Niemieckie, holenderskie, olęderskie, ewangelickie i w końcu zapomniane. Taki los spotkał niemal wszystkie wiejskie nekropolie stanowiące niegdyś miejsce spoczynku kolonistów.
Początki osadnictwa holenderskiego na terenach obecnej gminy Dąbie sięgają drugiej połowy XVIII wieku i chcąc nie chcąc, to właśnie Olędrom zawdzięczamy w dużej mierze ukształtowanie dzisiejszych terenów wiejskich. Uprzedzenia i ludzka bezmyślność spowodowały, że po II WŚ większość cmentarzy została zupełnie zniszczona. Jako przydrożne kępy drzew, czy leśne wzniesienia, na stałe wpisały się w lokalny krajobraz i choć mijamy je codziennie, prawie zupełnie wymazaliśmy z pamięci ich pierwotne znaczenie.
No i mamy plus jeden! Położony na terenie gminy Olszówka, jednak z racji odległości od pozostałych aż prosił się o przyłączenie do ścieżki. Pierwszy raz odwiedziłem to miejsce ponad rok temu, drugi raz zakładając skrzynkę. Sam cmentarz znajduje się na tyłach zrujnowanej dziś kaplicy. Warto zwrócić uwagę na cytat nad wejściem.
Warunkiem zaliczenia miało być dodatkowe zadanie w postaci wymaganej fotki konkretnego nagrobka, wiem jednak że nie zawsze się da/chce/pamięta, więc wystarczy mi obojętnie jakie zdjęcie wykonane podczas zdobywania ścieżki (oczywiście nie zamierzam kasować znalezień z powodu braku foto, jednak fajnie byłoby zrobić w logach coś na wzór pamiątkowego albumu). Skrzynka na współrzędnych - spojler wszystko wyjaśnia. Starajcie się jak najmniej ingerować w otoczenie, maskujcie tak jakby zamaskowała to sama natura.
Powodzenia!