Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
/DS/ Brzeszcze Bór – kompania karna kobiet - OP9LL7
Właściciel: edusilesia
Założyciel: uhuhu
Ta skrzynka należy do GeoŚcieżki!
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: m n.p.m.
 Województwo: Polska > małopolskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mała
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 06-11-2022
Data utworzenia: 18-10-2022
Data opublikowania: 06-11-2022
Ostatnio zmodyfikowano: 14-11-2022
21x znaleziona
0x nieznaleziona
1 komentarze
watchers 1 obserwatorów
40 odwiedzających
13 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Dostępna rowerem  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Frauen Strafkompanie Bor/Budy, czyli karna kobieca kompania w Budach (części wysiedlonej wsi Brzeszcze z okolic Oświęcimia) powstała w czerwcu 1942 r. po ucieczce polskiej więźniarki z obozu KL Auschwitz. Niemieccy naziści, dla zwiększenia dyscypliny obozowej, całe komando liczące dwieście kobiet, do którego należała uciekinierka, wtrącili 25 czerwca do specjalnie nowo utworzonego podobozu karnego w Budach. Dodatkowo taki sam los spotkał jeszcze dwieście innych więźniarek Żydówek. Połowę skazanych, głównie narodowości polskiej, a także francuskiej, romskiej, ukraińskiej i rosyjskiej, Niemcy zakwaterowali w murowanym budynku dawnej szkoły, w przysiółku Bór (Budy). Żydówki pochodzące z różnych krajów europejskich, zostały umieszczone w stojącym obok drewnianym baraku. W remizie strażackiej utworzono stołówkę obozową.

W tak zorganizowanym kompleksie więźniarki przebywały w tragicznych warunkach socjalnych. Podobóz ogrodzony był podwójnym drutem kolczastym z 4 wieżami strażniczymi, na których pełnili wartę uzbrojeni SS-mani. Między ogrodzeniami biegały psy skutecznie uniemożliwiające przerażonym kobietom przejście przez druty. Dozorczyniami karnej kompanii były funkcyjne Niemki - kapo, które celowo wybrano spośród najbrutalniejszych przestępczyń. Z fanatyzmem znęcały się nad więźniarkami. Kobiety z podobozu były poza tym wykorzystywane do bardzo trudnych robót w rolnictwie, hodowli zwierząt, pracach wyburzeniowych, melioracyjnych przy kopaniu rowów oraz przy oczyszczaniu i pogłębianiu stawów rybnych, budowie dróg i wałów ochronnych nad Wisłą. W wyniku okrutnego traktowania i pracy całymi dniami ponad siły i bez dachu nad głową w trudnych warunkach pogodowych i zewnętrznych, wiele spośród nich szybko umierało. Powojenna pisarka Zofia Posmysz, która sama przebywała jako więźniarka w karnej kompanii przez około 3 miesiące, powiedziała po latach: „Jeśli Auschwitz uznać za piekło, to Budy były jego najniższym kręgiem”…

W pierwszych dniach października 1942 r. doszło tutaj do masakry, która zapisała się w tragicznych kartach II wojny światowej jako tzw. Budyrevolte. Niemieckie dozorczynie wraz z wartownikami dopuściły się strasznej zbrodni. Jednej nocy z zaciekłością napadły usypiające w budynku Żydówki i katowały je, bijąc drągami, siekierami, kolbami karabinów i innymi narzędziami, oraz wyrzucając z okna poddasza. Zabiły w ten bestialski sposób 90 kobiet. Śledztwo przeprowadzone przez obozowe gestapo KL Auschwitz nie dało odpowiedzi na pytanie o przyczyny tej masakry i zostało szybko umorzone. Niemcy zgładzili też wszystkie te więźniarki, które przeżyły rzeź, lecz odniosły rany. Zmasakrowane ciała bezimiennych do dziś ofiar zostały spalone w krematorium KL Birkenau.

Po przesłuchaniach w Bloku 11 KL Auschwitz pozbawiono życia też sześć niemieckich morderczyń, aby zatuszować zbrodnię. Tak opisywał po wojnie tę masakrę hitlerowski zbrodniarz Rudolf Höss, czyli komendant KL Auschwitz i jednocześnie naoczny świadek codziennego makabrycznego uśmiercania tysięcy osób w tym największym obozie zagłady w historii świata: "Rzeź w Budach dziś jeszcze stoi mi przed oczyma. „Zielone” wymordowały tam francuskie Żydówki; rozrywały je, dusiły, zabijały siekierami. Było to okropne. Nie sadzę, aby mężczyźni mogli przeistoczyć się w takie bestie…”.

Bezpośrednio po Budyrevolte nadal istniała tu kompania karna. Z końcem marca 1943 r. zlikwidowano ją, a więźniarki przeniesiono do KL Birkenau. Kilka dni później w budynku szkoły Niemcy umieścili 200 Polek, ale formalnie były one więźniarkami obozu Auschwitz II-Birkenau. Z biegiem czasu ich stan osobowy sukcesywnie rósł i w marcu 1944 r. wynosił 455. Były to Polki i Żydówki.

Podobóz KL Auschwitz funkcjonujący na Borze/Budach ewakuowano w styczniu 1945 r. i dołączono do oświęcimskich kolumn tzw. Marszu Śmierci. W miejscu byłego podobozu zachował się jeden budynek kwaterowania karnej kompanii kobiet, który pozostaje pod opieką Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz Birkenau. Znajduje się tam stała, ciekawa wystawa tematyczna, którą można zwiedzać po wcześniejszym wypełnieniu formularza na stronie internetowej www.auschwitz-podobozy.org.

 

 

Zasady reaktywacji Reaktywacja jest możliwa tylko po bezpośrednim kontakcie z autorem/właścicielem skrzynki
Przeczytaj więcej o reaktywacji skrzynek TUTAJ
Obrazki/zdjęcia
Blisko