Żródło: https://static.scholaris.pl/
Wiele wieków temu w Krakowie żył pewien szlachcic. Nazywał się Jan Twardowski. Był on człowiekiem wykształconym jednak po wielu latach badań uznał, iż czary nie są możliwe bez udziału sił nadprzyrodzonych.
Odnalazł więc tomy traktujące o przywoływaniu diabłów i zastosował znajdujące się w nich wskazówki. Po odprawieniu rytuałów, oczom Twardowskiego ukazał się wysoki, szczupły i ubrany na czarno diabeł. Na głowie miał małe czarne różki, palce rąk zakończone ostrymi szponami, kopyta zamiast stóp i kosmaty ogon wiszący z tyłu. Czart spojrzał na człowieka i uśmiechnął się przebiegle odsłaniając swoje ostre zęby.
Zapytał więc: - Czym mogę służyć, panie Twardowski?
Twardowski opowiedział krótko o pragnieniu czynienia prawdziwych czarów. Czart zapewnił, iż marzenia się spełnią wystarczy tylko podpisać diabelski cyrograf, na mocy którego Twardowski miał oddać swoją duszę czartowi.
Szlachcic przejrzał zamiary biesa i tak rzekł: - Oferta twoja, diable, jest wielce szczodra. Pozwól, że skrócę twoje oczekiwania na moją dusze i dodam do cyrografu zapis, iż będziesz mógł mnie zabrać jak tylko zjawię się w Rzymie. Długo nie będziesz czekał, bo za kilka tygodni planuję odbyć pielgrzymkę do tego miasta.
Czart wielce się ucieszył z dodatkowego zapisu i z tego, że już niedługo zdobędzie nową duszę. Nie wiedział jednak, że Twardowski wcale nie ma zamiaru odwiedzania Rzymu. Chwilę później cyrograf został podpisany przez obie strony. Diabeł miał służyć człowiekowi w czynieniu każdej magii, jaką ten tylko sobie wyduma.
O Skrzynce:
Mały kesz ukryty w przyrodzie ( rozglądać się za dziwnymi kamieniami).Wjazd do wieży widokowej przy słupku.
Polityka reaktywacji:
Proszę nie reaktywować tego kesza.
By być eko widzisz śmieci zabierz ze sobą bądź wzorowy dla środowiska :)