Przyszło nam do głowy, że warto byłoby rzucić ostatni raz okiem na ten historyczny juz prawie obiekt. Wiele tu się nie działo w sensie prawidłowego użytkowania. Raptem 25 między państwowych meczy.
Ale za to po przekazaniu stadionu na rzecz rozwoju drobnego handlu sporo zaczeło się tam dziać (roczne obroty rzędu 10 miliardów złotych, jak twierdzi CBŚ, to jest coś).
Tak czy inaczej widok jaki rozciąga się wokół, kiedy znaleźć się na płycie TEGO właśnie stadionu jest niepowtarzalny. A niedługo będzie już nie do zobaczenia, więc naprawdę warto.
Aby dorwać kesza trzeba szukać dokładnie tam gdzie spoczywała piłka w sekundę przed rozpoczęciem każdego piłkarskiego spotkania. Ziemia tam twarda jak kamień, mało łyżki nie połamaliśmy drążąc otworek na samiuteńkim środeczku piłkarskiej murawy. A w nim malutkie pudełeczko, więc jedynie log i malutki ołóweczek.
Uwaga na trybuny, zawsze jakieś wścibskie oko może próbować was podglądać. A i grywający tam ciągle piłkarze mogą zwrócić uwagę jeśli dobrze nie zagrzebiecie odkrytej wcześniej dziurki porządną warstwą kredy.
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.