Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Zajezdnia - OP99WD
„Łódzka Szkoła Konserwacji Zabytków” *
Właściciel: KubaB08
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: m n.p.m.
 Województwo: Polska > łódzkie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mikro
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 07-11-2020
Data utworzenia: 03-11-2020
Data opublikowania: 07-11-2020
Ostatnio zmodyfikowano: 25-10-2021
19x znaleziona
1x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 1 obserwatorów
60 odwiedzających
10 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
2 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: Equilibrium_prime, lukooo
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Skrzynka niebezpieczna  Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

 

Budowę zajezdni tramwajowej u zbiegu ulic Dąbrowskiego i Kilińskiego rozpoczęto i zakończono w 1928 roku, Inwestycja według projektu Rudolfa Sunderlanda, miała służyć Kolei Elektrycznej Łódzkiej (tramwaje miejskie). Początkowo wjazd na jej teren znajdował się od strony ul. Kilińskiego, a sama hala zajezdni nie była przelotowa. Budynki administracyjne powstały w tym samym roku i składały się z dwóch obiektów parterowych oraz wyższego – dwupiętrowego z użytkowym poddaszem. Wszystkie obiekty wzniesione zostały w modnym wówczas duchu modernizmu, a na budynku hali odnaleźć można było pewne elementy art-deco. Szczególną uwagę zwracała więźba dachowa hali zajezdni, której nitowana konstrukcja oraz charakterystyczne uskrzydlone koło z piorunami na froncie zachwycała znawców tematu.

Początkowo przystosowana została do obsługi 100 wagonów, dla których miejsca postojowe przewidziano niemal wyłącznie w hali. Pod koniec lat 50. XX wieku zajezdnia była już mocno przepełniona. W latach 1964-65 zajezdnię gruntownie przebudowano. Z hali można było już wyjechać drugą stroną (z co trzeciego toru), w kierunku ulicy Dąbrowskiego, wybudowano także obszerny plac postojowy. Od tego momentu, nazywana była Zajezdnią Dąbrowskiego. Przebudowano całkowicie zaplecze socjalne, które wzbogaciło się o nowe szatnie (dotychczasowe mieściły się w podziemiu), umywalnie i suszarnie odzieży. W 1967 roku plac powiększył się o kolejne cztery tory postojowe i tym samym układ torowisk zyskał ostateczny kształt. Zajezdnia Dąbrowskiego była nieodłącznie związana z wagonami typu Lilpop. W 1929 roku trafiły tu nowe Lilpopy II, a dziesięć lat później – Lilpopy III. Tu także dożywały swoich lat. W 1973 roku wycofano ostatnie silnikowe Lilpopy, a w rok później – doczepne. Pod koniec służby obsługiwały one linie nr 6 i 18. Szczyt stanu osobowego i taborowego w zajezdni to koniec lat 70-tych. Na miasto wyjeżdżały z niej 133 składy, które stanowiły blisko 40% całego taboru kursującego po mieście. Przez wiele lat była największą zajezdnią tramwajową w Łodzi. Dopiero od 1986 roku palmę pierwszeństwa pod tym względem dzierży "Jedynka" z ul. Telefonicznej. Na Dąbrowskiego, oprócz codziennej pracy rozwijało się także życie kulturalne. W latach powojennych, swoje próby odbywała tu orkiestra dęta, chór męski, a w świetlicy wystawiano sztuki teatralne.

Obchody 80. urodzin zajezdni miały miejsce 15 listopada 2008 roku i rozpoczęły się o godzinie 9:00, od zwiedzania jej wnętrza. Zastosowanie wewnątrz rozwiązania konstrukcyjne przykuwały uwagę – wyjazd przez wrota w bocznej (zachodniej) ścianie hali, czy spiralne schody do stanowiska przeglądu pantografów. Była również możliwość obejrzenia sporego placu postojowego, który jest wyniesiony kilka metrów ponad sąsiednią ulicę. Na koniec obchodów, zabytkowy tramwaj marki Lilpop II z wagonem doczepnym obwiózł uczestników po łódzkich ulicach. (źródło)

Zajezdnia przy ulicy Dąbrowskiego (źródło)

 

Zajezdnię wpisano najpierw do gminnej ewidencji zabytków. W 2009 roku, została poddana procedurze wpisu do rejestru Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, na wniosek społecznych opiekunów. Jako uzasadnienie wpisu podano zagrożenie rozbiórką, w związku z kontrowersyjnymi planami Urzędu Miasta, dotyczącymi likwidacji zajezdni na rzecz poszerzania ulic J. Dąbrowskiego i J. Kilińskiego, w ramach budowy tzw. "Obwodnicy Centrum". W tym samym roku miasto ogłosiło ofertę sprzedaży terenu, wraz z jej zabudową. Sprzedaż argumentowano zbyt wysokimi kosztami renowacji. Remont samych wewnętrznych torów miał kosztować 40 mln zł, a budynku - kolejne 20 mln złotych. Obiekt kupił łódzki przedsiębiorca - Roman Bierzgalski, właściciel firmy Metalpol - za kwotę 6,1 mln zł, a pieniądze zasiliły konto Urzędu Miasta Łodzi.

W dniu 28 stycznia 2011 po raz ostatni tramwaje z tej zajezdni wyjechały na miasto. Po zakończeniu kursowania zjechały do zajezdni "Chocianowice" i "Telefoniczna". Bez zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, rozpoczęły się prace demontażowe torowiska i sieci trakcyjnej. W marcu 2011 roku Konserwator wydał decyzję nakazującą wstrzymanie tych prac. W dniu 7 sierpnia 2011 zajezdnia została podpalona przez "nieznanych sprawców", których nie ujęto. Spaleniu uległo ok. 4,5 tys. m2 dachu.

Rok po tajemniczym pożarze - dnia 14 września 2012 (piątek), pomiędzy godziną 16.00 a 18.00 - właściciel zburzył obiekt, argumentując, że "trzy mury pod gołym niebem" to już nie zabytek. Na miejscu dawnej zajezdni miał powstać sklep. Od razu pojawili się społeczni obrońcy, służby konserwatora, media, Straż Miejska i policja. Zajezdni nie udało się uratować, a właściciel obiektu wyprosił wszystkich ze swojego terenu. (źródło)

W poniedziałek (17 września) zawiadomienie do łódzkiej prokuratury o popełnieniu przestępstwa skierował poseł Krzysztof Kwiatkowski wraz z grupą radnych oraz prezydent miasta - Hanna Zdanowska. Za samowolną rozbiórkę właścicielowi groziło od 2 do 5 lat więzienia. Sprawę o zniszczenie zabytku umarzano i wznawiano, aż rozpoczęty w 2012 r. proces zakończył się w roku 2016 wyrokiem skazującym. Roman B. dostał rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 5 tysięcy złotych grzywny. Miał też zapłacić tzw. nawiązkę w kwocie 20 tys. zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. (źródło)

Na rogu skrzyżowania stoi dawny budynek administracyjny, z widocznymi śladami pożaru wewnątrz. Istnieje również wschodnia ściana hali zajezdni, do której przylegają dawne pomieszczenia socjalne. W krzakach stoi kilka słupów trakcji elektrycznej.

********

Informacje dla zainteresowanych dokładniejszym obejrzeniem całego terenu:

  • UWAGA! Zwiedzasz na własne ryzyko!
  • Budynek administracyjny jest niedostępny. I dobrze, bo w środku zgliszcza dachu i podłogi  są niebezpieczne.
  • PATRZ POD NOGI! - Od strony ulicy Kilińskiego leży w trawie dużo gruzu i cegieł, porośniętych kożuchem darni. Można skręcić stopę...
  • Między istniejącą dobudówką socjalną hali a ogrodzeniem, od strony ulicy Kilińskiego są otwarte studzienki, bez pokryw, do których można wpaść...
  • PATRZ POD NOGI! - W jednym z pomieszczeń socjalnych hali jest duży otwór do piwnicy, która leży kilka metrów pod ziemią! To byłoby chyba najmniej ciekawe...

********

„Łódzka Szkoła Konserwacji Zabytków” * - tak przewrotnie nazywało się, proces usuwania zabytkowych budynków przez ich właściciela. W skrócie wyglądało to tak, że najpierw właściciel dowiadywał się o planach wpisania nieruchomości do rejestru zabytków, a potem - w piątek późnym popołudniem, sobotę albo niedzielę (gdy urzędy nie działają) - zamieniał budynek w stertę gruzu. Największymi osiągnięciami „Łódzkiej Szkoły” była zabytkowa willa przy ulicy Zgierskiej 213 (Michał L. - rok więzienia w zawieszeniu)  i zajezdnia tramwajowa na ulicy Dąbrowskiego.

********

Gdzie jest kesz?  Na kordach. 

Czego szukać? Nie magnetyk, tylko oszustwo, przekręt, kant, szwindel...

Co jeszcze? Najlepiej dojść od ulicy Dąbrowskiego. Mogą przydać się rękawiczki.

Zasady reaktywacji Reaktywacja jest zabroniona i nie ma od tego wyjątków.
Przeczytaj więcej o reaktywacji skrzynek TUTAJ