Szafran to najdroższa przyprawa świata. Nic dziwnego, że rozpalała wyobraźnię wielu chwatów pragnących zrobić biznes życia na nielegalnym przerzucie tego drogocennego proszku. Dzielni policjanci ze szczawnickiej komendy szybko ustalili, że główny kanał przerzutowy biegnie z Laponii do RPA i prowadzi, jakżeby inaczej, przez polsko-słowacką granicę w pobliżu pewnej przełęczy. Pewnej letniej nocy zastawiono pułapkę. Niestety, ktoś musiał dać szmuglerom cynk i dzielnym stróżom prawa udało się schwytać tylko jednego delikwenta. Przełęcz szybko uznano za spaloną dla kontrabandy i od czasu sławetnej akcji można tam spotkać jedynie turystów i geokeszerów; jedni cisną na Palenicę lub na Orlicę, drudzy pragną obejrzeć pobliski słupek graniczny i przeszukać plecak wspomnianego przerzutowca, który w niewolę popadł i, potraktowany niczym indiański jeniec, wciąż oczekuje na sprawiedliwy proces. A że wpadł już po polskiej stronie, to cóż, jeszcze chwilę sobie poczeka...
Odnajdź miejsce akcji i pociesz pechowca odpowiednim wpisem. Może przydać się pęsetka. Nie demontuj całości, wystarczy odkręcić, a na koniec dokładnie dokręcić pojemnik. Powodzenia.