Czytając w Wikipedii o Lubrzance dowiecie się że wypływa ona na Barczy, lecz tak naprawdę jest źródło zwane przez okoliczną ludność "Lipa" to tu kobiety z Siodeł, Zabłocia, Jaworzy i pewnie z innych wiosek przychodziły prać. W tym momencie źródło jest w opłakanym stanie, jeszcze 20 lat temu było obudowane dużymi drewnianymi balami, po jednej i drugiej stronie były symetrycznie ułożone po pięć płaskich kamieni, to właśnie na nich prano. Na lustrze wody nie można było znaleźć żadnego listka, igły czy patyczka z drzewa. Będąc tam na rajdzie 15 lat temu "lekcja geografii" natrafiliśmy na panią która sobie płukała pranie. Oczywiście koledzy zanieśli staruszce pranie do domu:)
Autem można dojechać do punktu:
N 50° 57,143"
E 20°39,706"
tu proponuje zostawić pojazd i iść w stronę północnego wschodu w nie rzucającą się w oczy drużkę, nieopodal ostatniego domu. Po 70m napotkamy bajorko ale nie panikujcie po lewej stronie da się przejść nawet dzień po deszczu suchą stopą. Od tego momentu jest dosyć szeroka droga, czasami leżą na niej jakieś gałęzie i krzaki. To leśniczy prawdopodobnie znaczy teren jak ktoś drzewo kradziejuje, żeby wiedzieć w którą stronę pojechał więc proponuje nie sprzątać ścieżek. Zobaczycie również na drzewach namalowane czerwone strzałki, jakiś amator podchodów się tu chyba bawił. Doprowadzą one was prawie do samej skrzynki. Po 500m od ronda na którym zostawiliście pojazd dojdziecie na małą polane, strzałki prowadzą pod górkę na prawo, a wy musicie skręcić w lewo i przejść jeszcze 50m.
Uważajcie żeby wam coś nie wypadło z kieszeni i wpadło do wody, jak mi nawigacja kiedy przeskakiwałem z jednego brzegu na drugi po kamieniach. Po godzinnym suszeniu suszarką i na grzejniku włączyła się, a leżała na dnie przez dobre 10s.
20.05.2011- Skrzyneczka w nowej torebeczce sucha w środku.