Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
/DS/ Podobóz Jawischowitz - OP9LLF
Eigenaar: logbook
Plaatser: uhuhu
Deze cache maakt deel uit van GeoPath!
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: meter NAP
 Provincie: Polen > małopolskie
Cache soort: Traditionele Cache
Grootte: Klein
Status: Kan gezocht worden
Geplaatst op: 06-11-2022
Gemaakt op: 18-10-2022
Gepubliceerd op: 06-11-2022
Laatste verandering: 14-11-2022
21x Gevonden
1x Niet gevonden
1 Opmerkingen
watchers 1 Volgers
23 x Bekeken
13 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: uitstekend
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Go geocaching with children  Bike  Take something to write  Monumental place 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

Podobóz Jawischowitz był największą spośród 45 filii KL Auschwitz-Birkenau, rozmieszczonych niedaleko Oświęcimia. Utworzono go 15 sierpnia 1942 roku we wsi Jawiszowice. W 1944 roku przebywało w nim około 2,5 tysiąca więźniów płci męskiej. Aż 95 proc. tej liczby stanowili Żydzi europejscy, między 25-tym a 40-tym rokiem życia. Pozostałymi byli Niemcy, Jugosłowianie, Rosjanie i Polacy. Był to pierwszy obóz koncentracyjny zaplanowany jako zaplecze siły roboczej do pracy w kopalni. Więźniowie uznawali Jawischowitz jako jeden z najcięższych podobozów, a wysłanie do niego, mimo już ich tragicznego losu, traktowali jak karę. Arbeits Lager Jawischowitz odznaczał się bardzo wysokim wskaźnikiem śmiertelności przebywających w nim skazańców.

Największe zło podobozu tkwiło w obowiązku wykonywania przez zmordowanych mężczyzn ciężkiej, fizycznej pracy przy wydobywaniu węgla. Nawet dla wykwalifikowanego, odżywionego, wypoczętego i w pełni wyposażonego robotnika cywilnego, praca pod ziemią była zawsze trudna. Więźniowie pracowali na co dzień kilka godzin dłużej niż zatrudnieni w kopalni górnicy. Żyli w bardzo złych warunkach bytowych, z głodowymi i marnymi porcjami żywienia, mocno ograniczonym czasem na sen, bez podstawowych opatrunków, lekarstw czy odpowiedniej na te warunki odzieży ochronnej. Poza tym byli to ludzie w większości pracujący przed wojną umysłowo. Brak kwalifikacji i praktyki dodatkowo znacznie utrudniał im wykonywanie zawodu górnika. Doprowadzało to do szybkiego wycieńczenia więźniów, a w następstwie nagminnie do śmierci. Wprawdzie w tym kompleksie obozowym zorganizowano tzw. rewir, czyli prowizoryczny szpital, ale mimo starań personel lekarski, wyłoniony spośród więźniów, nie miał możliwości wyleczyć w takich warunkach chorych. Na domiar złego pseudolekarze SS przeprowadzali, tak jak w KL Auschwitz, regularne selekcje wśród więźniów. Nienadający się już do pracy z powodu wyczerpania i chorób mężczyźni byli kierowani do komór gazowych w Birkenau. Niejednokrotnie przewożono ich tam półżywych, razem ze zwłokami. Poza tym więźniowie Jawischowitz byli notorycznie bestialsko traktowani przez esesmanów. Maltretowano ich i osadzano w bunkrze (karcerze). Wymierzano publiczne kary, takie jak bicie chłostą czy powieszenie na oczach innych współwięźniów. W najgorszym położeniu pozostawali bez wątpienia więźniowie żydowscy, poddawani dodatkowo antysemickim rygorom administracyjnym.

Jedyną rzeczą poprawiającą stan higieny więźniów była obowiązkowa kąpiel po pracy i zmiana zwykłych pasiaków na robocze. Te „przywileje” wprowadzono oczywiście nie z dobrej woli, tylko ze względu na mocne zanieczyszczenie odzieży i ciała w kopalni. Dzięki temu osadzeni nie cierpieli przynajmniej z powodu epidemii wszawicy, która była powszechna w innych obozach.

Na terenie Jawischowitz istniał kompleks budynków murowanych (dla załogi) i drewnianych (dla osadzonych). Jeden barak był przeznaczony dla 54 więźniów, ale mieszkało w nim ich około 200-250. Obszar podobozu pokrywał się w zasadzie z terenem obecnego parku miejskiego przy ul. Dworcowej. Otoczony był ogrodzeniem z drutem kolczastym podłączonym do prądu oraz czterema wieżami strażniczymi, na których stali uzbrojeni SS-mani. Brama wejściowa znajdowała się w pobliżu obecnego budynku banku. Obok niej stały dwie piękne statuy muskularnych górników, wykonane na żądanie SS-manów przez francuskiego więźnia Żyda, Markiera. Nie miały one oczywiście niczego wspólnego z prawdziwym wyglądem i formą więźniów kopalni… Teraz na terenie parku znajdują się kopie tych rzeźb.  Nad bramą wejściową obozu widniał napis „Arbeit macht Frei.”

Podobóz Jawischowitz przestał istnieć, kiedy w nocy z 18 na 19 stycznia 1945 roku większość jego więźniów hitlerowcy dołączyli do tzw. Marszu Śmierci, a kilkudziesięciu zupełnie niezdolnych do trasy pozostawili na miejscu. Okoliczni mieszkańcy udzielili mężczyznom niezbędnej pomocy i umieścili w ówczesnym brzeszczańskim szpitaliku PCK. Z całego kompleksu budynków zachowały się do dziś jedynie łaźnia obozowa z fundamentami latryn oraz latarnia obozowa. Obiekty te pozostają pod opieką Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau. W budynku łaźni znajduje się stała wystawa tematyczna, którą można zwiedzać po kontakcie z zarządem fundacji.

 

 

Rules of reactivation Reaktywacja jest możliwa tylko po bezpośrednim kontakcie z autorem/właścicielem skrzynki
Read more about reactivation of geocaches here
Afbeeldingen
Blisko