Kolejna z wielu okolicznych tajemnic związanych z II wojną światową. Kilkaset metrów od wsi Gostomko znajduje się miejsce pamięci. Jest to grób angielskich lotników. Anglicy uciekli z obozu w Kaliszu (wsi). W okolicach wsi Glinowo (?) napotkali bunkier partyzantów z Gryfa Pomorskiego, których poprosili o opiekę i kryjówkę. Partyzanci odmówili, ponieważ obawiali się wykrycia przez Niemców. Lotnicy poszli dalej sami. Dotarli do wsi Ogonki (koło Gostomka), gdzie ukryli się na noc w stogu siana. Widział ich ktoś ze wsi. Tej nocy doszło do przeszukania wioski Gostomko (zdarzały się one przynajmniej raz w miesiącu, dokonywane były przez SS, które szukało we wsi ukrywających się partyzantów z Gryfa) „SS-mani” otaczali wioskę, co 50 m stał jeden z karabinem i do wioski nikt nie mógł wejść ani z niej wyjść. Podobno któryś z ludzi pod wpływem strachu powiedział Niemcom o lotnikach, aby odciągnąć ich uwagę od wioski. SS – mani pojechali motorami do Ogonek, gdzie schwytali ukrytych w sianie lotników, których zaciągnęli do lasu, w miejsce gdzie stoi teraz grób, bili i przesłuchiwali. Następnego dnia rano, kilku gospodarzy poszło na miejsce, żeby sprawdzić, czy Niemcy nie zabili kogoś ze wsi. Odkopali świeży grób odsłaniając 3 okrutnie zmasakrowane ciała, odziane tylko w bieliznę. Nie był to nikt ze wsi. Grób został z powrotem zasypany. O tym, że byli to Anglicy, mieszkańcy dowiedzieli się dopiero kilka dni później od partyzantów z Gryfa.
Po wojnie usypano prowizoryczny kopczyk i ustawiono drewniany krzyż oraz płotek. Płyta to prawdopodobnie dzieło któregoś z leśniczych z leśniczówki Żółno koło Gostomka. Anglicy nie byli ekshumowani, leżą tam do dziś.
SKRYTKA:
Stań naprzeciwko pomnika i pójdź 8 metrów na godzinę 11. Po znalezieniu, dokładnie zamaskuj kesza. Miłego szukania!