Seria dot. Gdańskich Pomników Przyrody. Diabelski Kamień jest największym głazem narzutowym w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Rozbity na trzy części, chociaż widoczne są tylko dwie. Leży na zboczu Czarciej Góry, prowadzi do niego ścieżka z Drogi Węglowej. Na listę pomników wpisany w 1962 roku, będąc jednocześnie pierwszym, gdańskim, pomnikowym głazem.
Kesz od jakiegoś czasu na GC, od teraz na GC. Ponieżej historyczny opis. Osoby które zdobyły skrytkę na GC mogą logować na OC, ale dopiero po trzech znalezieniach.
O głazie narzutowym
Głaz narzutowy to po prostu wielki kamień. W Polsce rejestracji geologicznej podlegają głazy o śre∂nicy większej niż 1,5 m. Aby głaz został uznany za pomnik przyrody musi spełniać odpowiednie kryteria (rozmiar, skład petrograficzny lub inne cechy geologiczne).
O keszu
Kesz umieszczony w okolicach głazu. Wprawne keszerskie oko nie będzie miało problemu z lokalizacją skrzynki.
Osobiste
O głazie wiedziałem z lektury książki "Oliwa. Okruchy z dziejów, zabytki" Franciszka Mamuszki. Książkę odnalazłem wśród ksiązek moich rodziców. Nie pamiętam już, czy na rozdizale o Diabelskim Kamieniu książka się rozkleiła, czy wydarzyło się coś innego - jak po nią sięgalem, to otwierała się w miejscu opisujacym głaz. Dlatego prawdopodbnie zawsze chciałem go zobaczyć.
Do głazu zaprowadził mnie po raz pierwszy kolega z podstawówki Radek R. Wciągnąłem Radka do swojej drużyny (78 GDH, ZHR) w 1995 roku. Rok później Radek zorganizował zbiórkę na podstawie pierwszej części "Wędrówek przyrodniczych" Podberskiego i Wilgi oraz legendarnej mapy Lasy Oliwskie Via Mercatorum. Podczas zbiórki przeszliśmy ze Złotej Karczmy do Oliwy, odnajdując Diabelski Kamień. Trasa ta była moim pierwszym "nieinowym" wpisem do książeczki Odznaki Turystyki Pieszej (zaginęła podczas jednego z OMTTKów). Później moje drogi z Radkiem się rozeszły, wyjechał do Olsztyna.
Po latach próbowałem odnaleźć Radka. Udało mi się zlokalizować jego profil na Facebooku. Napisał, że choruje na DSRCT - drobnokomórkowy nowotwór. Napisał również, że wierzy, że uda mu się wygrać z chorobą. Ostatni wpis był z lutego 2010 roku. Z internetowego nekrologu dowiedziałem się, że Radek przegrał z chorobą 26 kwietnia tego samego roku. Skrzynkę dedykuję Radkowi.