Geneza: wspólne łapanie kleszczy keszy na usteckich betonach.
O obiekcie: kiedy świat bawił się w wojnę, która podzieliła Koreę na stałe na dwie części, wujek Bierut wpadł na pomysł, że NATO przy okazji będzie chciało jednak zjednoczyć Niemcy, a w tym celu wylądują między innymi pod Ustką. Fabryki odbudowujące kraj dalej robiły swoje tylko im kazali lać beton w inne formy i tak powstały atrakcje turystyczne dla ludzi niekoniecznie lubiących smażyć się całymi dniami na plaży. Więcej poczytacie w innych opisach innych skrzynek z tej serii. Zapytacie czemu "najwyższy"? A no dlatego, że czas i natura robi swoje. Grzybek jest na górce, piach zasypuje to co niżej odsłaniając niegdyś niewidoczną podstawę dodając obiektowi cm nad poziomem wydmy.
Jak szukamy: szukamy jedynego otworu gdzie nie wciśnie się nawet Werrona, wsadzamy rękę na lewo i spod kawałka betonu wyciągamy skrzynkę.
Reaktywacje: jeśli będą 3 nieznalezienia lub jedno keszera co ma 2000 znalezień to proszę się nie krępować :)