Leonard Durczykiewicz |
Urodził się w 1876 roku w Czempiniu. Miał sześcioro rodzeństwa. Ojciec trudnił się szewstwem, a matka hafciarstwem. Leon, jako najstarszy z rodzeństwa, od wczesnych lat szukał różnego rodzaju zajęć zarobkowych, by pomagać rodzicom.
Leonard Durczykiewicz był człowiekiem bardzo energicznym i niestrudzonym. W swym życiu zajmował się wieloma rzeczami: handlował, wyrabiał cukierki, muzykował (grał na skrzypcach i fortepianie) i fotografował. Był wszechstronnie utalentowany.
Jednakże w historii, przynajmniej Wielkopolski, zapisał się jako autor i wydawca w 1912 roku w Czempiniu monumentalnego dzieła „Dwory Polskie w Wielkiem Księstwie Poznańskiem”.
Założył w Czempiniu bardzo nowoczesny, jak na owe czasy, zakład fotograficzny – z ruchomymi zasłonami, szklanym dachem i bardzo dobrym sprzętem fotograficznym. Szybko zdobył renomę, nie narzekał więc na brak klientów. Zarobione pieniądze przeznaczył na zakup automobilu, dzięki któremu mógł przemierzać Wielkopolskę szybko i łatwo.
Planując swoje prawdziwie pomnikowe dzieło dobierał tak materiał, by zawierał jak najbardziej reprezentacyjną liczbę powiatów i rodzin. Wydanie albumu w dobie, gdy Niemcy przystępowali do pierwszych wywłaszczeń miało znaczenie nie tylko kulturalne, ale i społeczno-polityczne.
Wydał niezliczoną ilość kart pocztowych przedstawiających dwory, pałace, miasteczka, parki i kościoły wielkopolskie. Jest to dorobek nie do przecenienia, szczególnie dla filokartystów.
Krótko przed wybuchem I wojny światowej wyjechał na Kresy Wschodnie, prawdopodobnie w celu nawiązania kontaktów z polskimi ziemianami, aby fotografować ich rezydencje. Tam zastała go wojna. Posądzony przez Rosjan o szpiegostwo, został aresztowany i wywieziony w głąb Rosji, do Oranienburga, skąd wrócił po prawie ośmiu latach.
Lata kryzysu gospodarczego w okresie międzywojennym odcisnęły piętno także na rodzinie Durczykiewiczów. Z usług czempińskiego fotografa korzystało coraz mniej ludzi. Durczykiewicz - człowiek przedsiębiorczy, nie pozbawiony zmysłu praktycznego – założył w Czempiniu fabrykę cukierków. Zaopatrywał w swoje wyroby sklepiki w okolicznych miastach i wsiach. Otworzył także kawiarnię. Fotografia jednak stanowiła dla niego główne centrum zainteresowania. Dostrzegł dla siebie i rodziny nowe szanse, wyjechał więc do Gdyni. W baraku stworzył atelier fotograficzne, w którym powstało mnóstwo pocztówek i małych składanych albumów, przedstawiających widoki Pomorza.
Zmarł w Gdyni w 1934 roku.
O skrzynce:
Pojemnik 1 l w większym maskowaniu, zawiera logbook, ołówek, temperówkę, certyfikaty dla znalazców i fanty na wymianę.
UWAGA: Spisz litero-cyfrę potrzebną do podjęcia finału.
Symbool | Soort | Coördinaten | Beschrijving |
---|---|---|---|
Parkeerplaats | --- | Sugerowany parking przy szukaniu całej serii |