Szlak Husarii Polskiej (dł. 158 km. znaki czerwone) nawiązuje do przemarszu wojsk polskich pod wodzą Jana III Sobieskiego w drodze pod Wiedeń w sierpniu 1683 r.
Wydarzenie to było dla ziemi śląskiej nie tylko niezwykłym w swoim rodzaju ale miało również swoja wymowę z racji przynależności tych ziem do Habsburgów. Szlak Husarii Polskiej prowadzi zasadniczo tą drogą, którą szedł Jan III Sobieski z wojskiem. Został wytyczony w terenie w 1959 r.
Bracie mój najdroższy, Klemensie!
Gdy opuszczaliśmy zajazd u Sedlaczka, moja ukochana Gertuda, wręczyła mi szarfę na szczęście i wymogła przyrzeczenie, bym strzegł jej jak oka w głowie i po powrocie zwrócił jej. Dzięki temu mam o niej nieustannie pamiętać.
Jednakowoż, znasz mnie mój bracie, Klemensie, na pewno gdzieś w zawierusze wojennej zagubię ten dar. A bez niego, obawiam się powracać do serca mojego – Gertrudy.
Spełnij zatem prośbę prostego żołnierza: ukryłem szarfę na popasie, pod okiem Świętego Mikołaja. Poznasz to miejsce, bo zieleń tam bujna niczym w jakim orjencie.
Ostrożnie, by obcy ludzie Cię nie ujrzeli (bo kijami obtłuką jak nic), podejmij skarb mój. Weź co masz wziąć, a skrytkę zostaw nienaruszoną, bośmy nieświadomi czy czasem potrzeby jakoweś jeszcze nie będzie, by z niej korzystać.
A o kościele musisz wiedzieć, że powstała na miejscu czczonym przez pogan. Lud mówi, że do tej pory czuć tu moc starych bożków. Nie daję wiary tym zabobonom, alem wody z tutejszego źródła się napił. Ponoć daje wieczną młodość. Cóż wadzi spróbować?
Nie sądź, żem zapomniał o naszej świętej wierze! We mszy uczestniczyłem i dałem zacny datek na potrzeby parafii. Ponoć cystersi barwniej kazania prowadzili, ale wypędzeni zostali lata temu. Kościół się ostał i dzięki datkom takim jak mój wnet nie będzie drewniany, a murowanym będzie!
Zdrowia życzę i niech Wszyscy Święci się Tobą opiekują
Twój kochający brat – Dorian (Towarzysz husarii)