

Dzięki za kesza i za garść emocji.

Po więcej fotek zapraszam na http://miastonasze.blogspot.com/p/papiernia-22.html

Miejsce wymiata większość urbexów, na których byłam. Byłam tu już kiedyś, raz, przelotem, na szybkiej akcji z xludem i Harry Hole, zwiedziliśmy pięterko lecz kesza nie odnaleźliśmy. Gdzie my to wtedy nie zaglądaliśmy. Dzisiaj przyszedł czas na spokojne zwiedzenie całego obiektu, każdej dziurki, każdego dachu, wszystkich klatek schodowych itd. Później poszliśmy z xludem znów na pięterko. To znaczy xlud wskoczył na samą górę niczym młody skowronek a ja człapałam na 4 kończynach niczym płochliwa sarenka. Z jedną myślą w głowie "przecież raz już weszłam i zeszłam to TYM razem też dam radę" ha ha ha.

Udało się wejść!!!!! Hurrraaaaaaa to teraz możemy szukać bo ja nie wiem kiedy zejdę LOL

Zeszłam, to loguję

Dziękuję za kesza i serdecznie pozdrawiam!

Reaktywacja Gury zyskała pojemnik: szukacie teraz owiniętego czarną taśmą falcona 

Powodzenia!

ÆR

Przedsylwestrowa wyprawa wspólnie z Katulem (czyli mikroskład załogi Festung Breslau)

To nie jest obiekt, urbex ani miejscówka. Papiernia po prostu JEST. Wieeelka i pełna arcyciekawych zakamarków. Znakomitość.

Dziękuję za pokazanie PAPIERNI!!!

ÆR

P.S. Rekomenduję na razie tylko w takiej formie:  Na prawdziwe muszę uzbierać trochę keszo (tylko jak to zrobić, skoro ostatnio podejmowane same do rekomendacji…?);

P.S.2 Loguję eksploracyjnego GK

Sylwestrowe buszowanie z AERem:

Pomniejszony squad Festung Breslau dziś zdobywał wyżyny postindustrialne.
Wyzwane iście mistrzowskie. Adrenalina sięgnęła zenitu, lęki wzięły górę i kilkanaćie metrów nad ziemią już tylko zaczekałem na AERa, by później wspólnie dalej pozwiedzać obiekt.  Osobisty Rekord Lęków pobity :)

Reaktywacja kesza przeprowadzona. 

Ale tu jest urbexowa okolica. Niesamowite. Co kawałek to pozostałości jakichś zakładów produkcyjnych. 

Papiernię pooglądałem, na górę wlazłem, porobiłem zdjęcia, ale kesza niestety nie było. Po konsultacji z jednym ze znalazców potwierdziłem na 100%, że kesza nie ma na kordach. 

Dzisiaj byłm w nastroju serwisowym, więc go zreaktywowałem:) Wrzuciłem strunówke i logbook i ukryłem tam gdzie wg opisu kesz był pierwotnie schowany. 

Ja odpuściłem. Lęk wysokości złapał mnie przy piętrze z sypem. Szkoda bo miejsce z potencjałem nawet na serię, a wyszła naprawdę ryzykowna zabawa

Jedna z moich pierwszych wypraw urbex. Najwyższy budynek robi wrażenie. Schodami bez poręczy weszliśmy na najwyższe piętro fabryki. Spojrzenie w dół lejów dodaje adrenaliny . Zwiedziliśmy też pozostałe budynki, od czasu do czasu mijając zwisające na drutach z sufitu cegły.

Skrzynkę znalazł przypadkiem Kuba, który nigdy wcześniej nie keszował  

Dzięki

Niesamowite miejsce! Skrzynka odnaleziona, jednak opakowanie kesza jest uszkodzone. Polecam wszystkim lubiącym nutkę adrenaliny :)

Cześć, mogę użyć twoich zdjęć do prezentacji ? :D

A kto to podjechał

Odra 2015 tak nazwaliśmy swoją ekipęLudzi na tyle szaleni żeby w 3 dni zdobyć PROJEKT ODERSTELLUNG . Oraz pobliske kesze :)

Pozdrawiam:

kaszel3

Zdobyta podczas akcji ODRA2015 w większej pozytywnej ekipie. Dzięki !

Skrzynka zdobyta podczas szalonej wiosennej wyprawy nad nadodrzańskie bunkry. Pozdrawiam i dziękuje Wrzos!
Dla mnie bomba!

Znaleziona w większej grupie podczas operacji ODRA2015. Niesamowite miejsce - takie lubię. Dzięki i pozdrawiam.

Odra 2015

Kolejny dzien na projekcie Oderstellung. Po kolejnej 'cieplutkiej' nocy w namiocie, trzeba było się rozgrzać paroma keszamiZdobyty w wesołej ekipie warszawsko-toruńsko-bydgoskiej. Dzięki wielkie! Fajny obiekt :)

Operacja Odra2015 wraz ze wspaniałą ekipą.
Ależ moloch, ja miłośnik urbexa jak zobaczyłem - musiałem być pierwszy przy keszu i tak też się stało. W środku mało się zachowało, ale ogrom zakładu robi wrażenie! polecam każdemu zwiedzić to miejsce, genialne!
dzięki za kesza

Atak zwiadowczy na linię obrony Oderstellung pod kryptonimem ODRA2015. Urbex przepiękny po prostu. Wleźliśmy do środka, jak zobaczyłem schody to wymiękłem - ma lęk wysokości. Paniczny lęk wysokości. Kamraci nie mieli to poleźli a ja w tym czasie pozwiedzałem i pofociłem ten zacny obiekt. Super miejsce!

Pozdrawiam
Art_noise

Lęk przestrzeni mam, ale obiekt sprawia wrażenie solidnego. Towarzystwo Drivera dodawało otuchy i pomimo dość silnego wiatru i zapadającego mroku, zdobyliśmy tego kesza.

Świetna miejscówka, Dziękuję za pokazanie miejsca i doprowadzenie do miejsca ukrycia.

Mega miejsceGFS na początku miał sceptyczne podejście, ale jak znalazł się w środku to mu się zaczęło podobać bardzo :)

Od razu wiadomo gdzie trzeba się udać, a na końcu finałowa misja daje kopa adrenaliny|I do tego potęgujące hałas mega wietrzysko :)

Dzięki wielkie :)

I to jest kesz! Dla takich warto wyjeżdżać benzynę. Bez kitu - wszystko w tej skrzynce dobrze gra - element wyzwania, niebanalna, wręcz zawrotna miejscówka, wspomnienie minionej epoki i fajne umiejscowienie keszyka. Dzięki serdeczne!

Alllleeeee miejscówka! zwiedzanie, zwiedzaniem, ale prawie o keszu prawie zapomnieliśmy z wrażeniajakby to, hmm... idzie pobrudzić gacie tam na górze :p Kozak wyprawa :)

Cholernie niekomfortowo czułem się na tych schodach, chyba za stary już jestem na takie brykanie po wysokościach :) 

Miejscówka bardzo klimatyczna. Stwierdziłam jednak, że stara już jestem. Lęk wysokości się pojawił... którego nigdy wcześniej nie było... brakowało mi barierek ;)

Znalezione na wspólnym keszowaniu z Lupim i Śnieeegiem. Miejscówka  jest przekozacka! Trochę straszna dla mnie, ale bardzo klimatyczna. Dziękuję pięknieza pokazanie tego miejsca!

Podjęte ze Snieeegiem i Ratowniczka. Niesamowite ruiny, byłem pod wielki wrażeniem. I do tego mając lęk wysokości wszedłem na szczyt pokonując swoje lęki!Obiekt przepiękny i za to gwiazdeczka. Dzięki!

Na trasie keszowania z Ratowniczką pojawiła się malczycka Papiernia. Nie mogliśmy sobie jej odmówić. Spędziliśmy wewnątrz chyba z godzinę, zajrzeliśmy w wiele ciekawych miejsc. Najbardziej rozbroił mnie widok dużego plastikowego bannera CPN (ileż lat on musi tam leżeć ?!) spoczywającego w jednym z "lejów". Kto to zatargał na 30 metr nad ziemią :O

Kesz podjęty bez większych przeszkód, poruszaliśmy się intuicyjnie w jego kierunku. Na końcu trzeba było uważać na kroki, ale to tylko na plus - kocham takie miejsca i kesze niebanalne w podjęciu. Narobiliśmy z Ratowniczką zdjęć co niemiara. Polecam każdemu miłośnikowi urbeksów.

Oczywiście za pokazanie takiego miejsca zielona gwiazdka, Bedkkku !

Wracam z rekomendacja!

Rewelacja, dziekuje, goraco polecam. Znaleziona z ekipka. Przyznam ze w nocy bywalo przerazajaco. 

Uwielbiam takie miejsca! Noc, mgła i światło księzyca - sceneria jak z horroru! Trochę czasu nam zeszło żeby ją podjąc, włażąc nie tam gdzie trzeba. Znaleziona w super ekipie.
Zastanawia mnie znak CPN w jednym z lejów. Jakim cudem tam się dostał?

Super miejsce, to lubie!TFTC

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

koło liny nic nie ma. oprócz przepaści...

Skrzyneczka znaleziona w ramach misji Dolny Śląsk dzień drugi. Miejsce obowiązkowo do odwiedzenia podczas wizyty na Dolnym Śląsku. Od dawna ostrzyłem sobie kly na ta skrzyneczkę i w końcu się udało. Miejsce robi ogromne wrażenie. Co do ostatniego nieznalezienia myślę że niedoświadczony keszer musi się zwyczajnie lepiej rozejrzeć bo jestem przekonany ze skrzynka jest na swoim miejscu.

no, nie powiem troche mi dupke scisnelo:D

Ale warto bylo wdrapac sie na gore. Dzieki

Bardzo fajne miejsce.

Keszyk ukryty chyba w najlepszy miejscu,świetna skrzynka.

Dziękuje.

Niestety na wyprawę po tego kesza nie zabrałem rodzinki.

Skrzyneczka znaleziona bez najmniejszego problemu

Dziękujemy ślicznie i pozdrawiamy

Polecamy zwiedzenie papierni !!!

Próba podjęcia skrzynki zabrakło odwagi radze nie wybierać sie tam w nocy  w 5 osob z jedna latarka doszlismy do samego konca ale ten sznur i brak pożadnego oswietlenia mnie przeraził, miejscowka wspaniała jeszcze napewno sprobuje go podjąć ale gdy bedzie jasno. MASA ADRENALINY ;]

Fajny adrenalinakesz. Ludzie nie zabierajcie tam swoich krasnali. Max ocena. Dzięki<br />

znaleziona :)

kompleks robi wrażenie, a mgliste popołudnie dodawało klimatu. Zdobycie kesza faktycznie dla osób bez lęku przestrzeni. Miałem nawet GK przy sobie ale nie chciałem go skazywać na co najmniej półroczną samotność ;).

TFTC:)

OUT STF !!

Kesz nr 100!!!

gdzieś tam między murami...

 

Znaleziona ;)

FTF zdobyty choć długo czekał;) Ruiny Papierni robią wielkie wrażenie. Bardzo lubię takie urbexy a ten jest bardzo okazały. Co do kesza to chyba ukryty w najtrudnieszym możliwym miejscuDrugi raz bym tam chyba nie wlazłObszedłem cały kompleks. Bez wymiany.

Dzięki Bedekkk !