Karl Zachau z Kałwąg, Fritz Steinbeck z Błuskajm Małych i Gustav Heinrich z Sajny Wielkiej to myśliwi z majątku w Prośnie, którzy zginęli na frontach I wojny światowej. Upamiętniający ich kamień, stojący kiedyś obok drewnianej leśniczówki, po której dziś nie ma śladu, ufundował - po zakończeniu wielkiej wojny - hrabia Fritz zu Eulenburg, właściciel majątku w Prośnie. Gdy na teren Prus Wschodnich, w styczniu 1945 roku wkroczyła Armia Czerwona, pomnik został ostrzelany serią z karabinu. Do dziś nosi śladu po kulach. Później kamień leżał w lesie i zarastał. Uległ zapomnieniu. Z niebytu postanowili go wyciągnąć członkowie stowarzyszenia "Dolina Gubra". Dzięki sponsorom i wolontariuszom ustawili go na skrzyżowaniu dróg leśnych w pobliżu Kałwąg, na kamiennym cokole. Obok urządzili leśne miejsce odpoczynku z drewnianym stołem i ławami, a tablica stojąca obok kamienia zawiera tłumaczenie widniejących na nim napisów i informacje o fundatorze oraz archiwalne zdjęcie wykonane przy pomniku w 1925 roku. Uroczystość odsłonięcia odnowionego, wyciągniętego z krzaków kamienia, odbyła się 27 sierpnia w samo południe. Gościem honorowym uroczystości był hrabia Udo zu Eulenburg - syn fundatora pomnika. Symbolicznego przecięcia wstęg dokonał w towarzystwie gospodarza terenu, nadleśniczego Nadleśnictwa Bartoszyce Zbigniewa Pampucha i burmistrza Korsz Ryszarda Ostrowskiego.