Spacerując dzisiaj z Molką po lesie trafiliśmy na takie dziwne ruiny, wygląda to na pozostałości po... właściwie sama nie wiem po czym. Może ktoś ma pomysł co to było kiedyś?
Keszyk ukrył się na kordach, założony spontanicznie, a więc nic specjalnego, nie ma po co tam iść. Zawiera tylko logbook, nie ma pisadła. Spojler 1 pokazuje rejon poszukiwań.