Jakby ktoś nie pamiętał, to jeden z moich keszy już tu jest na terenie: http://www.opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=771
Dobra wiadomość: na teren można cichcem wjechać. Wjazd znajduje się w następującym miejscu: N 51 37.426 E 020 30.670 Po zajechaniu opcje są dwie, przejechać się po zamaskowanych dróżkach, albo skitrać pojazd w krzakach i połazić z buta. Na terenie są ciecie, ale dysponują tylko własnymi, prywatnymi autami, więc ganiać im się nie chce. Ale.... Czasami przyjeżdżają chętni na zakupienie obiektu i oglądają, pilotowani przez cieciów właśnie. Więc trzeba uważać. I nie pchać się w kierunku głównej bramy
Mówiłam, że tu wrócęTyle, że sama nie miałam ochoty explorować tych zabudowań, toteż wzięłam se bodyguarda w postaci mego nieustraszonego brata
Hangar jest super, oczywiście już z lekka zdemolowany, jak każdy opuszczony obiekt wojskowy... Najbardziej podobają mi się drzwi na kółeczkach, które dalej się turlają, jakgdyby nigdy nic.
Po keszyka musicie się ciut wspiąć po filarku, więcej podpowiedzi zawiera fotka spoilująca.