W XVI wieku, kiedy echa reformacji dotarły do Gostynia, miasto stało się na kilka lat terenem walki pomiędzy katolikami a zwolennikami nowych wyznań. Szczególnymi względami cieszyli się luteranie i bracia czescy w czasach, gdy Gostyń był w ręku Mikołaja i Jana Gostyńskich. Zwłaszcza ten ostatni uchodził za „wojującego” heretyka i przywódcę wielkopolskich innowierców. Jego żona Anna pochodziła ze znanej rodziny kalwińskiej Zborowskich. Jako właściciel miasta wypędził z fary katolickich księży, a kościół przeszedł w ręce protestantów. 15 czerwca 1565 roku Jan Gostyński zorganizował w gostyńskiej farze, sławny na całą Polskę zjazd różnowierców ( z udziałem m.in. Erazma Glicznera), który miał doprowadzić do ugody pomiędzy odłamami chrześcijaństwa. Brat Jana, Mikołaj przez dłuższy czas pozostawał po stronie protestantów. Jednak pod wpływem żony powrócił na łono kościoła katolickiego i przywrócił księży katolickich w gostyńskiej farze, co spowodowało konflikt z Janem, który zajął mieszczący się przy obecnej ulicy Kaczej kościół Świętego Ducha. Tu jako ciekawostkę warto przytoczyć perypetie związane z odzyskaniem tego gmachu przez katolików. Po śmierci Jana, jego żona Anna uparcie odmawiała oddania kościoła. Aby zniechęcić luterańskiego kapłana do odprawiania nabożeństw, jego przeciwnicy posunęli się do... podpiłowania ambony! Kiedy duchowny protestancki wszedł na kazalnicę, by w dzień Wielkanocy przemówić do wiernych, po paru słowach runął w dół razem z amboną! Dopiero jednak wygrany proces umożliwił odzyskanie kościoła Świętego Ducha przez katolików.