Gwiazdor – postać rozdająca prezenty w Wigilię Bożego Narodzenia występująca w Poznańskiem, na Ziemi Lubuskiej, Kujawach oraz na Warmii (a konkretnie w tych ich częściach, które były pod zaborem pruskim), Kaszubach i Kociewiu. Nazwa wywodzi się z dawnych grup kolędników, zaś nazwa od noszonej przez nich gwiazdy.
W tradycyjnych wielkopolskich domach postać przynosząca dzieciom gwiazdkowe prezenty nazywana jest Gwiazdorem. Święty Mikołaj swoje podarunki przynosi bowiem jedynie 6 grudnia.
Komercjalizacja świąt Bożego Narodzenia sprawiła, że niemal wszyscy wyobrażamy sobie Świętego Mikołaja, jako grubego staruszka z siwą brodą w obowiązkowo czerwono-białym kożuchu i takiej samej czapie. Nie każdy ma świadomość, że taki wizerunek świętego wykreowała reklama Coca-Coli.
Na ulicach wielkopolskich miast i w centrach handlowych można spotkać się właśnie z tak wyobrażonymi Mikołajami, ale w tych najbardziej tradycyjnych rodzinach postać przynosząca prezenty w wigilijną noc cały czas nazywana jest Gwiazdorem dla odróżnienia od Świętego Mikołaja, który podarunki wkłada dzieciom do butów 6 grudnia, czyli w Mikołajki.
Gwiazdora i Świętego Mikołaja różni nie tylko nazwa, ale także wygląd i pochodzenie. Święty Mikołaj to postać historyczna. W chrześcijańskich "Żywotach świętych" możemy przeczytać, że był to biskup miasta Mira żyjący na przełomie III i IV wieku. Jedna ze związanych z nim legend głosi, że pewnego dnia Mikołaj uratował trzy córki biedaka przed pracą w domu publicznym, wrzucając przez komin ich domu sakiewki z pieniędzmi, które wpadły do pończoch i butów suszących się przy ogniu.
A skąd się wziął Gwiazdor? Okazuje się, że to postać o znacznie dłuższej tradycji niż polskie chrześcijaństwo. Warto wiedzieć, że w ostatnim tygodniu grudnia swoje wielkie święto mieli pogańscy Słowianie, którzy hucznie świętowali okres zimowego przesilenia nazywany Świętem Godowym lub Szczodrymi Godami. Jak pisze Czesław Witkowski w „Polskich obrzędach i zwyczajach ludowych”, już wtedy narodził się zwyczaj odwiedzania domów przez kolędników, w gronie których znajdowała się osoba ubrana w baranicę i futrzaną czapę z twarzą pomazaną sadzą, która trzymała gwiazdę na drzewcu. Odpytywał on dzieci z pacierza, znał dobre i złe uczynki i w zależności od wyniku wręczał prezent lub bił rózgą.
Obecnie postać Gwiazdora upodobniła się do św. Mikołaja, zaś z dawnych atrybutów pozostała mu rózga, którą wymierza karę niegrzecznym dzieciom. Nadal jednak częsty jest zwyczaj obchodzenia domów przez osoby przebrane za Gwiazdora, które za opłatą wręczają prezenty i pytają domowników, przeważnie dzieci, o zachowanie w ciągu roku, znajomość modlitw, wierszy, bądź kolęd. Współcześnie na skutek migracji oraz wpływu mass-mediów i działalności centrów handlowych, część mieszkańców Wielkopolski i Kaszub porzuciło tradycję Gwiazdora na rzecz św. Mikołaja, nadal jednak w tych regionach znacznie popularniejszy jest Gwiazdor.
Co ciekawe, z pogańskiego Święta Godowego wzięło się także wiele innych zwyczajów, które dziś postrzegamy, jako związane z tradycją chrześcijańskiego Bożego Narodzenia. Chodzi m.in. o chowanie pod świąteczny stół siana, które miało zapewnić urodzaj przy przyszłorocznych plonach. Z kolei z prac Oskara Kolberga wynika, że m.in. na Śląsku, Podhalu i Ziemi Sądeckiej w domach wieszano udekorowaną gałąź jodły, świerku lub sosny, co nasuwa skojarzenie z choinką – chyba najbardziej wyrazistym symbolem obchodzonych dzisiaj świąt Bożego Narodzenia, który pojawił się w Polsce dopiero w XIX wieku przeniesiony z Niemiec przez protestantów.
Kesz to mały klipsiak schowany w workuna choince. W środku kilka naszych starych ozdób choinkowych: drewniane pamperki i słomiane gwiazdki. Jeśli macie ochotę to możecie sobie coś wziąć, ale włóżcie coś proszę na wymianę.