PWS-19 - Na przełomie lat 20 i 30 pojawiła się konieczność zastąpienia starzejących się samolotów liniowych Potez XXV. W Podlaskiej Wytwórni Samolotów pod kierunkiem inż. Zbysława Ciołkosza i inż. Antoniego Uszackiego rozpoczęto prace nad nowym lekkim samolotem bombowym w nowoczesnym wówczas układzie górnopłata, oznaczonym PWS-19. Oryginalnym i zastosowanym po raz pierwszy w samolocie polskiej konstrukcji rozwiązaniem technicznym było podwójne usterzenie pionowe, co poprawiało widoczność i pole ostrzału do tyłu.
2 VII 1930r. został opracowany pierwszy projekt PWS-19, dla którego przewidziano silnik gwiazdowy Bristol Jupiter VIIF. Ponieważ silnik ten był wtedy drogi i trudno dostępny, samolot dostosowano do silnika gwiazdowego Hornet HT-2. Zbudowano 2 egzemplarze prototypowe - jeden do próby statycznej, którą przeprowadzono 30 IV 1931, drugi do prób w locie. PWS-19 został oblatany we wrześniu 1931r. przez Franciszka Rutkowskiego. Po próbach w Instytucie Badań Technicznych Lotnictwa (IBTL) w samolocie wprowadzono kilka istotnych poprawek. Przede wszystkim zdecydowano się schować bomby w kadłubie, zamiast podwieszać je pod kadłubem i płatem, co znacznie poprawiło aerodynamikę. Prototyp otrzymał ponadto inne usterzenie pionowe oraz owiewki aerodynamiczne na koła. Zakładano budowę 2 wersji:
17 III 1933r. podczas prób w IBTL przy próbie lotu nurkowego samolot nieoczekiwanie przewrócił się na plecy, a następnie rozbił się o ziemię. Pilot Kazimierz Kazimierczuk wyskoczył ze spadochronem, zginął pasażer zabrany zamiast balastu. Prawdopodobnie przyczyną katastrofy było zacięcie linki mechanizmu przestawiania statecznika pionowego. Wypadek był główną przyczyną zatrzymania prac nad PWS-19, tym bardziej, że istniał już projekt PZL.23 - samolotu nowocześniejszego i dającego większe nadziej na przyszłość. Projekt PWS-19 trzymano w rezerwie na wypadek fiaska PZL.23 aż do 1935r., kiedy to zrezygnowano z niego jako zbyt mało nowoczesnego.
Ciekawostką jest, że Niemcy uwzględniali PWS-19 w katalogach i opracowaniach jako sprzęt polskiego lotnictwa bombowego aż do końca 1939r. (a więc nawet po zakończeniu kampanii wrześniowej).
Konstrukcja: mieszana, kadłub spawany z rur stalowych, do kabiny załogi kryty blachą duralową, dalej płótnem. Jednosilnikowy, dwumiejscowy górnopłat zastrzałowy. Płat drewniany, kryty sklejką i płótnem. Napęd stanowił 9-cylindrowy silnik gwiazdowy Pratt-Whitney Hornet HT-2 o mocy 386 kW (525 KM). Śmigło dwułopatowe, metalowe.
Uzbrojenie: 1 k.m. Vickers wz. 09/32 kal. 7,92 pilota, stały oraz 2 sprzężone k.m. Vickers F kal. 7,92 mm obserwatora zamontowane na obrotnicy. Przewidziano możliwość zamontowania trzeciego ruchomego k.m. strzelającego do dołu we wnęce zamiast aparatu fotograficznego. Samolot zabierał 275 kg bomb.
Dane techniczne:
Rozpiętość |
14,50 m |
Długość |
9,18 m |
Wysokość |
3,16 m |
Powierzchnia nośna |
29,0 m2 |
Masa własna |
1340 kg |
Masa całkowita |
2185 kg |
Prędkość maksymalna |
234 km/h |
Pułap |
7200 m |
Zasięg |
760 km |
Źródło: www.samoloty.pl
Kesz: UWAGA SKRZYNKA BARDZO DELIKATNA !!! POSTĘPUJ ZGODNIE Z OPISEM
Na kordach znajdziesz czaszę zabezpieczającą, jest znacznych rozmiarów, nie przegapisz. Podnieś ją ostrożnie - do góry i odłóż z boku. Pod kopułą znajduje się wieża kontroli lotów stojąca na szklanej tafli. Aby dostać się do środka przytrzymaj samą wieżyczkę ( nie budynek !) i bardzo delikatnie ściągnij kopułę. Po wpisie równie delikatnie załóż wszystko jak było. Jeśli mimo wszystko coś Ci się zepsuje - to napraw, nic nie wymaga tu klejenia :-).
Proszę do wieży nie wrzucać żadnych fantów !