Ostrówek to niewielka wieś nad Gopłem leżąca u nasady półwyspu Potrzymiech. Dostać się do niej można promem. „Rejs” to niewątpliwie największa atrakcja tego miejsca. Ale jest tutaj jeszcze, niezauważany, mijany...prawdziwy skarb! W centrum wioski, przy skrzyżowaniu dróg, na betonowym słupku zawieszona zielona tabliczka, z godłem i napisem „Pomnik przyrody”, niezbyt nachalnie wskazuje na obecność czegoś wyjątkowego. Pod betonowym płotem leży kamień.
Szary kamień, podobno o obwodzie 3 m, raczej mały w porównaniu z kamiennymi kolosami z niedalekich Ostrowa (głaz Piast o obwodzie 7,5 m), Brześcia (obwód 7,2 m), Lachmirowic (obwód 5,2 m). Ale kamień wyjątkowy, jedyny taki w Polsce! Kamień z głębokim rytem swastyki.
Pewnie ten, w powszechnej świadomości współczesnych, złowrogi znak sprawił, że zabytek nie jest popularny.
Nie wypada chwalić się obiektem tak niegodnie naznaczonym. A przecież jest to prawdziwy pomnik i wcale nie przyrody ale kultury! Naszej kultury!
Tak niewiele zabytków z czasów poprzedzających chrzest miejscowych Goplan zachowało się w dzisiejszym kujawskim krajobrazie. Obok grodziska w pobliskiej Mietlicy to chyba najważniejsza pamiątka tamtych odległych, tajemniczych czasów.
We wczesnym średniowieczu, przed tysiącem lat, na Gople, tam gdzie dzisiaj jest półwysep Potrzymiech była wyspa. Święta wyspa. W jej najwyższym punkcie, pośród starych olbrzymich drzew, być może wiązów (tutaj mrugam ) leżał głaz z wyrytą swastyką, znakiem ognia, znakiem słońca. Do sanktuarium, na Wyspę Bogów, płynęli na łodziach okoliczni mieszkańcy, szukający pomocy sił nadprzyrodzonych i oddający im cześć. Święte wyspy i święte góry, miejsca z natury niedostępne, przez naszych słowiańskich przodków uznawane były za święte. Dla ówczesnych mieszkańców Kujaw, wyspa na Gople z kamiennym omfalosem mogła być centrum wszechświata. Mityczny „pępek świata” (omfalos właśnie) czeka zatem na nas tuż za progiem, a właściwie burtą promu. O tym zaskakującym upodobaniu dawnych Słowian do wysp na jeziorach opowiada „Archeologia wysp”, wystawa w Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie.
Ale dlaczego swastyka, znienawidzony połamany krzyż?
W kulturach niemal całego globu swastyka to zawsze znak dobry. Swastyka, nazwa pochodząca z sanskrytu oznacza szczęście i powodzenie. Znak chroniący od zła, symbolizujący słońce, a czasem i księżyc; cztery strony świata a czasem jego centrum (czyli pępek)...
Znak o pozytywnych konotacjach zarówno w sztuce chrześcijańskiej jak i w religiach Indii, u starożytnych Mykeńczyków, Celtów, Germanów, Słowian Wikingów, Hindusów, Chińczyków, Indian Nawaho, Majów...
Znak uniwersalny. Nieszczęśliwie zaadaptowany przez nazistowskie Niemcy, stał się symbolem zła, które próbowało zniszczyć świat w połowie XX w.
Kamień z rytem swastyki z Ostrówka nie był dotychczas przedmiotem badań archeologicznych. Czy spoczywa na półwyspie od zawsze, czy przyniósł go lodowiec.
Czy Goplanie dostrzegli w nim moc i właśnie nad Gopłem, na wyspie, w tak niedostępnym miejscu oddawali cześć swoim bogom. A może któryś z mieszkańców pobliskiego dworu kazał przyciągnąć, znaleziony w zupełnie innym miejscu, kamień jako swoistą ciekawostkę, prawdziwą starożytność (podobnie jak jeden z proboszczów w pobliskich Kościeszkach ustawił przed plebanią kolejny niesamowity nadgoplański kamień, stelę z rytem krzyża/miecza). Pytania można mnożyć.
Szczęśliwie Głaz ognia, bo tak jest nazywany kamień z Ostrówka, chroniony jest nie tylko przez duchy Przodków i dawnych bogów ale przede wszystkim przez Nadgoplański Park Tysiąclecia. Zła historia XX wieku sprawiła, że nie stanie się on nigdy symbolem Parku.
A przecież Gopło to „przyroda i człowiek” jak napisali przed laty w świetnej książce archeolog Wojciech Dzieduszycki i ornitolog Michał Kupczyk. W kamieniu z Ostrówka oba te żywioły splata wyryty krzyż – swastyka.
Nie zapomnij spisać danych do finału
Pamiętaj że jesteś na terenie lub w pobliżu Parku Natura 2000 .
Nie śmieć Nie hałasuj.
Certyfikaty do pobrania i wydrukowania we własnym zakresie, tutaj: