Cześć Wam!
Jestem wesoły keszyk. Wesoły, choć trochę mi smutno, gdyż obawiam się, czy ktokolwiek mnie znajdzie....Mój założyciel był na tyle paskudny, że schował mnie na strasznym odludziu. Choć w sumie ładnie tutaj, cisza i spokój.
Mam nadzieję, że ktoś się zlituje i mnie odwiedzi. Niedaleko kesz przy promie, również trochę samotny, bodajże jedno znalezienie, zgadnijcie! Tak, znalezienie mojego założyciela.
Pozdrawiam i tęsknię za Wami drodzy Keszerzy!