Mogiła ta leży na terenie powiatu niżańskiego, gminy Ulanów. 

Jest to radziecki partyzant, który zginął tego samego dnia, miesiąca i roku jak trzej pozostali partyzanci których mogiły znajdują się przy szlabanie na skraju lasu od strony Krzaków. 

Na tabliczce znajduje się krótka informacja: 

N.N. Partyzant ps."Grisza" zginął w dniu 16.VI.1943r. w lesie pod Kniejką  z rąk rodzimej reakcji. Cześć jego pamięci.

Na dole tablicy ktoś wyrył napis: "Ofiara komuny".

Na stronie www.polskaniezwykła.pl autor shared wspomina, że w tym miejscu mogło dojść do potyczki pomiędzy AK lub NSZ z GL. 

A jak było na prawdę? Dzięki informacjom od geokuby (Jakub Piechota) poznałem prawdziwą historię tej mogiły. I jak się okazało nie jest to żadna ofiara komuny lecz zwykły bandyta (radziecki partyzant) któremu sprawiedliwość została wymierzona przez naszych polskich partyzantów.

Poniżej fragment z książki: "Przechodniu pochyl czoła" Dionizego Garbacza .:

Jak mówi mieszkaniec Krzaków Józef Mulawka, w rejonie wsi Słomianej i Mordowni było kilku "partyzantów", którzy rabowali chłopów. (...) Mulawka twierdzi, że w dzień kiedy zginęli, wcześniej ukradli chłopom konie. Zaalarmowana partyzantka zastrzeliła trzech, jeden ranny - "Grisza" zbiegł, ale zginął w głębi lasu. (...) Stanisław Szkutnik "Moskal"  z Zarzecza, jeden z zasańskich dowódców AK, powiedział w połowie lat 80 tak: Grupa Szklarka istniała już w lecie 1942 roku. Jej zadaniem było przeganiać złodziei, tępić bimbrowników, rabusiów. Szklarek dostał wiadomość, że istnieje niewielka grupa rosyjsko-żydowska, która rabuje chłopów bez pardonu. Pewnego dnia chłopi donieśli, że tym razem rabuje w Krzakach. Szklarek zasadził się ze swoimi ludźmi na nich i wszystkich zastrzelono. 

Więcej szczegółów można wyczytać na tej stronie:

https://lasyjanowskieiokolice.pl/miejscowosci/krzaki/mogily-czterech-partyzantow-w-krzakach/

Oraz w książce Dionizego Garbacza "Przechodniu pochyl czoła" 

Dojechać najprościej jest tu od strony Krzaków, kierować się na ul.Knieja i jechać nią aż skończy się asfalt. Tu można zostawić samochód i pieszo iść na lewo aż ujrzymy po prawej stronie szlaban i trzy grobki partyzantów. Następnie kierować się drogą leśną na północny-wschód (3 droga od prawej jeśli staniemy plecami do 3 grobków) i niemalże cały czas prosto przez jakieś 500 metrów. Mogiła będzie po prawej stronie. Warto zerknąć na mapę Topo na portalu opencaching.pl, tam są pokazane wszystkie leśne ścieżki dzięki którym można trafić do celu bez problemu.

Kesz to mikro PETka, schowana 5 m za mogiłą w maskowaniu leśnym. 

ps. weźcie coś do pisania