Staś wyluzował się już w drodze na wczasy. Na pokładzie TU-PO-LEWA pił w toalecie podłe trunki z zakrętki od dezodorantu. W barku jednak nie było zagrychy. Jakież było jego szczęście, jak tuż po wylądowaniu PRZY WYJŚCIU Z LOTNISKA zobaczył LORNETĘ. Jak miło rozpocząć wczasy od sety i lornety!
Skrzynka: mała probówka w maskowaniu tematycznym
Proszę nie spoilerować w logach.
Teren na którym znajduje się kesz jest urbexem (opuszczoną ruiną pofabryczną - gruzy, dziury w posadzce,
brak barierek, nasiąknięty wilgocią beton), dlatego skrzynka oznaczona jako niebezpieczna i jest adresowana
do osób umiejących trzeźwo oceniać swoje możliwości. Po terenie poruszasz się na własne ryzyko.
Teren fabryki celulozy słomowej polecamy zwiedzać w dwie lub więcej osób!