Miejsce, w które dzisiaj Was przyprowadziłem, zapomniane jest pewnie nawet przez większość tubylców. Krzyż stojący nieopodal skrzyżowania dróg w lesie, w zasadzie stoi niewiadomo od kiedy. Wykonanie i wygląd wskazuje prawdopodobnie na Powstanie Styczniowe, ale i na to brakuje pewnie dowodów. Faktem jednak jest, że to w drugiej połowie XIX wieku stawiano podobne, katolickie co tu nie częste krzyże w Puszczy.
Jak zauważycie na miejscu, poprzeczna belka nie pasuje do całości. Wiąże się to z historią z lat 60-tych XX wieku. Wtedy to podobno w krzyż przydzwonilła brygada elektromonterów. Nową belkę, jak i istniejący do dzisiaj metalowy daszek na górze, zamontował Pan Lasota z sąsiednich Pasiek.
Sam kesz umiejscowiony jest u nasady krzyża. Zamaskowany korą i gałęziami. Proszę o ostrożne podejmowanie.
Skrzynka funkcjonuje już od niedawna w innym serwisie, więc są i wpisy w logbooku.