Gulberek to niepozorne wzniesienie morenowe północno-wschodniejj Suwalszczyzny, a więc są to tereny na samym skraju Polski. Dosłownie rzut beretem od granicy. Jest to miejsce, z którym wiążą się legendy, a czy są one prawdziwe czy nie, nich każdy rozstrzyga według własnego uznania. Podobno kiedyś była tu osada jaćwieska, co mogłoby być nawet możliwe ze względu na wypłaszczenie szczytu. Trudno tu jednak dopatrzeć się typowego majdanu, jak chociażby w grodzisku Jedliniec. Powierzchnia wypłaszczenia mogła by wystarczyć na dwa zabudowania, może na trzy. Mogła więc to być np. jakaś chata z jakąś oborą. Nie wiemy jednak, jakie potrzeby mieli Jaćwingowie. Może to im wystarczało. Z tym, że ciągłe włażenie i złażenie pod górę i z górki wygodne pewnie nie było .
Krąży legenda, że jakoby na szczycie stała kiedyś kapliczka (jest też mowa o jakiejś studni), która się zapadła pod ziemię. Dzisiaj jakiegokolwiek śladu już dopatrzeć się nie można.
Uwaga na pastucha, bo jak się zezłości, to trzęsie nieźle. -)