Płyta pamiątkowa - Getto w Dęblinie
Odsłonięcie płyty 15 października 2015 r
Historia:
Na początku 1940 r. Niemcy powołali w Dęblinie Judenrat, którego siedziba mieściła się przy ul. Bankowej.
Składał się z 12 członków, na jego czele stanął kupiec Lejzor Tajchman.
Pozostałymi członkami byli m.in.: Izaak Żelechowski, pełniący funkcję skarbnika oraz Mojżesz Kamień i Józef Kanarienfogiel.
W mieście działała także policja żydowska.
W drugiej połowie roku 1940 Niemcy utworzyli w Dęblinie getto. Obejmowało ono ulice: Bankową, Okólną, Senatorską, Wiatraczną, Niedbałą i Paskudną. Chociaż getto było otwarte, nie miało ogrodzenia i bram, Żydzi nie mogli go opuszczać. Wyjątek stanowili robotnicy przymusowi, których delegowano do prac przy lotnisku. Ulice Okólna i Senatorska graniczyły z rynkiem, dlatego też Żydzi mogli łatwo kupować żywność od polskich rolników. Piekarnia na ul. Okólnej funkcjonowała i dostarczała chleb do getta według zapotrzebowania.
W październiku 1940 r. polscy właściciele sklepów kolonialnych i spożywczych otrzymali pozwolenie na zatrudnianie żydowskich pracowników. Pracujący w piekarni Żydzi mogli przemycać żywność do getta.
Na przełomie 1941 i 1942 r. Niemcy wydali zarządzenie nakazujące, aby dęblińscy Żydzi oddali wszystkie futra i ubrania zimowe.
W tym samym czasie w garnizonie w pobliżu miasta został założony obóz dla jeńców radzieckich pod nazwą Stalag 307.
Warunki w nim były surowe. Wkrótce wybuchła tam epidemia tyfusu, która przeniosła się na getto.
Za zgodą Niemców utworzono dwa szpitale – jeden dla Polaków, mieszczący się w budynku szkoły przy ul. Sochackiego, a drugi dla Żydów, położony na terenie getta. W szpitalu żydowskim ciągle brakowało lekarstw, ale polscy lekarze posyłali tam medykamenty i inne środki, które otrzymywali z Warszawy. Epidemię tyfusu udało się opanować w maju 1942 roku.
W latach 1941–1942 Niemcy utworzyli w Dęblinie i okolicy 5 obozów pracy: dwa w sąsiedztwie lotniska, trzeci przy drodze do wioski Mierzączka, czwarty opodal towarowej stacji kolejowej oraz piąty przy ul. Lipowej. W sumie pracowało w nich ponad 1000 żydowskich robotników.
Pod koniec 1941 r. lub na początku 1942 r. Niemcy rozwiązali pierwszy Judenrat. Lejzora Tajchmana wraz ze współpracownikami aresztowano i wywieziono do Wąwolnicy, a następnie zamordowano. Nowym przewodniczącym Judenratu został Wolf Salomon.
W nocy z 5 na 6 maja 1942 r. Judenrat z nakazu Niemców poinformował grupę Żydów, którzy zostali umieszczeni na liście, że mają stawić się na rynku. Rankiem Żydzi zebrali się na wskazanym miejscu.
W tym samym czasie do dęblińskiego getta przesiedlono Żydów z Bobrownik oraz Stężycy.
Getto zostało otoczone przez żandarmów niemieckich, oddział „ukraiński” i funkcjonariuszy granatowej policji.
Josek Rosenblum w swej relacji złożonej po wyzwoleniu w Żydowskiej Komisji Historycznej w Lublinie tak wspominał pierwszą deportację:
„Otoczyli miasto i kazali wszystkim Żydom wyjść na plac w getcie. Stamtąd prowadzono na dworzec. W drodze bili, katowali i strzelali. Droga na dworzec była zasłana trupami”.
Wywózka odbyła się pod nadzorem Johannesa Petersona – folksdojcza, który dowodził miejscową żandarmerią niemiecką.
Podczas zbiórki zamordowano 62 Żydów, którzy próbowali uciec. Żydów trzymano na rynku od dziewiątej rano do szóstej wieczorem.
O godzinie drugiej po południu rozpoczęto selekcję, której poddano również pacjentów szpitala żydowskiego przyprowadzonych na miejsce zbiórki. Ok. 2500 Żydów zgromadzonych na rynku poprowadzono ul. Warszawską na stację kolejową, a następnie wysłano do obozu zagłady w Sobiborze. Wśród deportowanych znalazł się również Wolf Salomon, przewodniczący drugiego Judenratu.
Po zakończeniu „akcji”, Niemcy powołali nowy – trzeci Judenrat, który otrzymał rozkaz, aby uprzątnąć trupy zamordowanych leżące na ulicach getta. Ciała zostały przewiezione do synagogi, a stamtąd na cmentarz żydowski w Bobrownikach.
W getcie pozostało ok. 1000 Żydów.
Dnia 7 maja 1942 r. do getta przesiedlono Żydów z Ryk. Po kolejnych 12 dniach trafiło tu ok. 2200 Żydów ze Słowacji.
Zakwaterowano ich w domach po Żydach wysłanych do Sobiboru. Więźniom, wśród których było wielu ludzi wykształconych i fachowców, ciężko było się przystosować do ciężkich warunków pracy narzuconych przez Niemców.
Wkrótce powołany został nowy Judenrat, na którego czele stanął dawny kupiec Izrael Wajnberg. Getto zostało zamienione w obóz pracy. Wszyscy jego mieszkańcy musieli codziennie pracować w Dęblinie lub na pobliskim lotnisku.
Likwidacja dęblińskiego getta nastąpiła 15 października 1942 roku. Niemiecka policja kryminalna zebrała wówczas ok. 2500 osób i wyprowadziła je na stację kolejową, skąd zostali wywiezieni do obozu zagłady Treblinka II. Łącznie przez getto przeszło ok. 5800 osób.
Po likwidacji getta w Dęblinie pozostali jeszcze Żydzi, którzy osadzeni byli w obozach pracy – funkcjonującym przy lotnisku do lipca 1944 r. oraz na stacji kolejowej, który zlikwidowano jesienią 1943 roku.
Płyta umieszczona na budynku Biblioteki, ul. Okólna 19
kesz: magnetyk ( w środku tylko logbook – weź coś do pisania)
Źródło: sztetl.org.pl
Umieszczając informacje o miejscach historycznych opieramy się na opisach dostępnych w sieci. Podajemy też źródło
Jednak w historii zdarzają się różne wersje wydarzeń, opisów.
Jeżeli znajdziecie inne informację na temat miejsca w którym jest skrytka- dajcie znać to uzupełnimy opis.