Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
O mały włos - OP9D56
Jedno z konspiracyjnych mieszkań gen. Roweckiego "Grota"
Właściciel: PeCha
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: m n.p.m.
 Województwo: Polska > mazowieckie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mikro
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 20-05-2021
Data utworzenia: 20-05-2021
Data opublikowania: 25-05-2021
Ostatnio zmodyfikowano: 25-05-2021
47x znaleziona
1x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 2 obserwatorów
78 odwiedzających
23 x oceniona
Oceniona jako: dobra
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Zalecane szukanie nocą  Dostępna dla niepełnosprawnych  Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Weź coś do pisania  Przyczepiona magnesem 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

O MIEJSCU:

Pełnienie przez pułkownika, potem generała Roweckiego kluczowych funkcji dowódczych w polskim ruchu oporu wymagało dysponowania dziesiątkami lokali konspiracyjnych. W każdej dzielnicy musiało być ich kilkanaście, a przynajmniej kilka. Codziennie przechodzimy obok lub w pobliżu miejsc, w których przebywał i pracował gen. Grot-Rowecki. Na Mokotowie to m. in. ulica Narbutta, Aleja Niepodległości, ulice Chocimska, Kielecka.

Własne bezpieczeństwo gen. Rowecki opierał głównie na zachowaniu w bezwzględnej tajemnicy swoich fałszywych nazwisk, jak i miejsc zamieszkania. Adresy znało zazwyczaj tylko dwóch ludzi. Po mieście przemieszczał się zwykle sam, bez ochrony. Program zajęć generała Grota w warunkach konspiracyjnych obejmował różnego typu spotkania i odprawy dowódcze, które wypełniały całe dnie. Ten tryb życia zmuszał go do dużej ruchliwości i narażania się na ewentualne rozpoznanie. Aby zminimalizować możliwość jakiejś "wsypy", Grot starał się przebywać cały dzień w jednym lokalu, przyjmując w nim określoną grupę ludzi znających tylko ten punkt.

Grot dysponował w Warszawie szeregiem zakonspirowanych mieszkań w wielu dzielnicach miasta. Można by je podzielić na trzy grupy. Do pierwszej grupy należały lokale tak zwanej dziennej pracy, gdzie odbywały się m. in. spotkania z podkomendnymi, przedstawianie ich raportów i sprawozdań oraz wytycznych dla nich. Jeden z lokali dziennej pracy znajdował się w Alejach Niepodległości. Do drugiej grupy należały mieszkania, gdzie co jakiś czas nocował i był pod jakimś nazwiskiem zameldowany. Do trzeciej – lokale, gdzie spotykał się z określonymi osobami, znającymi właśnie to mieszkanie.

Wśród lokali i pokoi "noclegowych" istotną rolę odgrywało mieszkanie przy ul. Chocimskiej 22. Jeszcze na początku 1940 roku żona Eugenia otrzymała od Grota zadanie wynajęcia mieszkania na swoje nazwisko z pierwszego małżeństwa. Zamieszkała tam jako Eugenia Borzychowska, meldując równocześnie sublokatora Pawła Nowaka, którym to nazwiskiem jako jednym z wielu posługiwał się generał Rowecki. Mieszkanie znajdowało się na pierwszym piętrze, na prawo od bramy. Składało się z dwóch pokoi od strony ulicy Chocimskiej i kuchni z oknem na podwórze. Dzięki temu można było obserwować, co się dzieje w najbliższej okolicy, również od strony sąsiednich podwórek.

W każdym z konspiracyjnych mieszkań znajdowały się różnorodne skrytki, czy to w meblach lub nawet przedmiotach codziennego użytku. Na Chocimskiej skrytki znajdowały się m. in. w kuchence elektrycznej oraz w regale na książki, którego blat posiadał kilka cienkich, małych szufladek.

Z mieszkaniem na Chocimskiej wiąże się dramatyczne wydarzenie, choć ze szczęśliwym finałem. Któregoś dnia pod koniec nocy, o szóstej rano rozległo się gwałtowne łomotanie do drzwi, po czym do mieszkania wtargnęło pięciu Niemców. Po przeszukaniu zaczęli wypytywać o "syna", a gdy okazało się, że poza panią Eugenią i jej sublokatorem nikogo innego nie ma, mieszkanie opuścili. Działając w pośpiechu, zapomnieli wylegitymować obecnych. Gdyby jednak tego dokonali, finał byłby by zapewne inny. Otóż przychodząc wieczorem tuż przed godziną policyjną, Grot odwiesił marynarkę i zajął się chorą żoną. Zapomniał, że w marynarce była kenkarta (ówczesny dokument osobisty) na nazwisko Sokołowski, która po przyjściu powinna być natychmiast zamieniona na kenkartę o nazwisku sublokatora. A właściwy dokument Pawła Nowaka był schowany w skrytce w kuchence elektrycznej. Tym razem jakimś cudem udało się, choć sprawdzanie dokumentów było rutynową czynnością, od której Niemcy zaczynali kontrole.*

 

O KESZU:

Okolica jest dość trudna, mało tutaj miejsc, gdzie można zasadzić skrzynkę tak, żeby była trudna do spalenia. Wydaje mi się, że to jedno z niewielu takich miejsc.

Wydaje się być w miarę zaciszne, ale w ciągu dnia musi tu być ciężko. Ja nawet na poszukiwania miejsca wybrałem się nocą...

Zatem szukajcie tego mikro magnetyka ostrożnie.

W środku tylko logbook, więc nie zapomnijcie o pisadle.

 

*Opis kesza pochodzi ze strony:

https://www.passa.waw.pl/index.php/artykul/warszawskimi-sladami-bohatera-narodowego,3698?ref=1

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
Tablica
Jeśli mimo opisu jednak musisz
Wpisy do logu: znaleziona 47x nieznaleziona 1x komentarz 0x Obrazki/zdjęcia 1x Wszystkie wpisy Galeria