O dziwo, posiłki w szpitalu, bardzo Stasiowi smakowały. Do tego stopnia, że jadł bez umiaru, dosłownie jakby miał wykupiony pakiet all inclusive. Wszystko co było podane, Stasiu musiał spróbować i nie ważne jaką mieszankę przy tym miałby zrobić. Pewnego dnia, po takim obżarstwie, Stasiu poczuł, że bardzo mu się zaczęło odbijać. Oczywiście zbagatelizował sprawę, bo przecież, każdemu może się zdarzyć. Niestety następnego dnia była powtórka i następnego, aż na trzeci dzień, tak źle się poczuł, że nie zdążył do WC i oddał zawartość żołądka do zlewu w kuchni. Przerażony Stasiek zasięgnął opinii lekarza i okazało się, że to refluks.
Teren na którym znajduje się kesz jest urbexem (opuszczoną ruiną pofabryczną - gruzy, rozbite szkło, przeciekający dach, nasiąknięty wilgocią beton i drewniany strop), dlatego skrzynka oznaczona jako niebezpieczna i jest adresowana do osób umiejących trzeźwo oceniać swoje możliwości. Po terenie poruszasz się na własne ryzyko. Teren opuszczonego szpitala polecamy zwiedzać w dwie lub więcej osób!
O keszu: Aby odnaleźć skrzynkę należy odnaleźć pomieszczenie, które pokazuje fotospoiler. Skrzynka w rozmiarze mikro, w większym maskowaniu