Seria skrzynek zakładanych w ciekawym miejscu, które mieliśmy okazję odwiedzić
Temu, kto przybył w Bieszczadach nie trzeba o nich mówić. Urokliwe i spokojne miejsce, żyjące własnym życiem.
Nie spotkasz tu "krupówek" czy turystycznego przepychu.
Brak zasięgu, mała wieś, restauracja i jeden sklep - tak w jednym słowie można opisać to miejsce.
Skrzyneczka planowana dłuższy czas - stąd dla znalazcy będzie miłą niespodzianką.
Na skrzynkę można trafić wchodząc/schodząc szlakiem żółtym na przełęcz Orłowicza, skąd można dojść na Smerek oraz Połoninę Wetlińską.
Kesz znajduje się na ogólnodostępnym terenie, przy polnej drodze. Można do niej dojechać rowerem (jest jeszcze przed budką z opłatą za wejście do parku narodowego), pieszo, a dla bardziej odważnych (leniwych) autem. Do wysokości domostw prowadzi droga asfaltowa, później już tylko szuter, który po opadach staje się błotnym lodowiskiem, więc auto zostaw przy domach, dalej (150 metrów) dojdź pieszo.
W środku znajdziesz logbook, ołówek, znajdzie się też miejsce dla kreta.
Zostawiamy w razie konieczności zapasowy woreczek strunowy.
Kordy mogą być trochę błędne - więc szukaj w okolicy drzewa ze znakiem szlaku. Podeprzyj się podpowiedzią i spojlerami.
Do podjęcia kesza po prostu otwórz drzwi.
Jeśli skrzynka została uszkodzona, lub jej nie ma - prosimy o naprawę/reaktywację - mamy za daleko do wykonania serwisu.
Edit 13.10.2021
Prośba do keszerów - po raz kolejny dostaję informację, że logbook pełen wpisów mugoli. Mam do skrzynki 600km, więc jeśli ktoś będzie miał przy sobie gwóźdź i młotek, albo chociaż opaski zaciskowe, to bardzo proszę o zamocowanie skrzynki na nowo. Sądzę, że wystarczy ją tylko obrócić na tył drzewa, by nie była widoczna ze ścieżki.
EDIT 21.06.2022
Nowa skrzynka zamontowana w nowym miejscu.
Opis i spojler zaktualizowany