Wydaje się, że łęgowski kościół to na spostrzegawczość test,
wszak drewnianą świątynią absolutnie nie jest.
Historia jego jednak jest nieco inna,
a obecnemu stanowi iskra dawna winna.
Kościółek może wrażenia nie robi już,
dawną świetność skrył czasu kurz.
Drewniana perełka ongiś tu stała,
pożaru w 1929 roku nie przetrwała.
Ewangelicy świątynię odbudowali sprawnie,
murowany kościół nie wygląda jednak tak ładnie.
Poprzednie wcielenie na pocztówkach można podziwiać,
więc proszę mi tu zbytnio nie wydziwiać.
Keszyk prosty poza terenem kościoła ukryty,
w ukochanym przez keszera bluszczu skryty.
Drogi starej między kościołem a pałacem szukaj,
za starym murem po prawej jej stronie lukaj.