Powiadają, że błękitnokrwiści czuli pociąg do podróży.
Co tam karety, kolaski, bryczki, breki, kocze czy ekwipaże!
Żelazny koń – to dopiero było coś!
Ten pęd, ta para, to stukanie w salonce…
A niejeden magnat to sobie nawet dworzec w pałacu robił. Normalnie odjazd!
Bo i kto bogatemu zabroni...
########
Tak więc, droga markizo, drogi baronie,
zameldujcie się na pierwszym peronie przy białym wagonie.
Kesza szukajcie tuż obok, prawie, prawie,
tak mniej więcej między Gdańskiem a Inowrocławiem.
Powodzenia, miłych wrażeń.